BMW R1200GS Scrambler od Lazareth
Kiedy za robotę z jakimś motocyklem weźmie się Lazareth, możemy być pewni, że to, co opuści warsztat będzie do granic możliwości hardkorowe. Nie inaczej jest tym razem, bowiem Ludovic Lazareth zabrał się za BMW R1200GS. Efektem jest piekielny Scrambler, który zdaje się krzyczeć "Zabierz mnie na jakieś pole, i zmień je w po-wojenny krajobraz". Sercem tego motocykla jest stary silnik bokser chłodzony powietrzem. Z tego sprzętu pozostał także napęd wałem, ale zmieniono całkowicie przednie zawieszenie, montując potężne USD, harmonizujące z wielkimi tarczami hamulcowymi 320mm i zaciskami 4 tłoczkowymi.
Tym jednak, co zwraca największą uwagę są opony. Nie ulega raczej wątpliwości, że zainstalowano je tutaj po to, aby przenosić znaczne ilości piachu podczas zabawy poza drogą asfaltową. Cały sprzęt jest podany w surowym, mrocznym, typowym dla Lazaretha chłodno-hardkorowym klimacie (sprawdźcie też szeroki drag bar, który sprawia, że ludzie widzący kierowcę tego sprzętu w lusterku truchleją). Co o tym sądzicie?
|
Komentarze 8
Poka¿ wszystkie komentarzemaszyna z piekla rodem....rahhhh !
Odpowiedzna stronie Lazaretha jest R1200R http://www.customautomoto.com/bmw-r1200r
Odpowiedzco to za roznica. i tak ten motor nie ma nic wspolnego z oryginalem :)
Odpowiedz***, na ka¿dej stronie waszego serwisu, któr± przewijam, zje¿d¿a mi jaka¶ dupiata fioletowa reklama przys³aniaj±ca tre¶æ. Opamiêtajcie siês tymi reklamami!
Odpowiedzred. boczo jest tak nakrêcony na bmw gs, ¿e wszystko mu siê z nim kojarzy:) ale oczywi¶cie, to tylko przypadek
OdpowiedzWiecie mo¿e co to za kask ???
Odpowiedztylko nie te opony
Odpowiedz¦mieszne, bo opony i tekst mówi± o piachu i bezdro¿ach jako naturalnym ¶rodowisku tego motocykla, a wszystkie fotki na asfalcie. To jak ró¿ne samochody terenowe, którymi je¿d¿± do sklepu i z powrotem.
Odpowiedz