BMW Concept 6 - ja, robot
Trudno uwierzyć, że BMW w takiej formie pojawi się na rynku, ale czytając materiały prasowe, nie można oprzeć się wrażeniu, że Niemcy mówią o nim tak, jakby niebawem miał wjechać do salonów
Gdy Bawarczycy pokazali na targach w Mediolanie swoje Concept 6, pomyślałem sobie, że to po prostu kolejny targowy wabik na zwiedzających. Jeszcze jeden fikuśny, zjawiskowy prototyp, który nigdy nie wejdzie do produkcji, a stoi tam tylko dlatego, żeby widownia miała na czym zawiesić wzrok i powiedzieć „wow". Szczerze mówiąc, motocykl ten potraktowałem podobnie, jak obietnice o wspaniałej sieci autostrad, która niebawem powstanie w Polsce. Okazało się jednak, że BMW wystawiło Concept 6 nie dla picu. Fakt, trudno uwierzyć, że coś tak nowatorsko wyglądającego wyjedzie na ulice, ale nie o to tutaj chodzi. Concept 6 to pewnego rodzaju pogląd na to, co w najbliższej przyszłości niemiecki koncern chce popełnić w swoim świecie dwóch kółek. Wykorzystując swoich inżynierów, których mózgi są wielkości monachijskiego Frauenkirche, udało im się upchnąć sześć cylindrów w leżącym silniku rzędowym. Upchnąć w taki sposób, że motocykl nie wymaga do prowadzenia prawa jazdy kategorii C i bez problemów powinien przejechać w korku między samochodami.
No dobrze, mamy zatem leżącą szóstkę, ale co dalej? Czy skończy w koszu jako projektowe fiasko? Otóż nie. BMW zarzeka się, że silnik ten ma być kontynuacją serii K, a to z kolei oznacza, że rzędowy sześciocylindrowiec być może będzie napędzał sporty, nakedy i turystyki.
Przyjaciele
Ich też było sześciu i dawali sobie radę całkiem nieźle, trzeba przyznać. Było nawet śmiesznie i fajnie. Jednak leżące (prawie leżące), sześciocylindrowe silniki BMW kojarzą się, przynajmniej mi, ze stonowanym sedanem, którego właścicielem jest kierownik biura rachunkowego. Sześciocylindrowe silniki motocyklowe nie są nowością. Jeśli chodzi o bardziej znane sprzęty, to Benelli Sei i Honda CBX1000 wyposażone były właśnie w rzędowe szóstki, ale trudno nazwać te motocykle rynkowymi gwiazdami. To raczej dowód na to, że inżynieria lubi pokonywać granice, zostawiając jednocześnie rozsądek z tyłu. Rezultaty takiego podejścia do tematu szokują do dziś. Trudno przecież wyobrazić sobie Hondę CBX1000, której silnik gabarytami zbliża się do betoniarki, która przeciska się przez zakorkowaną niczym butelka sylwestrowego szampana Warszawę.
Give me some numbers!
Silnik w Concept 6, o czym zresztą zapewniają nas Bawarczycy, jest niewiele szerszy, niż czterocylindrowe rzędowce. Aby stało się to możliwe, trzeba było pogrzebać w tłokach. Zmniejszono ich średnicę przy jednoczesnym wydłużeniu ich skoku. Cylindry natomiast upchnięto ciasno, zmniejszając odstępy między nimi. Cała elektronika znajduje się w wolnej przestrzeni za wałem korbowym, nad skrzynią biegów. Cylindry, podobnie jak w serii K1300, pochylone są do przodu pod kątem 55 stopni i łącznie dają pojemność 1600 cm3. Zapewnia to niski środek ciężkości i lepszą stabilność. Concept 6 wyposażony jest w suchą misę olejową. Oprócz oczywistych zalet takiego rozwiązania, czyli większej odporności silnika na pracę w ekstremalnych warunkach, pozwala to na umiejscowienie skrzyni korbowej dość nisko, co również pozytywnie wpływa na środek ciężkości. Olej mieści się w zbiorniku zintegrowanym z tylną częścią bloku silnika, dzięki czemu nie ma potrzeby użycia osobnego zbiornika przy zachowaniu kompaktowości całej jednostki napędowej.
Zgoda, zatem wiemy już jak rozwiązano problem rozmiarów rzędowej szóstki. Co z cyframi? Bawarczycy póki co milczą na temat oficjalnej mocy, ale twierdzą, że będzie ona wynosiła co najmniej 150 KM. Wiemy natomiast, że momentu obrotowego będzie 130 niutonometrów... przy 2000 obr/min. Co więcej, krzywa momentu ma być niemal płaska, więc motocykl (przynajmniej w teorii) będzie przyspieszał jak wściekły i gładko piął się po skali, aż do odcięcia przy 9000 obr/min. Nie wiem jak wam, ale mi taki piec najbardziej pasuje do dużego, high-techowego turystyka. BMW zresztą zapowiedziało, że nie wyklucza, że rzędowa szóstka znajdzie się w różnych motocyklach. Patrząc na sukcesy serii K1200 i K1300, można przypuszczać, że właśnie tak się stanie. Zawieszenia to typowe dla BMW Duolever i Paralever, które mimo zróżnicowanych opinii, zdążyły zdobyć zaufanie. Warto dodać, że w jednoramiennym wahaczu kryje się wał napędowy, czyli kolejny ze znaków rozpoznawczych bawarskich motocykli.
Ja, robot
Oczywiście w Concept 6 najważniejszy jest nowatorski, sześciocylindrowy silnik, ale największą uwagę przykuwa design. Trudno uwierzyć, że BMW w takiej formie pojawi się na rynku, ale czytając materiały prasowe, nie można oprzeć się wrażeniu, że Niemcy mówią o nim tak, jakby niebawem miał wjechać do salonów. Centralną część konstrukcji stanowi silnik i to, co go okala. Od razu widać pochyloną jednostkę napędową. Zwróćcie uwagę, jaki jest wąski i szczelnie wpasowany. Concept 6 pewnymi elementami, np. zadupkiem i ciekawymi, kratownicowymi clip-onsami nawiązuje do Cafe-Racera, ale słowo Cafe trzeba rozumieć jako potrójną Macchiato podaną w ogromnym dzbanie. Spojrzenie na sprzęt od frontu ujawnia jego potężną, muskularną sylwetkę, oraz cybernetyczny przód. Gdyby ktoś miał wątpliwości, ile Beemka ma cylindrów, niech zerknie na nią z profilu, a dokładnie na trzy kanciaste końcówki układu wydechowego. A potem jeszcze raz z drugiej strony... Goście z Akrapovica pewnie już zacierają ręce.
Nieznana jest pełna specyfikacja techniczna, ale widać, że szerokość tylnej opony nie wynosi więcej, niż 190mm. Oznacza to, że motocykl ten ma jeździć, a nie tylko zalegać ogromnym walcem na czerwonym dywanie. Trudno pisać o wyglądzie pojazdu, nie będąc pewnym jego egzystencji na rynku. Jak już jednak ustaliliśmy wcześniej, BMW ten projekt traktuje całkiem serio. W przypadku B-Kinga, który w mocno wyegzaltowanej formie pokazał się publice w 2001 roku na Tokyo Motorshow, okazało się, że prototypowe monstrum może dostać oficjalną metkę z ceną i trafić do wielu garaży. Oczywiście mówimy tutaj o motocyklu, który został mocno ucywilizowany i okrojony z bajerów. Może i tutaj będzie podobnie? Jedno jest pewne. BMW Concept 6 pokazuje kierunek, w którym Bawarczycy mają zamiar pójść.
Sprzęt na sześć?
Po dłuższym zastanowieniu i przemyśleniu całego zamysłu Concept 6, można wysunąć wniosek, że to ma sens. Sześciocylindrowy silnik znany z samochodów, przeniesiony do motocykla może być zupełnie nowym zjawiskiem. Zwłaszcza, że liczby mówią same za siebie. Moc na poziomie przynajmniej 150 koni i ogromny moment obrotowy dostępny od śmiesznie niskich obrotów przez cały ich zakres, w połączeniu z umiarkowanym apetytem na paliwo, to zbiór niewątpliwych zalet. Zalet, które najbardziej pasowałyby do krążowniczego, transkontynentalnego turystyka. Miejmy nadzieję, że plany wypuszczenia na rynek pełnej gamy motocykli wyposażonych w nowy silnik nie są wyłącznie rzuconą w wiatr obietnicą. Pozwolę sobie przytoczyć w tym momencie pamiętną Hondę CBX1000. Była monstrualna, wzbudzała skrajne emocje, ale z pewnością zachwycała, a przede wszystkim jeździła. I to całkiem szybko.
BMW Concept 6 - wielki, monumentalny naked przyprawiony kawiarnianym, sportowym stylem. Do tego z silnikiem, który ma generować wielkie „Och!" już od samego dołu i wyglądem rodem z filmu science-fiction. Chcielibyście, żeby stał w waszym garażu? Nurtuje mnie jeszcze jedna kwestia. Sześciogarowce, które pojawiły się do tej pory na rynku, czyli np. Honda Valkyrie, Rune, Goldwing, trudno nazwać gwiazdami statystyk sprzedaży. Czy Concept 6, o ile ujrzy światło dzienne, zyska więcej uznania, czy też będzie tylko egzotyczną ciekawostką? Jak wy sądzicie?
Silnik - 6 cylindrowy, rzędowy, leżący (cylindry pochylone pod kątem 55 stopni)
Smarowanie - sucha misa olejowa
Moc - około 150 KM
Moment obrotowy - około 130 Nm przy 2000 obr/min
Zawieszenie - Duolever/Paralever
|
|
Komentarze 6
Poka¿ wszystkie komentarzezadupek jak przy cbr 900-kicha i te szprychy
Odpowiedzta szostka jest wypasiona czemu nie chca jejwprowdzic do seryjnej produkcji? z mila chcecia bym ja dosiadl :)
Odpowiedzmotor ze zdjêæ móg³by stanowiæ po drobnych zmianach przodu "k1600r", a na wersjê "s", z rozs±dn± p³aszczyzn± owiewek, gdybym mia³ kasê, pokusi³bym siê.
OdpowiedzA ja mam nadzieje ze ten motocykl to faktycznie bedzie kontynuacja seri "K" W wersji K1600S by³ by nielada fajnym motocyklem, mo¿e dadza mu troszke sportowsza sylwetke niz dotychczasowe ...
OdpowiedzWygl±da fajnie. Poza tym wcale nie jest taki kosmiczny jak to siê wydaje na pierwszy rzut oka. Pod paroma kawa³kami dziwnie wygiêtego plastiku jest to, co wszyscy ju¿ od dawana znaj± w BMW.
OdpowiedzMoim skromnym zdaniem ten motocykl jest piêkny, niesamowity... Gdyby by³ produkowany w podobnej formie nie ¿a³owa³ bym na niego pieniêdzy. Czekam dalej co z tego wyjdzie, ale trzymam kciuki.
Odpowiedz