Andrzej Czyżowski nie żyje
Trzeciego maja bieżącego roku odszedł od nas młody, utalentowany zawodnik. Podczas II rundy Pucharu PZM w Motocrossie, która odbywała się w Rzeszowie, ciężkiemu wypadkowi uległ 12. letni Andrzej Czyżewski ścigający się w klasie 85ccm. Został on przewieziony do szpitala i poddany bardzo skomplikowanej operacji. Niestety, zmarł.
Oto, krótka relacja obecnych na zawodach osób z motoresults.pl:
„W sobotę Andrzej jechał wyśmienicie. Wygrał trening kwalifikacyjny, a w pierwszym wyścigu przyjechał na 2. miejscu zaraz za zawodnikiem z Ukrainy. W drugim wyścigu cały czas jechał na 2. miejscu za Rostyslavem Voytsitskim. W 13. minucie wyścigu rozpoczął 6. okrążenie od efektownego skoku, jakich tego dnia zrobił już dziesiątki. 5. sekund później niefortunnie wylądował na zeskoku i razem z motocyklem przekoziołkował kilka razy. Służby medyczne natychmiast udzieliły mu pomocy i już po 2 minutach Andrzej jechał karetką do szpitala."
Andrzej miał przed sobą nie tylko piękną karierę, ale też całe życie. W takich momentach zawsze brakuje słów i pozostaje tylko złożyć szczere kondolencje rodzinie zmarłego. Do ostatnich chwil robił to, co kochał...
Komentarze 62
Pokaż wszystkie komentarzeNieznałem Andrzeja ale żal mi go :** A POLSKA TELEWIZJA TO ŚWINIE := KOCHAŁ TO CO ROBIŁ
OdpowiedzNaiwność to prosta przecinka na skróty wiodąca bezmyślnego poprzez meandry życia jego... No bo jak inaczej nazwać tych, co każdą "potrawę" (wydarzenie szczęśliwe czy tragiczne) skorzy są ...
OdpowiedzLatał po lesie, dewastował kupę dróg leśnych. Szkodnik ogólnie. Szkoda ale taka jest kara za dewastację i brak posznaowania czyjejś własności.
Odpowiedz[*] był fajnym kolegą ;( ale już Go nie ma... szkoda miał dużo przed sobą...
Odpowiedzkto da mi jego zdjęcie?
Odpowiedzzawsze cię lubiłam. nigdy o tobie nie zapomne, byłes świetnym utalentowanym chlopakiem, ale jużnigdy sie nie spotkamy, chyba że w niebie
Odpowiedz