BMW R1250GS - uwaga, nadjeżdżam!
Nowy GS przyłapany na drodze.
R1250GS nie jest wprawdzie oficjalną, potwierdzoną nazwą, ale wielce prawdopodobne, że motocykla o właśnie takim oznaczeniu możemy się spodziewać. W sieci właśnie pojawiły się wyraźne zdjęcia nowej Beemki i kilka rzeczy możemy z nich wywnioskować. Po pierwsze, motocykl będzie miał prawdopodobnie najbardziej kozackie przednie światło w historii. LED-owe odwrócone C wygląda po prostu obłędnie. Cały sprzęt sprawia wrażenie, jakby był o wiele bardziej high-tech. Odnośnie szczegółów technicznych cisza. Spekulacje mówią o 130 KM i systemie ride-by-wire. Plotki głoszą, że nowy GS ma być chłodzony cieczą, ale mamy co do tego pewne wątpliwości. Zerknijcie na zdjęcia. Cylindry nadal mają na sobie żebra chłodzące, a mimo usilnych prób wzrokowych nie można nigdzie znaleźć chłodnicy. Czy to oznacza, że GS nadal będzie chłodzony powietrzem? A jeśli tak, to dlaczego? Czyżby pierwsze testy ujawniły wady takiej konstrukcji? Sprawa robi się interesująca i jesteśmy strasznie ciekawi, czy BMW zaprezentuje dwie wersje GSa, czy plotki i chłodzeniu cieczą okażą się nieprawdziwe. Wyjaśnienie sprawy na targach Intermot jesienią 2012.
|
Komentarze 16
Pokaż wszystkie komentarzeTestowałem to dziadostwo i wiele innych beemek i powiedzałem ze nigdy beemki!!! Od trzymania kierowncy rece bolą.. Jeśli wiecie o czym mówię.. Większosc komentarz tutaj sa od ludzi co nigdy nie ...
Odpowiedzpadła ci elektronika w GS-ie? ciekawe, zrobiłem ponad 40tys po różnych drogach (albania , macedonia,rumunia etc...) i jeszcze mi nic nie padło...powielanie takich stereotypów jest dość mało ...
Odpowiedzno i sie wyjasnilo dzis w MCN ukazal sie kolejny atrykul o nowym Gsie gdzie pisza iz bedzie to 1250cc oraz gdzie jest podfierdzenia od samego BMW ze nowy model jest chlodzony ciecza oto cytat ...
OdpowiedzTen komentarz jest tak nie na miejscu, co życzenia wielkanocne w sylwestra.
OdpowiedzDziewczyny, nie kłóćcie się! Przecież i tak król Gold-Wing jest tylko jeden!!!
OdpowiedzHelllouuu! Te komentarze lepiej się czyta niż sam artykuł! Dobre!
Odpowiedz