Artur Puzio i Freestyle Motocross
Pochodzący z Wolic (okolice Barcina), Artur Puzio to aktualny Mistrz Polski we Freestyle Motocross. FMX to stosunkowo młoda, bardzo widowiskowa dyscyplina sportu. Charakteryzuje się niewiarygodnymi ewolucjami, wykonywanymi w powietrzu (mniej więcej na dystansie 20 m) motocyklem crossowym. Zawodnicy nie znają uczucia strachu i swoimi wyczynami przeczą wszelkim prawom grawitacji.
Prawdziwym specjalistą w tej dziedzinie jest właśnie Artur. Tytuł najlepszego Polaka w tej dyscyplinie, zaowocował powołaniem do kadry Polskiego Związku Motorowego. Mistrz miniflipów, deadbody raz backflipów już w marcu będzie miał zaszczyt reprezentować nasz kraj w Mistrzostwach Świata FMX (NIGHT OF THE JUMPS) w gdańskiej Ergo Arenie. By móc skutecznie rywalizować z najlepszymi zawodnikami z całego świata, Artur musi jeszcze więcej niż dotychczas poświęcić czasu na treningi. Łatwe to nie będzie gdyż profesjonalne uprawianie Freestyle Motocross to nie jedyne zajęcie naszego reprezentanta. Artur postanowił jeszcze bardziej związać się ze sportem i w 2011 roku rozpoczął studia na kierunku Wychowanie Fizyczne na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
Artur swoją przygodę z motocyklem zaczął w 2008 roku od startów w zawodach motocrossowych. Pierwsze skoki z rampy oddał w lipcu 2010 roku i od tej pory stale dodaje do swojego repertuaru nowe tricki. W 2011 roku Artur zdobył Wicemistrzostwo Polski w FMX Skillz Up oraz zajął I miejsce w Pucharze Polski.
To jednak sezon 2012 okazał się dla naszego reprezentanta przełomowy. Artur dzięki zdobyciu Mistrzostwa Polski otrzymał m.in. dziką kartę na start w Mistrzostwach Świata. Ponadto otrzymał szansę na udział w renomowanych pokazach w Czechach, przy okazji których mógł trenować z samym Mistrzem Świata FMX – Liborem Podmolem.
Biorąc pod uwagę fakt regularnego progresu jaki Artur zalicza z sezonu na sezon, można żywić nadzieję, iż bieżący rok obfitować będzie w jeszcze większe emocje i jeszcze bardziej spektakularne sukcesy. Sam zawodnik ostrożnie wypowiada się na temat celów na przyszły sezon, choć nie przeczy, że poprzeczkę stawia sobie wysoko. Najważniejsza-jak sam podkreśla-jest dobra zabawa i fascynująca rywalizacja oraz zapewnienie widzom niezapomnianych wrażeń oraz rozrywki na najwyższym poziomie.
Jeśli ktoś czuje niedobór sportowych emocji, obfitujących w adrenalinę, zachęcamy do śledzenia poczynań Artura w sezonie 2013 i do głośnego dopingu na MŚ w marcu. Oby na kanwie sukcesów Artura i innych doskonałych polskich freestylowców, Freestyle Motocross stawał się coraz bardziej popularną dyscypliną w kraju.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze