tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Andrea Dovizioso - Krok po kroku
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

Andrea Dovizioso - Krok po kroku

Autor: Michał "Mick" Fiałkowski 2009.05.28, 17:23 Drukuj

Andrea Dovizioso to jeden z najbardziej metodycznie podchodzących do swojej jazdy zawodników Grand Prix. Ciężka praca, ogromny talent, ale też i inteligencja, otworzyły mu drzwi do MotoGP. W tym sezonie Włoch dosiada fabrycznej Hondy zespołu Repsol i liczy na regularną walkę o czołowe pozycje.

Chcąc uczcić jego start w Grand Prix Włoch przed własnymi kibicami na torze Mugello, Honda przygotowała ciekawą historię opisującą krok po kroku karierę Andrei Dovizioso. Oto ona w naszym własnym tłumaczeniu:

W wyścigach motocyklowych ważny jest nie tylko umysł, ale także siła. Zawsze tak było i zawsze będzie. Czasami jednak inteligentne podejście zawodnika do sportu wybija się ponad przeciętność. Kimś takim jest właśnie Andrea Dovizioso. Przypomina legendę lat osiemdziesiątych, Eddie Lawsona, człowieka o ksywce „Steady Eddie", który nigdy nie próbował robić dwóch kroków na raz. Kalifornijczyk zaszedł daleko, sięgając po cztery tytuły mistrza świata klasy 500ccm, w tym, w 1989. roku na Hondzie.

Tak jak Lawson i swój zespołowy kolega, Dani Pedrosa, Dovizioso ma bardzo analityczne i dokładne podejście do wyścigów oraz płynny styl, coś co jest niezbędne do jazdy maszynami MotoGP o pojemności 800ccm, wymagającymi wysokich prędkości w zakrętach.

Dovizioso dołączył do fabrycznego zespołu Repsol Honda pod koniec ubiegłego sezonu po debiucie w MotoGP w barwach ekipy Scot Honda i cały czas odkrywa pełnie swojego potencjału. Jego kariera rozwijała się krok po kroku, tak jak w przypadku innych gwiazd MotoGP: od minimoto, po motocykle produkcyjne, aż do Grand Prix klasy 125 i 250ccm, a ostatecznie MotoGP. Dovizioso odnosił sukcesy na każdy etapie... no prawie. Tylko raz nastolatek spróbował „biegać zanim nauczył się chodzić", awansując z minimoto na prawdziwe motocykle w roku 2000, tuż przed swoimi czternastymi urodzinami.

„Moim pierwszym dużym motocyklem, była 125'tka w specyfikacji Grand Prix i muszę przyznać, że przeżyłem wtedy dużą traumę." - mówi Doviziosio. „Zaproponowano mi jazdę w zespole Fiorenzo Caponery w roku 2000, ponieważ byłem najszybszym dzieciakiem w minimoto. Przesiadka na motocykl Grand Prix prosto z minimoto to jednak za duży przeskok, Trudno się nim jeździ, a zakres użytecznych obrotów jest bardzo wąski. Przetestowałem Aprilię trzy razy na torze Maggiore zimą przed sezonem 2000 i za każdym razem byłem bardzo wolny. Ostatecznie zespół powiedział, że jestem za wolny, aby wystartować w wyścigach."

Na tym etapie swojego życia Dovizioso już postanowił, że zostanie zawodnikiem Grand Prix i odłożył na bok swoje inne pasje, motocross i piłkę nożną. „Każdego weekendu grałem w piłkę, jeździłem na crossówce i minimoto, ale Caponera powiedział mi, że muszę zostawić piłkę i skupić się na wyścigach. Miałem już wtedy za sobą pierwsze rozmowy z lokalnymi klubami piłkarskimi." Gdy powiedziano mu, że jest za wolny, entuzjastyczny nastolatek nie martwił się. „Gdy jesteś młody, myślisz inaczej i nie załamujesz się od razu." - wyjaśnia z uśmiechem na twarzy. „Już tydzień później inny zespół z okolicy zaproponował mi produkcyjną Aprilię 125ccm do startu w pucharze Aprilia Challenge. Wygrałem pierwszy wyścig, a potem całe mistrzostwa!"

