Ścigacz.pl

W Boże Ciało Stadion Olimpijski we Wrocławiu po raz kolejny gościł żużlowców. W pojedynku brały udział dwie równorzędne drużyny, dzięki czemu emocje towarzyszyły kibicom do końca sportowych zmagań. Wrocławianie końcowe zwycięstwo zapewnili sobie dopiero w ostatniej gonitwie, pokonując osamotnionego Grzegorza Walaska 4:2.

Mecz we Wrocławiu był jedynym pojedynkiem Speedway Ekstraligi rozegranym tego dnia. Przypomnijmy, że było to zaległe spotkanie VII kolejki, przełożone ze względu na opady deszczu. W dniu zawodów pogoda również nie rozpieszczała organizatorów, nad miastem kilkukrotnie przechodziły deszczowe chmury. Na szczęście punktualnie o 18.30 rozpoczęła się prezentacja zawodników. W ekipie gości zabrakło kontuzjowanego Grzegorza Zengoty, zamiast niego pojechał Mateusz Łukowiak, dla którego był to ligowy debiut. Mimo początkowych niepewności trener Marek Cieślak mógł liczyć na Jasona Crupa, który gotów był do jazdy po urazie ręki w Grand Prix Szwecji.

O tym, że zawodnicy będą walczyć o każdy punkt w meczu przekonaliśmy się już w pierwszym biegu. Po nienajlepszym starcie Maciej Janowski próbował odrobić stary, lecz przecenił swoje możliwości i po uślizgu upadł na tor, za co został wykluczony. W powtórce Leon Madsen zdołał obronić remis dla WTS-u. Losy Janowskiego podzielił również Niels-Kristian Iversen w drugiej gonitwie. Za upadek po walce z Danielem Jeleniewskim został wykluczony, a powtórkę wrocławianie wygrali w stosunku 4:2. Kibice byli świadkami emocjonującej walki w biegu IV. Po starcie wrocławianie wyszli na prowadzenie 5:1, jednak na pierwszej prostej Piotr Protasiewiecz zdołał wyprzedzić Janowskiego. Junior Atlasu próbował odrobić stratę już na drugim wirażu, ale musiał ustąpić, by po chwili nawiązać z zielonogórzaninem walkę jak równy z równym. Mimo usilnych starań „Młody" musiał uznać wyższość doświadczenia i lepszego sprzętu Protasiewicza. Dwa kolejne biegi to podwójne zwycięstwa kolejno gospodarzy i gości.

Również w gonitw siódmej i ósmej żadna z drużyn nie zdołała rozstrzygnąć na swoją korzyść. Ponieważ Atlas w połowie zawodów miał osiem punktów przewagi, w biegu dziewiątym Piotr Żyto zdecydował się na rezerwę taktyczną i w miejsce nienajlepiej spisującego się Rafała Dobruckiego na starcie pojawił się Grzegorz Walasek. W obliczu słabej postawy Scotta Nichollsa manewr ten okazał się bardzo udany. Walasek pewnie zwyciężył z  „Jeleniem", trzeci na mecie zameldował się Iversen. Natomiast Nicholls mając na uwadze dystans jaki go dzielił od Duńczyka zdecydował się zjechać z toru. Następna odsłona, choć zakończona remisem, przysporzyła sporych emocji. Spod taśmy wystrzelił Protasiewicz, a jadący z drugiego pola Tomasz Jędrzejak próbował wyprzedzić zielonogórzanina „po szerokiej", lecz zabrakło dla niego miejsca na prostej i ratując się przed uderzeniem w bandę znacznie zmniejszył prędkość swojego motocykla. Tę okazje wykorzystał junior Falubazu - Dudek, dzięki czemu goście wyszli na prowadzenie 4:2. „Ogór" jak przystało na gospodarza natychmiast zebrał się do walki i już na drugim wirażu zrównał się z Dudkiem, a na początku drugiego okrążenia zaatakował debiutującego zawodnika jadąc przy bandzie. Chwilę później Dudek upadł i nie ukończył biegu, ale wstał o własnych siłach, dlatego sędzia Wojciech Grodzki nie musiał wstrzymać biegu. Po gonitwie dwunastej stan meczu wynosił 41:31.

