Pasja to za mało

Motocross to sport niezwykle kontuzyjny i kosztowny. Pochłania cały wolny czas i wymaga ogromnego wkładu pracy. O ile nie masz na nazwisko Roczen, na nim nie da się zarabiać. Przez niego ludzie przestają racjonalnie myśleć i normalnie funkcjonować. Zaczyna się liczyć tylko on. Przez cały czas siedzi w głowie i nie pozwala myśleć o niczym innym. Wiesz, że pytaniem nie jest czy, ale kiedy nadejdzie kolejna kontuzja. Lekarze traktują cię jak stałego klienta, a ty znasz więcej nazw kości, niż studenci pierwszego roku medycyny. Ludzie pukają się w czoło sugerując zmianę sportu. Ty jednak wiesz, że bez tego nie da się żyć. To jest pasja. Usiądźcie teraz wygodnie, zrelaksujcie się i poczujcie bliskość z zawodnikami ze Stanów, którzy myślą tak samo. Zobaczcie sami, jak wyglądają jedne z największych zawodów w Ameryce – Loretta Lynn’s. To właśnie tam zaczynają przyszli Mistrzowie. Przyglądajcie się im uważnie, bo za kilka lat to oni będą światową czołówką. Obejrzyjcie „The Heart of Motocross - The Movie” autorstwa Troya Adamitisa.