AMA homologuje Kawasaki ZX-6R do wy¶cigów Supersport
AMA Pro Racing właśnie homologowała nowe Kawasaki Ninja ZX-6R 636 do wyścigów w amerykańskiej klasie Supersport oraz do lokalnej klasy Daytona Sport Bike. Ta zaskakująca (aby nie powiedzieć - kuriozalna) decyzja z pewnością ucieszyła amerykańskiego importera motocykli tej marki, ale pozostali producenci maszyn w tej klasie musza przecierać oczy ze zdumienia.
Reid Nordin, Kawasaki Racing Senior Manager, nie kryje, co oczywiste, zadowolenia z takiego obrotu sprawy: "Kawasaki ma bogate dziedzictwo wyścigowe. Nasza Ninja jest synonimem sukcesu na torze. Gdy wróciliśmy do silnika 636, widzieliśmy, że motocykliści będą chcieli się na nim ścigać. Podjęliśmy kroki konieczne do tego, aby Ninja ZX-6R znalazła się na torze i to na czele stawki w 2013."
Nie do końca wiemy co należy rozumieć przez "konieczne kroki", ale prawda jest taka, że używanie nieregulaminowego silnika w klasie w której regulamin techniczny jest stały od wielu lat będzie nieuczciwe, nawet jeśli działanie takie będzie firmowane przez oficjeli z AMA. Gdy w 2003 roku Kawasaki zbudowało na ulicę silnik 636 (argumentując, że na ulicy motocykliści którzy się nie ścigają docenią płynniejszą pracę), przygotowało też klona tej maszyny z regulaminowym piecem o pojemności 599cc. I wtedy się dało się to zrobić bez podejmowania "koniecznych działań".
Pomińmy na chwilę temat uczciwości wobec innych producentów i motocyklistów dosiadających regulaminowych motocykli. Pojawia się tutaj także kwestia zdrowego rozsądku. Do czego doprowadzi rozwiercanie 600-tek (do której przyczynić mogą się takie decyzje jak ta podjęta przez AMA)? Gdzie jest granica? Czemu 636, a nie np od razu 750cc?
Przykład klasy Superbike pokazał, że zwiększenie pojemności rzędowych czwórek z 750 na 1000cc nie uczynił rywalizacji w tej klasie bardziej pasjonującą. Dziś maszyny klasy "1000" są tak mocne, tak bardzo naszpikowane elektroniką (a co za tym - drogie) i tak kosmicznie oderwane od rzeczywistości i możliwości ogarnięcia ich przez statystycznego motocyklistę, że… praktycznie przestały się sprzedawać.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeRacja, czemu by teraz nie dopu¶ciæ np. Gixxera 750 i zobaczyæ co wówczas bêdzie siê dzia³o na czele stawki ;)
Odpowiedz