AMA Supercross 2009 - Anaheim po raz drugi
17. stycznia po raz drugi w tym roku zawodnicy amerykańskiego supercrossu zawitali na arenie Angel Stadium w Anaheim. Podczas poprzedniej, drugiej rundy w Phoenix zwyciężyli Ryan Dungey w klasie Lites, oraz James Stewart w Supercross. Obaj jeźdźcy stali się tym samym pretendentami do zwycięstwa w Anaheim. Zarówno Dungey, jak i Stewart wykręcali najlepsze czasy okrążeń podczas serii treningowych, a to utwierdzało w przekonaniu, iż to właśnie ci dwaj zawodnicy będą dominować w poszczególnych klasach. James Stewart, jako jedyny osiągnął czas okrążenia poniżej minuty podczas sesji treningowej. Swoją postawą dał przeciwnikom dodatkowe powody do zmartwień. Warto również wspomnieć o torze, jaki tym razem powstał na stadionie w Anaheim. Trasa była wąska i trudna technicznie, co dawało się szczególnie we znaki przy najdrobniejszych nawet błędach.
W klasie Supercross, oprócz wspomnianego wyżej Stewarta, świetnie radził sobie również Chad Reed, dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej. Reed na treningach osiągał niewiele gorsze czasy od Stewarta, co zapowiadało nam ciekawe zmagania pomiędzy zawodnikami. Największym rywalem Dungeya po sesji treningowej okazał się być Jason Lawrence. Nieźle spisywali się również Jake Weimer oraz Ryan Morais, zajmujący odpowiednio 2. i 3. pozycję w klasyfikacji generalnej Lites. Zapowiadały się zatem nie lada emocje.
Klasa Lites
Pierwszy bieg kwalifikacyjny w Lites bez żadnych problemów zwyciężył Jake Weimer. Zawodnik teamu Monster Energy Pro Circuit Kawasaki popisał się najlepszym startem, obejmując przy tym prowadzenie, którego nawet na chwilę nie oddał podczas sześciu okrążeń wyścigu kwalifikacyjnego. Za jego plecami natomiast rozgrywała się batalia o drugie miejsce pomiędzy Ryanem Moraisem i Danielem Reardonem. Morais w zaskakujący wszystkich sposób pokonywał potrójne sekcje skoków, na których za każdym razem starał się dodatkowo uciec goniącemu go Reardenowi. Kiepski start, a także pecha w dalszej części wyścigu zaliczył Jason Lawrence. Pod koniec drugiego okrążenia wyjechał na bloczek wyznaczający trasę, co dodatkowo zwolniło go o kilka cennych sekund. Próby odrobienia strat zakończyły się fiaskiem. Lawrence, mając szansę na zakwalifikowanie się do finału, na ostatnim okrążeniu wywrócił się i tym samym do mety dojechał dopiero na 11. pozycji. Wyścig zwyciężył Weimer, przed Moraisem i Reardonem.
W drugim biegu najlepszym zawodnikiem na starcie okazał się Michael Hall, dosiadający Yamahy. Za jego plecami podążali Ryan Sipes oraz Ryan Dungey. Podczas trwania drugiego okrążenia zaatakował Dungey, obejmując prowadzenie. Kroku dotrzymywał mu jednak cały czas Sipes, który okrążenie później wywalczył pierwszą pozycję. Mimo ogromnych starań zawodnika Rockstar/Makita/Suzuki, nie udało mu się wyprzedzić Sipesa, kończąc wyścig niespełna sekundę za swoim rywalem. Swoją pozycję poprawił Justin Brayton. Teamowy kolega Ryana Sipesa uplasował się na najniższym stopniu podium. Prowadzący przez pierwsze dwa okrążenia, Michael Hall ostatecznie linię mety przekroczył jako piąty, przed nim natomiast ujrzeliśmy jeszcze Chrisa Blosea na Hondzie.
Błędu z pierwszego biegu nie popełnił Jason Lawrence. Najlepszy start oraz konsekwentna, a zarazem szybka jazda sprawiła, że Jason bez żadnych problemów zwyciężył w kwalifikacjach ostatniej szansy (LCQ), zapewniając sobie miejsce w ścisłym finale. Walkę o drugą, a zarazem ostatnią premiowaną awansem pozycję, zajął Michael Sleeter.
Po zakończeniu zmagań w kwalifikacjach ostatniej szansy znaliśmy już pełny skład zawodników, którzy mieli wystąpić owego wieczoru w ścisłym finale. Na ich czele znajdowali się między innymi Dungey, Sipes oraz Weimer, który zdominował pierwszy wyścig kwalifikacyjny. Nastał moment w którym zawodnicy opuścili swoje miejsca startowe i pognali w kierunku pierwszego zakrętu. Na czele tej elitarnej grupy znalazł się Ryan Morais, wyprzedzając drugiego Daniela Reardona oraz Ryana Dungeya, znajdującego się na trzeciej pozycji. Ponownie swoim startem nie zachwycił Jason Lawrence, który był dopiero dziewiąty. Podczas trwania drugiego okrążenia Dungey wyprzedził zawodnika Geico Powersports/Honda, mając już tylko przed sobą lidera, którym był Morais. Kolejne dwa okrążenia przebiegały pod kątem zaciętej walki o pozycję lidera. W roli agresora występował Ryan Dungey, któremu pod koniec czwartego kółka udało się wskoczyć na pierwsze miejsce. Swoje straty powoli odrabiał również Jason Lawrence, konsekwentnie zbliżając się do czołówki. Wraz z przebiegiem kolejnych okrążeń na prowadzeniu umacniał się Dungey, który w rezultacie zwyciężył w Anaheim, jako pierwszy przelatując nad linią mety, wykonując przy tym efektownego whipa. Na drugiej pozycji dojechał Weimer na Kasawaki. Na najniższym stopniu podium stanął Jake Weimer. Również Jason Lawrence nie spoczął na laurach, dzięki czemu udało mu się poprawić wynik z 9. na 4. pozycję. Zawiódł nieco Ryan Sipes, który po wcześniejszych perypetiach znalazł się na dopiero 11. pozycji.
Miejsce | Zawodnik | Motocykl |
1 | Ryan Dungey | Suzuki |
2 | Ryan Morais | Kawasaki |
3 | Jake Weimer | Kawasaki |
4 | Jason Lawrence | Yamaha |
5 | Chris Blose | Honda |
6 | Daniel Reardon | Honda |
7 | Justin Brayton | KTM |
8 | Kyle Cunningham | Kawasaki |
9 | Michael Hall | Yamaha |
10 | P. J. Larsen | Kawasaki |
Klasyfikacja generalna
Miejsce | Zawodnik | Motocykl | Punkty |
1 | Ryan Dungey | Suzuki | 70 |
2 | Ryan Morais | Kawasaki | 64 |
3 | Jake Weimer | Kawasaki | 63 |
4 | Jason Brayton | KTM | 50 |
5 | Chris Blose | Honda | 50 |
6 | Ryan Sipes | KTM | 39 |
7 | Jason Lawrence | Yamaha | 34 |
8 | Ben Evans | Honda | 31 |
9 | Daniel Reardon | Honda | 28 |
10 | P. J. Larsen | Kawasaki | 26 |
Klasa Supercross
Pomiędzy poszczególnymi wyścigami w klasie Lites, zmagali się również zawodnicy z Supercrossu. Najlepszy start podczas pierwszego biegu ujrzeliśmy w wykonaniu Mikea Alessiego. Już na pierwszym zakręcie próby wyprzedzania podjął się Andrew Short, jednak Alessi skutecznie go zablokował, pozostając na pierwszym miejscu. Na pierwszym okrążeniu glebę zaliczył Ivan Tedesco, który wypadł poza pierwszą dziewiątkę. W tym momencie na trzecią pozycję wskoczył Villopoto, za którym podążał Chad Reed. Prowadzenie na rzecz Andrew Shorta utracił Mike Alessi, który wraz z końcem wyścigu spadał o kolejne pozycje. Na kilka zakrętów przed metą doszło do walki łokieć w łokieć pomiędzy Reedem i prowadzącym dotychczas Shortem. Po świetnie zaliczonej potrójnej sekcji hop, rolę lidera przejął Australijczyk, który do wielkiego finału wszedł z pierwszej pozycji. Drugi był Andrew Short, a trzeci Ryan Villopoto. Na ostatnie, premiowane awansem do głównego biegu miejsce, wskoczył szczęśliwie Ivan Tedesco, któremu o włos udało się ominąć LCQ.
Zmagania w drugim wyścigu kwalifikacyjnym w klasie Supercross rozpoczęły się od świetnego startu Josha Granta, któremu przez chwilę udało się utrzymać prowadzenie przed Stewartem oraz Windhamem. Nie trzeba było długo czekać na reakcję Stewarta, który już po chwili znalazł się na pierwszej pozycji i utrzymał ją do samego końca wyścigu. Niejednokrotnie starał mu się jeszcze zagrozić Josh Grant, jednak jego starania okazały się daremnymi. Na trzeciej pozycji, również niezagrożony jechał Kevin Windham, który uplasował się tuż za Stewartem i Grantem. Listę awansujących do wielkiego finału zamykał Nick Wey. Dla reszty zawodników jakąkolwiek możliwość startu w biegu głównym zapewniały jedynie kwalifikacje ostatniej szansy.
W LCQ od startu do mety dominowali Bobby Kiniry oraz Steve Boniface i to właśnie oni mogli się cieszyć z awansu. Nie pozostawili przeciwnikom żadnych złudzeń pewnie przekraczając linię mety, niemalże równocześnie. Za ich plecami znalazł się Charles Summey na KTMie, dla którego w owym momencie zakończyły się zawody w Anaheim.
Po raz kolejny można zauważyć, że to właśnie wyścig finałowy w klasie Supercross cieszy się największym zainteresowaniem wśród kibiców. Trudno się temu dziwić, kiedy widzi się, jak najlepsi supercrossowi zawodnicy na świecie wykręcają do maksimum swoje 450., pokonując przy tym wysoko w powietrzu kilkunastometrowe odległości. Wszyscy zawodnicy zwarci i gotowi czekali na ostatni tego wieczoru start. Kiedy to wreszcie bramki opadły, na czele odnalazł się po raz drugi tego dnia Mike Alessi. Niezwykłego pecha mieli Chad Reed oraz Bobby Kiniry, którzy juz na wstępie zaliczyli gleby, spadając tym samym na ostatnie pozycje. Przed końcem pierwszego okrążenia na pozycję lidera wskoczył Kevin Windham, wyprzedzający drugiego Granta oraz trzeciego Villopoto. Dopiero szósty był Stewart, który jednak z każdym kolejnym okrążeniem zbliżał się do lidera. Po fatalnym początku, pod koniec trzeciego okrążenia, 11. był Chad Reed. Stewart nie miał łatwego zadania, aby przedrzeć się pomiędzy kolejnymi zawodnikami. Podczas pokonywania sekcji whoopsów, manewr wyprzedzania Villopoto powiódł się, ale Bobby miał przed sobą jeszcze Josha Granta. Po raz kolejny udowodnił swoją wyższość, awansując na pozycję wicelidera wyścigu. W górę stawki piął się również Reed, który objechał Ivana Tedesco i znalazł tym samym na 5. miejscu. Po szaleńczym pościgu za Windhamem, James Stewart objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca wyścigu. Kiedy Stewart pokonywał kolejne okrążenia, pewnie podążając w stronę mety, Reed wyprzedzał kolejnych rywali. Mimo nie łatwego zadania, udało mu się pozostawić w tyle Shorta, Granta, oraz Villopoto. Jako ostatni pozostał Kevin Windham, gdyż szanse na odrobienie strat do Stewarta były wręcz nierealne. Okrążenie przed końcem wyścigu Australijczyk wykorzystał, aby zdobyć pozycję wicelidera, na której to pozostał juz do końca trwania biegu. Tuż za czołową dwójką plasowali się kolejno Windham, Villopoto zajmujący miejsce tuż poza podium, oraz Grant na piątej pozycji.
Miejsce | Zawodnik | Motocykl |
1 | James Stewart | Yamaha |
2 | Chad Reed | Suzuki |
3 | Kevin Windham | Honda |
4 | Ryan Villopoto | Kawasaki |
5 | Josh Grant | Yamaha |
6 | Andrew Short | Honda |
7 | Ivan Tedesco | Honda |
8 | Tim Ferry | Kawasaki |
9 | Mike Alessi | Suzuki |
10 | Davi Millsaps | Honda |
Klasyfikacja generalna
Miejsce | Zawodnik | Motocykl | Punkty |
1 | Chad Reed | Suzuki | 64 |
2 | Josh Grant | Yamaha | 61 |
3 | Andrew Short | Honda | 53 |
4 | James Stewart | Yamaha | 52 |
5 | Ryan Villopoto | Kawasaki | 48 |
6 | Ivan Tedesco | Honda | 47 |
7 | Tim Ferry | Kawasaki | 43 |
8 | Kevin Windham | Honda | 41 |
9 | Mike Alessi | Suzuki | 32 |
10 | Davi Millsaps | Honda | 31 |
Podsumowanie
Za nami trzy rundy tegorocznych Supercrossowych Mistrzostw Ameryki. Zawodnicy już w pełni się rozkręcili, całość nabrała solidnego rozpędu. Ostatnie dwie rundy bez wątpienia należały do Ryana Dungeya oraz Jamesa Stewarta. Obaj zawodnicy dysponują świetną formą, która jak mamy nadzieję, potrwa jeszcze przez kilka kolejnych rund. Mocno napierają również pozostali rywale, dzięki którym walka staje się jeszcze bardziej zacięta, zyskując przy tym na widowiskowości. Kolejną stacją supercrossowych zmagań było Houston, gdzie 24. stycznia rozegrały się zmagania podczas tegorocznej, 4. rundy. Relacja z tego wydarzenia pojawi się już niebawem na stronach serwisu Ścigacz.pl, na którą już teraz serdecznie zapraszamy.
Foty: supercrossonline.com
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze