Atlas Wrocław - Caelum Stal Gorzów
Na zakończenie rundy zasadniczej Speedway Ekstraligi, w stolicy Dolnego Śląska doszło do pojedynku brązowego medalisty ubiegłorocznych mistrzostw z beniaminkiem. Goście walczyli o czwarte miejsce przed play-off'em, natomiast Atlas potrzebował zwycięstwa, aby zapewnić sobie szóstą pozycję i uniknąć baraży.
W niedzielę na wrocławskim Stadionie Olimpijskim zgromadzeni kibice byli świadkami jednostronnej konfrontacji, w której żużlowcy Atlasu pewnie pokonali Stal Gorzów. Już w pierwszym biegu juniorów, w którym zadebiutował w ekipie gospodarzy Australijczyk Ben Barker, padł wynik 5:1. W przeciągu całego pojedynku gonitwy kończyły się takim rezultatem pięciokrotnie. Pierwsza część spotkania znacznie się przeciągała, na skutek licznych upadków na pierwszym łuku. Wyścig III powtarzany był aż trzykrotnie. W następnej odsłonie również potrzeba było powtórzyć start, a wrocławianie już po raz trzeci w tym meczu wygrali podwójnie.
Dopiero w biegu IX, po nieudanym starcie wrocławian, zawodnikom Stali udało się wygrać i to nawet w stosunku 1:5. Przy stanie pojedynku 42:24 trener Stanisław Chomski postanowił skorzystać ze złotej rezerwy taktycznej wystawiając Tomasza Golloba w biegu XII, przeciwko Janowskiemu i Jeleniewskiemu. Można było się spodziewać ze gorzowianie odrobią cześć strat, jednak wrocławianie spisali się fenomenie. Po starcie gospodarze zablokowali Golloba, który na dystansie pokonał Janowskiego, ale przyjechał za Jeleniewskim, więc gonitwa zakończyła się rezultatem 4:4. Po remisie w następnym biegu stało się jasne, że Atlas wygra ten pojedynek.
Do niespotykanej sytuacji doszło w XIV odsłonie, w której obaj wrocławianie wyjechali w kaskach tego samego koloru. Zdezorientowany Mariusz Węgrzyk próbował zmienić kolor swojego pokrowca, ale ostatecznie został wykluczony jeszcze przed startem wyścigu. Całe zamieszanie zakończyło się drugim podwójnym zwycięstwem gorzowian, a wrocławianie musieli przynajmniej zremisować w ostatnim biegu, żeby nie stracić bonusowego „oczka". Tak też się stało, wygrał co prawda Gollob, przed atakującym go przez cztery okrążenia Crumpem, ale Matej Ferjan nie zdołał w tym starcie zdobyć żadnego punktu.
Stosunkowo mało emocjonujący pojedynek zakończył się wygraną Atlasu 53:39. Na pewno do takiego obrotu sprawy przyczyniła się nieobecność kontuzjowanego Rune Holty w ekipie z nad Warty. O zwycięstwie zawodników Marka Cieślaka zadecydowała równa postawa wszystkich zawodników. Po przegranej Caelum Gorzów spadło na 5. miejsce w ligowej tabeli. Następnym rywalem wrocławian, już w rundzie play-off, będzie Złomrex Częstochowa, gorzowian natomiast toruński Unibax.
Atlas Wrocław - 53:
9. Tomasz Jędrzejak (3,2',0,2,1) 8+1
10. Krzysztof Słaboń (0,3,1,2) 6
11. Daniel Jeleniewski (2',1',3,3,1') 10+3
12. Mariusz Węgrzyk (3,2,2',1,w) 8+1
13. Jason Crump (3,3,3,1',2) 12+1
14. Maciej Janowski (2',2',-,0,1) 5+2
15. Ben Barker (3,1) 4
Caelum Stal Gorzów - 39:
1. Tomasz Gollob (2,3,2,4,3) 14
2. Jesper B. Monberg (1',0,1',3,3) 8+2
3. Peter Karlsson (1,2,2',0,2') 7+2
4. Matej Ferjan (w,0,3,3,0) 6
5. Paweł Hlib (1,1,w,d) 2
6. Adrian Szewczykowski (1,0,-,1,-) 2
7. Kenneth Hansen (0,0,0) 0
Bieg po biegu:
1. Barker, Janowski, Szewczykowski, Hansen 5-1 (5-1)
2. Jędrzejak, Gollob, Monberg, Słaboń 3-3 (8-4)
3. Węgrzyk, Jeleniewski, Karlsson, Ferjan (w) 5-1 (13-5)
4. Crump, Janowski, Hlib, Szewczykowski 5-1 (18-6)
5. Gollob, Węgrzyk, Jeleniewski, Monberg 3-3 (21-9)
6. Crump, Karlsson, Barker, Ferjan 4-2 (25-11)
7. Słaboń, Jędrzejak, Hlib, Hansen 5-1 (30-12)
8. Crump, Gollob, Monberg, Janowski 3-3 (33-15)
9. Ferjan, Karlsson, Słaboń, Jędrzejak 1-5 (34-20)
10. Jeleniewski, Węgrzyk, Szewczykowski, Hlib (w) 5-1 (39-21)
11. Monberg, Słaboń, Crump, Karlsson 3-3 (42-24)
12. Jeleniewski, Gollob (J), Janowski, Hansen 4-4 (46-28)
13. Ferjan, Jędrzejak, Węgrzyk, Hlib (d4) 3-3 (49-31)
14. Monberg, Karlsson, Jędrzejak, Węgrzyk (w) 1-5 (50-36)
15. Gollob, Crump, Jeleniewski, Ferjan 3-3 (53-39)
Sędzia: Wojciech Grodzki
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze