Atlas Wrocław - Unibax Toruń
W zgoła odmiennych nastrojach do meczu 2. kolejki Speedway Ekstraligi przystąpiły zespoły z Wrocławia i Torunia. Miejscowy Atlas w inauguracyjnym spotkaniu przegrał w Gorzowie, natomiast Unibax dzięki rozgromieniu rzeszowian został liderem tabeli. Torunianie byli więc faworytami i nie zawiedli odnosząc zwycięstwo 41:48, jednak gospodarze okazali się bardzo trudnym i wymagającym rywalem.
Mylił się ten, kto spodziewał się, że dla Unibaxu mecz ten będzie spacerkiem. Atlas stracił wprawdzie przed sezonem niemal wszystkich swoich liderów (pozostał tylko Jason Crump), jednak niespodziewanie w niedzielnym spotkaniu rewelacyjnie zaprezentował się zdobywca kompletu punktów Tomasz Jędrzejak Wychowanek klubu z Ostrowa imponował świetną jazdą i we wszystkich wyścigach wpadał na metę na pierwszej pozycji. To właśnie jego zasługą było prowadzenie, które Atlas objął po trzech wyścigach, gdy „Ogór" wspólnie z Rory Schleinem przywiózł podwójne zwycięstwo. Ekipa przyjezdnych zdołała wyrównać w biegu siódmym, gdy znajomością wrocławskiego toru popisał się jeżdżący przed rokiem w WTS-ie Chris Holder, jadący w parze ze swym rodakiem Ryanem Sullivanem. Torunianie poszli za ciosem i również w kolejnych dwóch wyścigach odnieśli zwycięstwa, co miało znacząco wpływ na końcowy rezultat - na tablicy świetlnej widniał bowiem już wynik 25:29 dla Unibaxu. Po serii remisów pechowy okazał się ... trzynasty bieg, ostatni przed wyścigami nominowanymi. Po starcie podwójne prowadzenie objęli torunianie, jednak błąd popełnił Adrian Miedziński, który zahaczył o motocykl Mikaela Maxa powodując tym samym upadek rywala. Doświadczony Szwed nie był już w stanie kontynuować jazdy i podobnie jak wcześniej Rory Schlein zakończył swój udział w meczu.
Unibax kropkę nad i postawił w wyścigu 14, gdy podwójne zwycięstwo odnieśli Wiesław Jaguś i Miedziński. Kluczem do sukcesu torunian był bardzo wyrównany skład - dwucyfrowy wynik osiągnął wprawdzie tylko Chris Holder (10 punktów), jednak najsłabszy w Unibaxie Miedziński zdobył 6 „oczek", co dobitnie pokazuje, iż goście nie mieli słabych punktów. Wyróżnić warto też Roberta Kościechę, dla którego mecz we Wrocławiu był pierwszym w nowym sezonie, a wywalczył on 8 punktów i dwa razy pokonał Jasona Crumpa.
Największą gwiazdą meczu był jednak reprezentant Atlasu, czyli wspomniany Jędrzejak, który miał jednak wsparcie wyłącznie w osobie Crumpa oraz nierównego Daniela Jeleniewskiego. Pozostali żużlowcy gospodarzy kompletnie zawiedli i właśnie ich punktów zabrakło miejscowym do odniesienia pierwszego zwycięstwa w sezonie.
Atlas Wrocław - 41:
Mikael Max - 0 (0,0,0,u)
Daniel Jeleniewski - 7 (3,1,2,0,1)
Tomasz Jędrzejak - 15 (3,3,3,3,3)
Rory Schlein - 2 (2,0,w,-)
Jason Crump - 11 (3,3,2,3,0)
Maciej Janowski - 2 (2,0,0)
Filip Sitera - 4 (1,0,d,3,0)
Unibax Toruń - 48:
Hans Andersen - 9 (2,2,1,2,2)
Robert Kościecha - 8 (1,1,3,2,1)
Wiesław Jaguś - 8 (0,1,3,1,3)
Adrian Miedziński - 6 (1,2,1,w,2)
Ryan Sullivan - 7 (2,2,1,2)
Chris Holder - 10 (3,1,3,2,1)
Damian Celmer - 0 (0)
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze