Bartek Obłucki - problemy we Włoszech!
Nasz najbardziej utalentowany zawodnik miał nie lada problemy podczas kolejnych dwóch rund Mistrzostwa Świata Enduro we Włoszech. Zawody, które odbyły się w ostatni weekend maja we włoskiej miejscowości Borno, okazały się być piekielnie wymagające. Ulewy i niesamowicie wyżyłowana trasa dały się we znaki wszystkim zawodnikom.
W sobotę jednak Bartek Obłucki jechał jak z nut. Kręcił świetne czasy i nawiązywał walkę z czołówką. Cały czas walczył o podium, lecz niestety niesamowicie trudne warunki dały mu się we znaki i podczas ostatnich dwóch testów popełnił błędy. W ostatecznym rozrachunku Bartek był czwarty pierwszego dnia, ze stratą 10 sekund do miejsca na pudle. Niedziela miała przynieść lepszą lokatę i już od samego rana nasz rodak wyciskał poty ze swojej przedprodukcyjnej Husqvarny TE 250. Niestety Bartkowi przytrafił się wypadek i tylko dzięki silnej woli ukończył zawody. Najlepiej jednak niech sam o tym opowie.
Bartek Obłucki:
„Pierwszy dzień, jeśli chodzi o wynik, nie satysfakcjonował mnie za bardzo. Byłem czwarty, 20 sekund za Salminenem, co poprawiło mi trochę humor, ponieważ nie tylko byłem blisko zwycięzcy w swojej klasie, ale także w generalce byłem szósty, wyprzedzając zawodników z klas E2 i E3. Jedzie tam bardzo dużo dobrych zawodników i mój wynik świadczy o tym, że mam odpowiednią szybkość, by zdobywać lokaty. Moja klasa jest bardzo konkurencyjna i czasami się tak układa, że mogę być czwarty, a to i tak jest super wynik. Po pierwszym dniu w ogólnej klasyfikacji byłem dwa punkty za drugim miejscem. Biorąc pod uwagę to, że jadę motocyklem, który dostałem dwa tygodnie przed zawodami i cały czas nad nim pracujemy, to całkiem niezły wynik.
Niestety w niedzielę zaliczyłem mocny upadek na czwartej próbie. Mam złamane żebro, drugie pęknięte i do tego naderwane więzadło w kciuku. Na szybkim odcinku próby motocrossowej, gdzie było jeszcze troszeczkę ślisko, na garbie motocykl stracił przyczepność i się położyłem na ziemię. Udało mi się skończyć zawody na proszkach przeciwbólowych i jeszcze załapałem 3 punkty. Mam nadzieję, że to przed końcem sezonu jakoś mi pomoże i że nie jechałem na darmo.
Muszę sobie teraz trzy tygodnie odpuścić i niestety Erzberg Rodeo wypada z mojego planu startów. Miałem także lecieć do Australii na Czterodniówkę Enduro, ale tą imprezę muszę także odpuścić. Teraz dwa, trzy tygodnie będę w domu. Przez dwa w ogóle mam nic nie robić, a przez ostatni będę trenował na siłowni. Mam nadzieję, że po tych tygodniach wrócę na motor i będę w formie, żeby rywalizować na zawodach w Stanach. Jeśli chodzi o sprzęt, to mam nadzieję, że przez ten czas troszkę uspokoi się sytuacja z moim motocyklem. Wszystko było sklejane do kupy przed każdymi zawodami, niektórych części brakuje, niektóre nie są wystarczająco dobre. Czasami zresztą nie było czasu, żeby naprawdę poczekać, wysłać motocykl w odpowiednie miejsce, żeby przygotowano tam do niego części - tak na przykład dzieje się z wydechem, dla którego trzeba wysłać motocykl na 10 dni do fabryki.
Mam nadzieję, że przez te tygodnie wszystko się polepszy i od zawodów w Stanach nie będę już schodził z podium. Celem jest skończenie Mistrzostw Świata na drugiej lokacie, bo na pierwszą szansa jest już tylko teoretyczna."
Po raz kolejny Bartek udowadnia, że nie można się poddawać. Mimo złamanych żeber, chce stawać na najwyższym stopniu podium i zapewne to mu się uda, jak już pokazywał nam w zeszłym roku. Trzeba pamiętać, że w sezonie 2006 w USA Bartek był bezkonkurencyjny i zwyciężył, a jeździł przecież wtedy 125. Jeżeli tylko jego motocykl zostanie odpowiednio przygotowany, a sam Bartek wróci do formy po kontuzji, to możemy liczyć na świetną jazdę naszego rodaka!
Następna runda z serii Mistrzostw Świata Enduro odbędzie się 21/22 lipca i oczywiście relacja z zawodów znajdzie się na łamach Ścigacz.pl!
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzezauważyłem również,sicgacz pl.nie jest stroną obiektywną.Wszystko kręci sie wokoł swoich kolesi.Np.TVN,POLSAT,TVP1.Pruszszyński biachy itd,.A chcemy mieć informacje ,prawdziwe,aktualne i ...
OdpowiedzWitam, Jakich swoch kolesi? Mogę prosić o rozwinięcie tematu, bo nie bardzo wiem o co chodzi? Kto z Polaków poza Obłuckim liczy sie w światowym Enduro? Jesli znajda sie tacy, to będziemy pisali także o nich.
OdpowiedzTrzymaj się bartek i wracaj szybko do zdrowia.
OdpowiedzBartek nie łam się i daj gazu!!! wierzymy w ciebie!
OdpowiedzCałkiem niezły wywiad ale czy nie zapomnieliście ze we włoszech pojechał także inny polski zawodnik a mianowicie MICHAŁ SZUSTER który tez zaliczył niezły wynik!!! Pozdrawiam
Odpowiedztak szuster pojechal bardzo dobrze i miejmy nadzieje, ze nastepnym razem nie zabraknie z nim rozmowy
Odpowiedz