tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 BARDZO PROSTA sprawa. Romet k125 z 2011 roku - komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Lel 23.04.2015 09:38

BARDZO PROSTA sprawa. Romet k125 z 2011 roku po 30,000 km, kupiony za 2599 zł w salonie. Zużycie tarczy - znikome, spokojnie na kolejne 70,000 km Klocki hamulcowe - znikome zużycie Łańcuch, zębatki - zużyły się poprzez nierówne wyciągnięcie, bo naciągu było jeszcze na raz tyle po 25,000 km Opony- Przód taczka, spokojnie na kolejne 70,000 km !!!, tyl do wymiany po 30,000 km(zrobi jeszcze trochę, no ale) Silnik - Pali za pierwszym pociągnięciem kopi, nie spala oleju, nie kopci, pracuje idealnie, używany był 365 dni w roku, teraz mniej bo auto jest, ciśnięty zawsze jak się nagrzeje na ponad 90% prędkości max, by utrzymać realne 90 km/h, co pozwala jeździć bardzo często szybciej niż ogólny ruch. Kanapa - w bardzo dobrym stanie, zero zużycie, nigdzie nie poprzecierane, tylko z boku jest zmarszczka w skórze od pracy kanapy. (Jeździec rometa ma 115 KG!) Spalanie - Od 500 km do dzisiaj czyli 30,000 km spalanie przy mega ciśnięciu, bo inaczej rometem nie jeżdże wynosi śmieszne 2,5-2,7. Co do awarii, dwa razy przepalona żarówka, przerobiłem lampę na led i tyle z awariami. Nawet przednia żarówka trzyma się jak głupia, pomimo 4 lat pracy i 30,000 km. Ogólnie motocykl - jakby wymienić tylny plastik i dwa boczne, to praktycznie będzie to nowy motocykl. Na pewno 30,000 km to nie duży przebieg, bo to dla k125 pestka. Legendarna konstrukcja suzuki gs/gn 125 z silnikiem honda cg 125 to wybuchowa mieszanka, żaden dzisiejszy "japończyk" pokroju ybr czy cbf nigdy nie będzie lepszy od takiej idealnej mieszanki dwóch najlepszych motocykl 125 w historii. Jak ktoś ma jakieś pytania to pytać. I od razu stwierdzam, że ten k125 nie jest jakimś wyjątkiem, bo wcześniej zrobiłem 15000 km na zetce 50(kuzyn ją miał przez 3 lata i skasował na samochodzie, ale do 25000 km doszedł-była w niesamowitym stanie, pomimo niedbania). Chińczyki w 125 to najlepsze co mogło się przytrafić, bo płacić 10 kafli za osraną ybr, która jest conajwyżej taka sama jak zetka 125(wykonanie zetka ma lepsze i ogólnie potężniej się prezentuje wiem, bo dojeżdżałem zetką 50 na kurs A1, gdzie jeździłem ybr i mam bezpośrednie porównanie) to absurd w biały dzień

Odpowiedz
Autor: Lel 24.04.2015 17:23

Montaż jest robiony przez Polaków, zwykle w miastowych serwisach i to do nich należy mieć pretensje. Nie rozumiem o co chodzi z "komfortowym zawieszeniem" skoro oba zawieszenia to najbardziej prymitywne rodzaje i nie różnią się niczym, są miękkie, mają słabe czucie, po prostu są. Wtrysk to oczywiście potężna wada, a nie zaleta. (większe spalanie, więcej czujników, po co mi w prymitywnym motorku takie coś, gaźnik spełnia swoją rolę najlepiej i nie potrzeba w żadnym wypadku czegoś innego, tym bardziej, gdy jest wysokiej klasy gaźnik, który jest praktycznie bezobsługowy) K125 bardziej wibruje i jest toporny, bo to najprawdziwsza klasyczna japońska technika sprzed ponad 30 lat. Nie znam nikogo, kto by źle trafił, kupując zetkę, k125 czy kilka junaków, bo akurat ten junak, co mają w ścigacz.pl jest przez mnie niepolecany, bo ma dziwny silnik, gdzie chinole przy nim maczali palce i niewiadomą konstrukcję. By kupić chiński motocykl, musi zostać spełnionych kilka warunków + osobisty serwis motocykla po kupnie. Ja wolę wydać 2600 zł, jak to zrobiłem i dostać coś porządnego, wymyślonego wg. prawdziwych japońskich inżynierów starej najlepszej klasy, niż nowe chińskie dziadostwo ze znaczkiem yamahy lub hondy, gdzie części kosztują absurdalne pieniądze, a same motocykle są 3-4x droższe, absurd, jakbym miał do wyboru rometa za 3000 lub ybr za 3400, to bym się zastanawiał. K125 czy zetka czy inne spełniające pewne warunki i pochodzące z dobrej fabryki "chińczyki" wygrywają z tymi "chińczykiami" ze znaczkiem japończyka na każdym możliwym polu. A ybrki produkowane są kilka km obok k125 i zk125 w bliźniaczej fabryce.

Odpowiedz

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę