Bartek Bocheński - "Będę miał okazję popracować nad swoją pozycją w generalce"
Debiutant roku 2007 i zarazem zdobywca brązowego Pucharu Supermoto w klasie 250ccm, opowiada nam o minionym sezonie i planach na rok 2008
Ścigacz.pl: Jak oceniasz ubiegłoroczny sezon?
Bartek Bocheński: Ubiegły sezon uważam za bardzo, udany ponieważ udało mi się zmienić motocykl z dualsporotwego Suzuki DR-Zeta na wyczynowe RM-Z. Porównując moc oraz technikę wykonania rożnych elementów przepaść dzieląca obydwie maszyny jest naprawdę wielka. Zmiana motocykla to także zmiana rożnych parametrów jak choćby waga czy zawieszenie, które jednocześnie są podstawowymi elementami wpływającymi na technikę jazdy. Myślę także, że zmiana motocykla wpłynęła na zajęcie bardzo dobrej - 3 pozycji w klasyfikacji generalnej. Cóż mogę chcieć więcej?
Ścigacz.pl: Zająć pierwsze miejsce?
B.B.: Trzeba wziąć pod uwagę, że to był mój pierwszy sezon a czołówka była naprawdę mocna. Zatem tym bardziej cieszę się z trzeciego miejsca, które uważam za zadowalający wynik jak na debiut. Oczywiście przed nami sezon 2008, więc będę miał okazję popracować nad swoją pozycją w generalce. Wiem już teraz, że łatwo nie będzie (uśmiech).
Ścigacz.pl : Jeżeli juz mowa o debiucie. Od ilu lat jeździsz na motocyklu?
B.B.: Jeżdżę na motocyklu od 15 roku życia. Początkowo dużo trenowałem pod kątem Enduro i Motocross. Wtedy Supermoto dopiero zaczęło się rozwijać w Polsce i zupełnie nie w głowie były mi starty w tej dyscyplinie. Niestety uległem dosyć poważnemu wypadkowi, który sprawił, że kierunek mojego zainteresowania nieco się zmienił. Z resztą skutki tej kontuzji odczuwam do dziś, nie często zdarza się zrobić „trumnę" w motocrossie (motocykl przechylił się do przodu, więc spadałem twarzą w kierunku ziemi, wyskoczyłem z niego i poleciałem na nogi z wysokości 8 metrów). Jeżeli chodzi o dobry wynik to przede wszystkim liczy się treningi, dobry motocykl, zaplecze techniczne i pomoc taty, który bardzo mi pomaga zarówno przy motocyklu jak i wspiera mnie finansowo.
Ścigacz.pl: Jak przebiegają tegoroczne treningi? Już zacząłeś przygotowania?
B.B.: Przygotowania rozpocząłem 6 lutego. Trenuję głównie na hali kartingowej Daytona w Krakowie. To bardzo techniczny obiekt, co pozwala mi na doskonalenie umiejętności chociażby takich jak obieranie odpowiedniego toru jazdy. Treningi to jeden z najważniejszych obecnie priorytetów w moim grafiku. Muszę jednak przyznać, że ciężko pogodzić jazdy ze szkołą i grą na gitarze. Najważniejsze to nie poddawać się.
Ścigacz.pl: Wiemy również, że nie tylko ściganie się jest Twoją pasją. Co jeszcze napędza Ciebie w życiu?
B.B.: W moim życiu napędza mnie również muzyka. Moją pasją jest gra na gitarze elektrycznej. Właściwie gram dłużej, niż jeżdżę na motocyklu. Zespoły, w które uzupełniam o dźwięki z mojej gitary, to Introgen (progresive Rock) Southern Cross (blues). Fascynację odziedziczyłem chyba po tacie, który grał w krakowskich zespołach "Szwagry" i "Telstar". Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że robię to, co on w swojej młodości. Cieszę się, że mój tata jest jednocześnie moim dobrym przyjacielem i łączy nas wspólna pasja.
Ścigacz.pl: Co zmieniłbyś w polskich wyścigach supermoto?
B.B.: Chciałbym aby organizatorzy przede wszystkim dbali o rozwój i promocję Supermoto w Polsce, mogli by również respektować zapisy znajdujące się Magicznej Książce (red. Czytaj: regulaminie)...
Ścigacz.pl: Kto Ciebie wspiera w sezonie 2008? Czy chciałbyś komuś podziękować?
B.B.: W szczególności dziękuję mojemu tacie i mojej mamie za pomoc w realizacji moich marzeń. Dziękuję również Panu Przemkowi i Robertowi z Krakowa za pomoc przy zaopatrzeniu w części oraz opony do mojego motocykla, a także Panu Piotrkowi za nieodpłatne udostępnienie toru do treningów.
Ścigacz.pl: Dziękujemy za rozmowę i życzymy sukcesów w nadchodzącym sezonie.
B.B.: Również dziękuję.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeBardzo dziekuje portalowi Scigacz za wywiad.Pozdrawiam ekipe ! I Madzie pozdrawiam bardzo gorąco :*:*
OdpowiedzTy nie dziękuj cholero tylko sięgaj po miejsca na podium w nowym sezonie. Do roboty :P Życzę Tobie aby nowy sezon nie zaszkodził Twojej twórczości.
Odpowiedz