W kolejnej odsłonie na starcie zameldowali się David Watt, Fredrik Lindgren, Scott Nicholls oraz Piotr „PePe" Protasiewicz. Nim maszyna startowa poszła w górę, Anglik puścił sprzęgło i dotknął taśmy, a potem zaczepił o nią kaskiem. W powtórce zastąpił go Janowski. Jupitery, które rozbłysły nad stadionem przywróciły gościom blask i w dwóch kolejnych biegach zdołali odnieść podwójne zwycięstwo. Za sprawą pary Protasiewicz - Lindgren przed ostatnim starciem przewaga gospodarzy stopniała do dwóch punktów. Decydujący bój o zwycięstwo mieli się stoczyć „Jeleń" z Jasonem Crumpem przeciwko Walaskowi i Protasiewiczowi. Na starcie zbyt mocno podniosło Jeleniewskiego, co skrzętnie wykorzystał „PePe". Bliżej bandy toczyła się zacięta walka między „Crumpiem", a Walaskiem. Po wyjściu na prostą prowadzili goście 4:2, doprowadzając do remisu w całym spotkaniu. Cały stadion zadrżał, że znów w ostatnim biegu wrocławianie stracą cenne punkty. Znakomicie dysponowany tego dnia Crump rozpoczął bój o biegowy remis. Wchodząc w drugi wiraż Protasiewicz spodziewał się, ataku Australijczyka przy bandzie, na łuku wpadł jednak w koleinę i z impetem uderzył w bandę. Bieg natychmiast przerwano, dramatycznie wyglądający upadek na szczęście nie okazał się groźny i po paru chwilach zawodnik Falubazu opuścił tor o własnych siłach. Po tym incydencie trener Żyto sugerował sędziemu wyrównanie toru, lecz nieskutecznie, a swój sprzeciw dosadnie wyraził Walasek jeszcze przed startem. Bez wykluczonego Protasiewicza gospodarze odnieśli zwycięstwo 4:2, dzięki czemu całe spotkanie rozstrzygnęli na swoją korzyść, przy stosunku 47:43.

Po raz kolejny we Wrocławiu rozegrano dramatyczny mecz, ale tym razem wreszcie na korzyść gospodarzy. Wrocławian do zwycięstwa poprowadził znakomity jak zawsze „Crumpie", który zakończył mecz z kompletem punktów. Słowa uznania należą się Jeleniewskiemu, który po straci ojca zdołał stanąć do walki na torze i zdobyć 10 oczek oraz jeden bonus. Sen z powiek Markowi Cieślakowi spędza forma Nichollsa, zawodnik jest w głębokim kryzysie, po meczu nie był w stanie nawet udzielić wywiadu. Mimo chęci nie może on powrócić do formy i punktować dla Atlasu. W składzie gości zabrakło Zengoty, co podkreślał na pomeczowej konferencji Piotr Żyto, równocześnie zapowiadając walkę o zwycięstwo z nawiązką w niedzielnym rewanżu.

Atlas Wrocław 47

9. Scott Nicholls 2 (1,1,d,t)

10. Daniel Jeleniewski 10+1 (3,2,2,2*,1)

11. Tomasz Jędrzejak 8 (3,1,1,2,1)

12. Dave Watt 4+1 (2*,0,2,d,0)

13. Jason Crump 15 (3,3,3,3,3)

14. Leon Madsen 3 (3,-,-,0,-)

15. Maciej Janowski 5+2 (w,1,2*,1*,1)

Falubaz Zielona Góra 43

1. Grzegorz Walasek 14+1 (2,3,1*,3,3,2)

2. Niels K. Iversen 5+1 (w,2*,2,1,-)

3. Rafał Dobrucki 0 (0,d,-,d)

4. Fredrik Lindgren 8+1 (1,1,1,2*,3)

5. Piotr Protasiewicz 13+1 (2,3,3,3,2*,w)

6. Patryk Dudek 2 (2,0,u,u,0)

7. Mateusz Łukowiak 1 (1)

Bieg po biegu:

1. MADSEN, Dudek, Łukowiak, Janowski (w/u) 3:3 (3:3)

2. JELENIEWSKI, Walasek, Nicholls, Iversen (w/u) 4:2 (7:5)

3. JĘDRZEJAK, Watt, Lindgren, Dobrucki 5:1 (12:6)

4. CRUMP, Protasiewicz, Janowski, Dudek 4:2 (16:8)

5. WALASEK, Iversen, Jędrzejak, Watt 1:5 (17:13)

6. CRUMP, Janowski, Lindgren, Dobrucki (d) 5:1 (22:14)

7. PROTASIEWICZ, Jeleniewski, Nicholls, Dudek (u) 3:3 (25:17)

8. CRUMP, Iversen, Walasek, Madsen 3:3 (28:20)

9. WALASEK, Jeleniewski, Lindgren, Nicholls (d) 2:4 (30:24)

10. PROTASIEWICZ, Watt, Jędrzejak, Dudek (u) 3:3 (33:27)

11. CRUMP, Jeleniewski, Iversen, Dobrucki (d) 5:1 (38:28)

12. WALASEK, Jędrzejak, Janowski, Dudek 3:3 (41:31)

13. PROTASIEWICZ, Lindgren, Janowski, Watt (d) (Nicholls - t) 1:5 (42:36)

14. LINDGREN, Protasiewicz, Jędrzejak, Watt 1:5 (43:41)

15. CRUMP, Walasek, Jeleniewski, Protasiewicz (w/u) 4:2 (47:43)