Koszulki typu rashguard zakładam pod kombinezon motocyklowy od wielu lat, ale dopiero teraz na rynku pojawiły się takie produkty z motocyklowymi akcentami. Natychmiast porwałem jedną sztukę do testu.

Upalny, letni dzień, żar leje się z nieba, a ja spędzam kolejne godziny na torze wyścigowym, mając na sobie skórzany kombinezon. Jeśli pod kombinezon nie ubiorę się odpowiednio, finał będzie, nazwijmy to, ekstremalnie niekomfortowy. Chyba każdy miał kiedyś problem ze ściągnięciem z siebie kombinezonu, który wręcz "przykleił się" do skóry. Żeby rozwiązać problem, od dawna stosuję wszelkiego typu bieliznę termoaktywną, a w wyjątkowo upalne dni, koszulki typu rashguard, które nie zatrzymują przy ciele nawet kropli potu. Dotychczas kupowałem rashguardy stworzone z myślą o sportach walki, czy treningu siłowym, bo tylko takie były dostępne na rynku. Pojawienie się rashguardów z akcentami motocyklowymi natychmiast zwróciło moją uwagę i zachęciło do testowania.

Produkt, który wpadł w moje ręce, to termoaktywny longsleeve rashguard Midnight markowany przez Extreme Hobby i sprzedawany przez firmę Lidor. Świetnie wykonany, doskonale dopasowany, przyjemny w dotyku i niepowodujący otarć skóry. Elastyczny materiał przylega do ciała, ale nie krępuje przy tym ruchów. Jakość wykonania na równie wysokim poziomie, co konkurencyjne wyroby czołowych producentów, oferujących odzież do treningu. Z resztą, motocyklowy rasguard Extreme Hobby do wszelkich treningów również się nadaje. Od konkurencyjnych produktów różni go grafika w motocyklowym klimacie, która - dodajmy - nie ulega spraniu, ani zniszczeniu. Osobiście używam na torze, na co dzień pod odzież motocyklową oraz na siłowni. Muszę szybko nabyć drugą sztukę, bo tej już nie nadążam prać…

Z mojej strony zdecydowanie najwyższa ocena dla tego produktu. Motocyklowy rashguard Extreme Hobby zasługuje na polecenie. Jeśli mój wzór wam nie odpowiada, znajdziecie również bardziej pstrokate i kolorowe.

Cena: 149 zł

Znajdziecie na: www.lidor.pl