Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeAutora poniosło z tym "złamaniem kręgosłupa w trzech miejscach" i powrotem na tor po trzech miesiącach - coś tam było z kręgosłupem na rzeczy, ale nie aż tak. Motocross to genialny sport, brutalny, jak walka na motocykle w pełnym kontakcie fizycznym, wyuczający niesamowitej techniki posługiwania się motocyklem. Być może wiąże się to z mym wiekiem , ale tak samo nie porywa mnie wyczynowa walka bokserska kobiet jak i uczestnictwo kobiet w zawodach motocrossowych - co innego jazda rekreacyjna w terenie , ale nie wyczyn !!! Gdybym miał córkę chcącą jeździć wyczynowo motocross, starłbym się jej uświadomić, że istnieje niebezpieczeństwo wyboru między pasjami : pasją do motocrossu w młodości i pasją do późniejszego szczęśliwego macierzyństwa .
OdpowiedzTia..bo Kobieta to ma dzieci rodzic i nic poza tym. Beznadziejni jestescie Panowie/Rodzice ze swoim podejsciem.A ja akurat nie chce i nie bede miala dzieci i bede robila w zyciu to co chce.I nikt mi tego nie zabroni..moje zycie i moje decyzje.Pozdro dla "normalnych".
OdpowiedzA kto tu pisze , że "kobieta ma rodzić dzieci I NIC POZA TYM" !? Każdy ma prawo mieć swoja opinię, Ty też. Obawiam się, że Twoja opinia nie dość , że jest tendencyjna , to wprost niedojrzała - jednym słowem beznadziejna. Jak dla mnie każda dziewczyna może sobie wleźć na dowolny motocykl w myśl zasady " róbta co chceta" . Otóż "róbta" , tylko jak to są tak dorosłe wybory , to później "ponośta" za nie odpowiedzialność, a nie przerzucajcie jej negatywnych skutków na tych "beznadziejnych Rodziców".
OdpowiedzTo co autor artykułu pisze o złamaniu kręgosłupa jest prawdą. Może zamiast się wypowiadać warto dokładnie dowiedzieć się jak było... Może i kobiety nie mają takich warunków fizycznych jak mężczyźni ale nie to jest najważniejsze. Liczy się to co się Kocha i to co sprawia że człowiek jest szczęśliwy. I współczuję mieć takiego ojca który nie wspiera swoich dzieci.
OdpowiedzOk, ok , jestem w stanie sobie wyimaginować o jaki uraz kręgosłupa chodzi. Tak na marginesie : wszakże lepiej znam motocross niemiecki niż polski, ale rzadko spotyka się , aby wyczynowy motocrossowiec upubliczniał informacje o swoich kontuzjach, nawet jeżeli wielu z nich ma ich cały "katalog" (przyczyny się domyśl). Moja opinia nie wynika z męskiego szowinizmu, tylko z lat spędzonych na treningach i na zawodach podczas czynnego wspierania karier dwóch zawodników sportów motocyklowych ( bratanek uprawiał wyczynowy motocross od 10 do 24 roku życia, znam więc każdą stronę tego sportu ). Możesz mi wierzyć , że rzecz nie w tym, kiedy pierwszy milion na wydatki "pęknie" , ale z kosztami emocjonalnymi , jakie ponoszą osoby najbliższe. Ty kochasz motocross, rodzice kochają ciebie , a ponoszone przez nich koszty emocjonalne pojmiesz dopiero wtedy, jak sama będziesz miała dziecko , które zdecyduje się uprawiać sporty ekstremalne. Życzę Tobie , abyś nie poniosła w przyszłości zbyt dużych konsekwencji czynionych obecnie wyborów.
Odpowiedz