Bartek Wiczyñski - fair wobec siebie
Każdy sam na koniec sezonu wie, czy był fair wobec siebie, czy nie
Kontynuując podsumowania sezonu 2009 w Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostwach Polski trafiliśmy do Bartka Wiczyńskiego, Wicemistrza Polski Superstock 1000. Miał w tym sezonie startować okazjonalnie i na luzie. Na koniec sezonu okazał się najlepszym Polakiem na litrowym motocyklu przegrywając w klasyfikacji GRANDys Duo FORMULA X-Treme tylko z Gwenem Giabbanim.
Ścigacz.pl: Miałeś w tym roku ścigać się „wakacyjnie", a sezon skończyłeś na drugim miejscu. O co tu chodzi?
Bartek Wiczyński: W sumie to sam nie wiem, dlaczego tak dobrze mi poszło. Miałem na pewno dużo szczęścia, ale pewnie pomogło mi też moje wyluzowane podejście w tym sezonie. Nie przejmowałem się wynikami i one same przychodziły. Dla mnie to bardzo udany sezon, żadnego wypadku, problemów technicznych, generalnie super. Chciałbym nadal się ścigać z takim nastawieniem i być w czołówce, bo to naprawdę bardzo miłe uczucie.
Ścigacz.pl: Na ostatnim tegorocznym wyścigu o mało nie straciłeś drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej, co tam się stało? Dlaczego nie zjechałeś na odbycie kary?
Bartek Wiczyński: Niestety wstyd się przyznać, ale po prostu nie zobaczyłem informacji o nakazie przejazdu przez depo. W sumie to wiedziałem, że mogę dostać karę przejazdu za falstart, patrzyłem uważnie czy sędziowie mnie wymachają. Niestety chyba w ferworze walki po prostu nie zauważyłem. Mój błąd, ale dobrze, że nie wpłynęło to na klasyfikację generalną.
Ścigacz.pl: Drugi sezon romansujesz z Hondą, to miłość na długie lata?
Bartek Wiczyński: Jestem bardzo zadowolony z Hondy i z przygotowania tego motocykla. Pasuje mi pod względem prowadzenia, oddawania mocy. Sam układ z importerem i ludźmi tam pracującymi (Łukasz Bończak, Michał Dudek) jest również dla mnie bardzo dobry. Mam nadzieję, że będziemy nadal współpracować.
Ścigacz.pl: A jak tam twoja ręka? Po operacji czujesz różnicę?
Bartek Wiczyński: Różnica jest ogromna. Ręka już nie puchnie, potrafię jechać równo przez cały wyścig. Polecam każdemu, kto ma problem puchnących przedramion. Po operacji problem ten natychmiast znika.
Ścigacz.pl: Jak oceniasz tegoroczny sezon WMMP?
Bartek Wiczyński: Bardzo dobrze. Czasy poszły do przodu, była silna konkurencja. Wszyscy się sporo nauczyliśmy od chłopaków z importu. Bardzo dobry pomysł i mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie jeszcze więcej zawodników z innych krajów. Tylko w ten sposób nasze wyścigi będą się rozwijać i tym samym my też.
Ścigacz.pl: Co chciałbyś zmienić w WMMP?
Bartek Wiczyński: Chciałbym żeby było mniej zawiści na paddocku, a także więcej życzliwości ze strony obsługi. Chociaż i tak jest już nieźle. Chciałbym, żeby startowało więcej zawodników w klasach mistrzowskich, i żeby były jakieś lepsze, bardziej wartościowe nagrody za poszczególne miejsca.
Ścigacz.pl: Przed nadchodzącym sezonem rozgorzała dyskusja na temat klas, w jakich powinna odbywać się rywalizacja w WMMP. Jakie jest twoje zdanie na ten temat?
Bartek Wiczyński: Zgadzam się, że jest za dużo klas, a za mało zawodników. Ja jednak wolałbym, żeby były klasy Superstock 600 i Superstock 1000. Wychodzę z założenia, że zawodnicy to nie oszuści i każdy stosowałby się do regulaminu. Zresztą, każdy sam na koniec sezonu wie, czy był fair wobec siebie czy nie. A jeżeli ktoś oszukuje to i tak prędzej, czy później to wyjdzie. Dla mnie klasy Superstock to przede wszystkim mniejsze koszta i równiejsze szanse. Klasa Superbike rzeczywiście nie powoduje kłótni, co do regulaminowości sprzętu, ale patrząc po tym sezonie w Superstock 1000, nikt z zawodników nie robił domysłów czy Giabbani, Walkowiak, Wiczyński, Badziak czy Górka mieli dłubane sprzęty, czy nie. Każdy raczej zajmował się jazdą i skupianiu na poprawie własnej techniki. U nas w klasie atmosfera była czysta i myślę, że inni również mieli takie odczucie. Chciałbym, żeby wszyscy wyszli z założenia, że oszustwo na dłuższą metę nie popłaca, a zwyciężanie między sobą na równych sprzętach daję większą radość i ładniejszą walkę. Nasza klasa jest bardzo słabo obsadzona, ale każdy sobie jest kumplem i każdy wie, że jego konkurenci są fair i ok. Dziękuję bardzo wszystkim zawodnikom z mojej klasy za super i czysty sezon. Myślę, że właśnie tak powinna wyglądać zdrowa rywalizacja.
Ścigacz.pl: Jakie są twoje plany na przyszły sezon?
Bartek Wiczyński: Jeszcze niestety nic nie wiem. Czekam na decyzję o klasach i wtedy coś postanowię. Chciałbym podziękować za sezon mojemu teamowi Fastbiker.pl Racing, Pirelli, Hondzie Polska, firmie Autokompleks, AGIPowi, firmie Intermotors.
|
Komentarze 8
Poka¿ wszystkie komentarzeBartek,serdeczne pozdrowienia od Micha³a z Gniezna!!! Dziêki serdeczne za oponki ..:)
OdpowiedzNajbardziej pozytywna postaæ na naszej scenie wy¶cigowej :) Pozdrawiam! I gratualuje sezonu!
OdpowiedzDziekujemy Bartek za podziekowania:) trzymamy kciuki za kolejne sukcesy. Wspolpraca z Toba to czysta przyjemnosc.
OdpowiedzBrawo Bartek to ju¿ 11sezon mino³ i ci±gle czo³ówka aby tak dalej
OdpowiedzDodajmy tak¿e, ¿e Bartek jest najlepiej technicznie je¿d¿±cym zawodnikiem Made In Polska ;) A¿ po prostu mi³o popatrzeæ na te zdjêcia.
OdpowiedzW tym roku najszybszy Polak w litrach, od '99 roku w WMMP i ci±gle jest w gazie/progres wyników/. Poza torem niez³y imprezowicz i "wyhaczacz" znakomitych dam no i nie przestaje mnie zadziwiaæ ...
Odpowiedz