Największym rywalem Dovizioso był wtedy Michel Fabrizio, obecnie fabryczny zawodnik Ducati w World Superbike, a wcześniej, jeszcze w wyścigach minimoto, Marco Simoncelli, aktualny mistrz świata klasy 250ccm.

Poza pierwszym, traumatycznym kontaktem z motocyklem 125ccm, Dovizioso zawsze był w stanie wyciskać ostatnie soki ze swoich motocykli bez przekraczania limitów. „Zawsze miałem taki styl, od samego początku w minimoto. Taki mam charakter i tyle. Oczywiście, mój ojciec, Antonio [ścigający się na crossie, nawet teraz, w wieku pięćdziesięciu pięciu lat], pomógł mi wypracować takie podejście. Gdy zaczynasz karierę, twój ojciec jest dla ciebie wszystkim: mechanikiem, kierowcą, nauczycielem, po prostu wszystkim. Myślenie jest ważne w każdym sporcie, nie tylko w wyścigach motocyklowych. Niezależnie od tego co robisz, jest ważne, abyś to rozumiał, wyciągał wnioski i robił postępy."

Dovizioso nigdy nie był wielkim fanem szkoły - „lubiłem tylko WF, ponieważ kocham sport" - ale mimo wszystko to bystry zawodnik, który zawsze sporo rozmyśla nad swoją jazdą. To wcale nie dziwne, że MotoGP jest jego zdaniem o wiele bardziej wymagające mentalnie niż inne kategorie, ale to także ciekawsze wyzwanie. „Moje wyścigowe weekendy są teraz zupełnie inne niż w 250 i 125ccm. Od ósmej rano to ósmej wieczorem cały czas nad czymś pracujemy. Szczególnie nad elektroniką. Ile czasu nie spędzilibyśmy na rozmyślaniach, to zawsze jest za mało. Klasy 250 i 125 są inne."

Swoje przygotowania do weekendu Dovizioso rozpoczyna zaraz po zakończeniu poprzedzającego go wyścigu. „Gdy wracam do domu oglądam w telewizji wyścig i wszystkie sesje aby nauczyć się czegoś nowego i znaleźć błędy. Na każdy wyścig narzucam sobie określony cel, ponieważ to bardzo ważne aby cały czas się rozwijać. Teraz pracuję z nowym zespołem i musimy poprawić moją współpracę z motocyklem oraz ustawienia. Oczywiście nie traktuję tego jako normalnej pracy, ponieważ to coś, co zawsze chciałem w życiu robić!"

Pomiędzy wyścigami Dovizioso dba o utrzymanie formy na siłowni oraz na motocyklu crossowym. „Gdy jestem w domu uprawiam motocross tak często jak to tylko możliwe. To dla mnie ogromna frajda. Kocham wszystko co jest związane z motocrossem. Od wyjścia z domu do samej jazdy. Kiedy wsiadam na motocykl MotoGP muszę myśleć o wielu rzeczach i nie mogę po prostu jechać. Na crossówce mogę skupić się tylko na jeździe i dobrej zabawie."

W terenie Dovizioso jeździ Hondą CRF250 i CFR450. W końcu ostatnich dziewięć lat spędził na motocyklach tej marki. W 2001. roku wygrał mistrzostwa Europy klasy 125ccm, a w 2004. mistrzostwa świata. Obie serie na modelu RS125R. Później dwukrotnie finiszował na drugiej pozycji w mistrzostwach świata klasy 250ccm, tym razem za sterami RS250RW. W tym czasie odrzucił ofertę fabrycznego zespołu Aprilii, która dominuje w tej klasie od lat.

„Na początku to, że jeździłem Hondami było przypadkowe, ale potem stało się moim planem, ponieważ wierzę w Hondę. Gdy ścigałem się w kategorii 250ccm, otrzymałem ofertę od Aprilii, ale chciałem zostać w Hondzie, bo wierzyłem w nich w MotoGP."

Rok temu Dovizioso odpracował frycowe w MotoGP, ucząc się krok po kroku nowej, trudnej klasy, a pod koniec roku sięgając po swoje pierwsze podium w królewskiej kategorii. Teraz reprezentuje barwy fabrycznej ekipy Repsol Honda i jego celem są zwycięstwa, a ostatecznie mistrzowski tytuł wywalczony za sterami modelu RC212V.


NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

motul belka 420
NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górę