BMW K1600GT - wejście w nadświetlną
Chcesz zrobić przykrość litrowi, wygodnie pojechać do Hiszpanii, poszaleć na zakrętach a wszystko to przy muzyce sączącej się z pokładowego stereo? Kup BMW K1600GT.
Nawet nie wiem od czego zacząć. Ten motocykl jest tak fenomenalny, że odwraca do góry nogami wszystko co znaliśmy do tej pory. Pomimo, że ma skrzynie biegów ze starego Harleya-Davidsona Panhead’a jest prezentacją możliwości obecnej techniki i technologii motocyklowej. K1600GT rzuca nowe światło na motocykle turystyczne i wprowadza ich świata więcej sportu, dynamiki i maniakalności. Dużo maniakalności…
Zazwyczaj w czasie jeżdżenia bardzo szybkimi motocyklami typu V-Max, BMW K1300R czy Triumph Thunderbird Storm przez pierwsze kilka godzin krzyczę ze strachu i podniecenia przy odkręcaniu manetki, ale później wszystko się uspokaja, a psychopatyczna moc staje się czymś codziennym. W GT uczucie to nigdy nie mija. Sposób nabierania prędkości i oddawania mocy jest szokujący. Dla kierowcy i dla jego organów wewnętrznych. Wyobraź sobie, że ktoś bardzo płynnie i delikatnie wysadza cię w powietrze. Do tego dochodzi dźwięk. Nigdy nie jest przytłaczający i nigdy nie irytuje. Ale kiedy postanowimy sześć garów napełniać paliwem trochę szybciej rozlega się wszechmocny ryk, którego nie można porównać do żadnego innego motocykla dostępnego obecnie na rynku.
Wiele już zostało napisane na temat bawarskiego zawieszenia ESA II, ale tutaj jest ono po prostu lepsze. Może nie ma znacznej różnicy w kwestii zwyczajnego absorbowania nierówności w mieście, ale po ustawieniu zawiasu na Sport na zakrętach zaczynają się dziać rzeczy spektakularne. Oprócz tego na pokładzie mamy świetne hamulce, większość gadżetów znanych ludzkości, wygodną kanapę i co najważniejsze, system stereo! To wznosi przyjemność dziko dynamicznej jazdy na zupełnie nowy poziom.
Pełny test już wkrótce, a w międzyczasie czekamy na wasze pytania dotyczące nowego statku kosmicznego BMW. Wrzucajcie je w komentarzach lub na naszym facebooku.
|
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeCo się stało z testem BMW K1600GT? Linki z RSS'a do niego już nie prowadzą.
Odpowiedztest, testem, ale my czekamy na więcej zdjęć rudowłosej koleżanki :D
OdpowiedzPrzyspieszenie jak w Hayabusie, komfort jak w Goldwingu i funkcjonalność jak w BMW! Szkoda, ze to takie drogie bo przydałby się taki turystyk w w moim garage...!
Odpowiedz