Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeAprilia -tak, bo ma duże doświadczenie w grand prix. Udział Suzuki i BMW skończy się klepaniem dołu tabeli. O ile suzuki to może nie przeszkadzać, to dla ambicji BMW będzie to kolejna kompromitacja, tak jak niechlubny udział w F1. Brak ludzi doświadczonych w motosporcie a konkurencyjne teamy Hondy czy Yamahy dysponują grupą ludzi siedzącą w tym od 30 lat.
OdpowiedzJakoś nie tak dawno wszyscy mówili to samo o s1000rr i udziale w WSBK. I co? I BMW ma najlepszy motocykl wśród sportowych "litrów". W testach robionych przez MCN pokonał Panigale 1999S i RSV4 Factory APRC. Aprilia już próbowała podbić klasę królewską ze swoim rs Cube i jakoś im nie poszło. w 2T byli mistrzami - to trzeba przyznac, ale teraz mamy moto3 i moto2. Aprilia władaowała cały swój potencja w budowanie RSV4 i wsbk. Na pewno maszyna cRT słuzy zbieraniu danych, ale jeśli chodzi o klase motogp to bmw jest w tym samym miejscu.
OdpowiedzFaktycznie... po tylu sezonach raptem chyba 3 podia... "rewelacyjny" wynik. A tegoroczne "sukcesy" sportowe to sprawa głównie mechaników z rozwiązanego teamu Yamahy, którzy przeszli razem z M.Melandrim do BMW. A do sukcesów S1000RR niewątpliwie należy częstość wybuchających silników zarówno wśród cywilnych jak i (tu nawet na naszym lokalnym śmieciowisku) sportowych użytkowników. Fajnie że ta bawarska marka zaczęła produkować motocykle sportowe, ale do trwałości takich wysokoobrotowych silników jak japończyków, jeszcze im kilka generacji tego silnika minie z jakimiś większymi bądź mniejszymi bolączkami. Najtrudniej jest zaprojektować kompletnie od podstaw silnik, który ma być mocno wysilony i zachować przy tym jego trwałość. BMW się to częściowo udało...
OdpowiedzO ilu sezonach mówisz? 2-3? w końcu mają kierowców którzy mogą pomóc w tym rozwoju i efekty w końcu widać. Jaklby nie było to chyba pierwszy motocykl marki BMW z którym każdy się liczy, a nie ma wózka bocznego i CKM-u! ;) o ducati się nie wypowiadam, bo wszyscy wiemy jak im idzie w motogp, a wsbk zajmuja sie bracia flamini - wątpie zeby przepis o v2 z pojemnościa do 1200 wszedł w zycie gdyby założyciele serii nie byli włochami. W końcu rodzima maszyna musi się liczyć.
OdpowiedzAle tu jest mowa o sporcie motorowym a nie sukcesach sprzedażowych wersji "sklepowych". Wiedza i mozliwości producentów wykorzystywane w moto gp nie mają żednego przełożenia na handel motocyklami "sportowymi" i odwrotnie. Wartość motocykla z moto gp, biorąc pod uwage wpompowane zasoby, to nawet nie dziesiątki ale setki milionów USD. Choocby się spece od marketingu zesr.... to nie udowodnią że postep w moto gp wpływa obecnie w jakikolwiek sposób na konstrukcje motocykli sprzedawanych w salonach. Prawda jest taka, że Hondę i Yamahę od pozostałych w sporcie dzieli przepaść raczej nie do przeskoczenia. Know-how i wyniki ostatnich 30 lat w grand prix są jednoznaczne.
OdpowiedzPanigale 1999S...?...chyba w TDI a ZX10R?
Odpowiedz