Buty XPD X-ZERO - kompromis idealny
Krótkie sportowe buty na miasto? Długo nie mogłem się przekonać.
W teorii bezkompromisowe motocykle są najlepsze. Każdy wolałby KTM-a 1290 Super Duke R, turbo Hayabusę,, Kawasaki H2R i BMW HP4 od ultra-praktycznej Hondy NC750X. W praktyce życie szybko weryfikuje poglądy, zweryfikowało także moje. Wielokrotnie zastanawiałem się jaka jest potrzeba istnienia krótkich butów miejskich o sportowym sznycie, jeżeli w butach sportowych mogę pojechać i w miasto i na tor. XPD X-ZERO poniekąd dały mi odpowiedź.
Nazwa i model: XPD X-ZERO
Dopasowanie / komfort: X-ZERO są zbliżone do kosztujących blisko 800 zł X-ZERO R, różniąc się w gruncie rzeczy wyposażeniem i przeznaczeniem. Bazowe X-ZERO nie posiadają slidera oraz dodatkowego wzmocnienia w okolicach kostki. Sprzyja to jednak komfortowi. Buty są lekkie i świetnie dopasowane, można w nich spędzić bez problemu kilka godzin jazdy (o czym przekonałem się podczas naszej wyprawy przez Polskę na 125-kach). Sztywność w rejonie kostki jest wystarczająca by czuć się bezpiecznie, komfort stoi na wysokim poziomie, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że buty te określane są jako “miejsko-sportowe”. W moim przypadku nie było także najmniejszego problemu z doborem odpowiedniego rozmiaru.
Trwałość / wytrzymałość: Tutaj kolejny plus. Testowane przeze mnie XPD miały ciężkie życie - obok codziennych dojazdów do pracy towarzyszyły mi także w zagranicznych testach, a okazjonalnie nawet przy wypadach w lekki teren. Po roku intensywnej eksploatacji posiadają normalne ślady użycia w okolicach kostki i na podbiciu. Nie odnotowałem żadnych niepokojących sygnałów sugerujących nadmierne zużycie. Szwy nie puszczają, materiałowa część butów po umyciu wygląda jak nowa. Najwięcej rys i lekkich uszkodzeń wygenerowałem na błyszczącej, plastikowej części ochraniającej kostkę. Nawet same napisy na butach wglądają jak nowe, jedynie logo XPD ulokowane w okolicach koski (znowu ta kostka!) lekko pożółkło, ale biorąc pod uwagę, że z 1/4 czasu spędziłem w terenie i na polnych drogach, nic w tym dziwnego.
Przeznaczenie: X-ZERO to obuwie bez dwóch zdań miejskie. Osobiście jednak, jak większość odzieży w zeszłym roku, korzystałem z nich zamiennie z zestawem turystycznym. Bez większego strachu można pokonać większy dystans o ile nie posiada się perwersji, że na GS-ie nie wypada jeździć w krótkich, sportowych budach. Jedyna moja uwaga - XPD średnio znoszą opady deszczu i dość szybko przemakają. Składa się na to kilka zmiennych, z czego główna jest fakt, że woda przelewa się przez krótką cholewę. Z drugiej jednak strony stopy nie pocą się przy wyższych temperaturach (co oczywiście będzie zależało, cóż, od stopy).
Ostatecznie, XPD X-ZERO mają kolejny plus: bajerancko wyglądają! Są mniej agresywne i rzucające się w oczy od X-ZERO R, ale równie sportowe i charakterne. Posiadana przeze mnie wersja z czerwonymi dodatkami wyjątkowo przypadła mi do gustu. Podsumowując, XPD X-ZERO to idealne rozwiązanie dla motocyklisty, który większość czasu spędza w mieście, ale od czasu do czasu ma ochotę wyskoczyć na wycieczkę poza aglomerację. Są wygodne, lekkie, dobrze wyglądają i wytrzymały trudy naszego redakcyjnego trybu jeżdżenia.
Nasza ocena: 5 (w skali 1-6)
Cena detaliczna: 669 zł
Dane producenta:
- wytrzymały materiał zewnętrzny typu „mesh”
- wysoka odporność materiału na otarcia
- pięta ze wzmocnieniem z poliuretanu
- wentylacja pięty
- technologia Air Tech ułatwia oddychanie buta
- kompozytowa konstrukcja z metalowym wzmocnieniem
- antypoślizgowa podeszwa wykonana z wulkanizowanej gumy
- kształt obcasa zapobiegający spadaniu stopy z podnóżka
Kolory: czarny, czarno-czerwony
Rozmiary: 38-48
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze