AMA Supercross 2008 - Atlanta
23 lutego stan Georgia po raz pierwszy w tym sezonie supercrossowym powitał zawodników na jednej ze swoich rund. Stadion w Atlancie pękał w szwach, trybuny wypełnione po brzegi i tysiące rozkrzyczanych gardeł dopingujących zawodników. Faworytem tych zawodów był bez wątpienia Davi Millsaps, który tym razem mógł wykazać się w swoim rodzinnym mieście. Dopingowany przez miejscowych kibiców, dobrze znający tor, miał nieco uproszczone zadanie.
Tego wieczoru również rozpoczęła się pierwsza runda Wschodnich Mistrzostw w klasie Lites. Gwoli wyjaśnienia: w mniejszej klasie, która rozgrywana jest wraz z klasą Supercross (motocykle o pojemności 450 ccm 4T), imprezy rozgrywane są naprzemiennie. W jednej części rund jeżdżą zawodnicy z zachodu, zaś w innych imprezach zawodnicy ze wschodu.
Klasa LITES
Bieg pierwszy
Zaczęło się. Zupełnie nowa seria, z nowymi zawodnikami i kolejnymi dawkami emocji. Tym razem wystartowała wschodnia klasa Lites. Najlepsi zawodnicy ze wschodu będą rywalizowali ze sobą o jak najlepsze pozycje. Zawodnicy na starcie, maszyny odpalone i wkręcone na obroty, czekające na zwolnienie klamki sprzęgła. Bramki opadły, więc przedstawienie czas zacząć. Najlepiej wyścig rozpoczął Trey Canard, który przez pierwsze okrążenie stał na czele stawki, jednak chwilę poźniej wyprzedził go Ryan Sipes. Podążający na trzeciej pozycji Ryan Villopoto zahaczył o tylne koło Canarda, co zaowocowało efektownym upadkiem - niezbyt przyjemnym dla samego zainteresowanego. Trzecie okrążenie należało ponownie do Treya. Wysunął się na prowadzenie, zostawiając za sobą daleko z tyłu Martina Davalosa i Ryana Moraisa. Szybka jazda podczas całego wyścigu sprawiła, że Canard awansował do finału z pierwszej pozycji. Z dobrej strony zaprezentował się również Ryan Villopoto, który mimo swojej siódmej pozycji spowodowanej wypadkiem, pokazał, że potrafi być bardzo szybki.
1. Trey Canard, (Hon)
2. Ryan Sipes (KTM)
3. Martin Davalos (KTM)
4. Phillip Nocoletti (Kaw)
5. Ryan Morais (Yam)
6. Tyler Bowers (Yam)
7. Ryan Villopoto (Kaw)
8. Kyle Partridge (Hon)
9. Nathan Skaggs (Hon)
10. Tyson Hadsell (Hon)
Bieg drugi
W drugim wyścigu najszybszy na starcie okazał się Josh Grant, pozostawiając za sobą Benjamina Coisyego i Chada Warda. Na drugim okrążeniu Chad widocznie przyspieszył, dzięki czemu udało mu się wyprzedzić Benjamina. Grant jednak był już poza jego zasięgiem. Kilka chwil potem Coisy stracił panowanie nad motocyklem i zaliczył solidną glebę, mając późniejsze kłopoty z wydostaniem się z pod własnego sprzętu. Na trzecim okrążeniu dał o sobie znać Nico Izzi, który zepchnął Warda z drugiej pozycji. Tuż za Izzim trzecią pozycję ogarnął Jake Moss. Linię mety jako pierwszy przekroczył Nico, który zdołał dogonić i wyprzedzić jadącego kawałek przed nim Josha Granta. Miejscami zamienili się również Jake Moss i kierowca Kawasaki, Branden Jesseman, któremu udało się wskoczyć na trzecią pozycję. Jessemana powinniście pamiętać z tegorocznych Mistrzostw Europy w Supercrossie, gdzie prezentował się bardzo dobrze, choć chyba nikt nie przewidział aż tak jego dobrych wyników w Ameryce.
1. Nico Izzi (Suz)
2. Josh Grant (Hon)
3. Branden Jesseman (Kaw)
4. Jake Moss (Yam)
5. Kyle Chisolm (Kaw)
6. Chad Ward (Kaw)
7. Matt Boni (Hon)
Klasa SUPERCROSS
Bieg pierwszy
Czyżby kolejny zawodnik miał zamieszać w amerykańskim supercrossie? Mowa oczywiście o Kevinie Windhamie, który dokonał rzeczy wielkiej podczas rundy w Houston,zwyciężając nad niepokonanym w ostatnich wyścigach Chadem Reedem. Również tego wieczoru Kevin świetnie wystartował, wychodząc z pierwszego zakrętu na pozycji lidera. Tuż za nim podążali Andrew Short, Eric Sorby i Tarvis Preston. Chwilę później sytuacja uległa zmianie po tym, jak Sorby i Preston zaliczyli mocny upadek i wypadli z walki o czołowe pozycje. Całe zamieszanie wykorzystał Troy Adams, zdobywając na chwilę trzecią pozycję. Szybko jednak jego miejsce zajął Josh Hill. Linię mety jako pierwszy przekroczył Kevin Windham, mając za sobą o około siedem sekund Andrew Shorta. Trzecia pozycja należała do Josha Hilla, natomiast na czwartym miejscu zjawił się Troy Adams.
1. Kevin Windham (Hon)
2. Andrew Short (Hon)
3. Josh Hill (Yam)
4. Troy Adams (Hon)
5. Bryan Johnson (Hon)
6. Josh Sumney (Yam)
7. Paul Carpenter (Hon)
8. Nick Wey (KTM)
9. Ryan Clark (Hon)
10. Antonio Balbi (Hon)
Bieg drugi
Ledwo zdążyliśmy ochłonąć po poprzednich emocjach, a już ruszył kolejny bieg eliminacyjny tego wieczoru. Wzrok wszystkich skupiony był głównie na zawodniku z numerem dwadzieścia dwa, którym był znany wszystkim Reed. W jednym biegu z Reedem startował miejscowy bohater wszystkich mieszkańców Atlanty - Davi Millsaps. Niesiony falą dopingu Millsaps miał ogromną motywację, aby wygrać w Atlancie. Najlepszy start ujrzeliśmy w wykonaniu samego Daviego, który zaliczył pierwszy wiraż na pierwszej pozycji. Wiadomo było jednak, że Reed łatwo nie odpuści i już po chwili można było oglądać manewr wyprzedzania. Kolejne miejsca należały do Jasona Thomasa, Davida Vuillemina i Colego Seiblera. Mimo wszelkich starań włożonych w wyścig, Millsaps nie dał rady pokonać Reeda. Jadący przez większą część wyścigu w cieniu reszty zawodników, Tim Ferry świetnie rozplanował sobie cały wyścig, kończąc bieg na trzeciej pozycji.
1. Chad Reed (Yam)
2. Davi Millsaps (Hon)
3. Tim Ferry (Kaw)
4. Jason Thomas (Hon)
5. David Vuillemin (Suz)
6. Jeff Gibson (Kaw)
7. Josh Hansen (Yam)
8. Cole Seibler (Hon)
9. Jake Marsack (Hon)
10. Heath Voss (Hon)
Bieg ostatniej szansy LITES
Najlepszy start zaliczył Ricky Renner, którego radość z pierwszej pozycji nie trwała zbyt długo. Wielce zmotywowany po upadku we wcześniejszym wyścigu Benjamin Coisy zmierzał coraz pewniej po wygraną. Z niezwykłą płynnością zwiększał swoją przewagę nad kolejnymi zawodnikami, nie dając im praktycznie żadnych szans w wyścigu. Z kilkusekundową stratą do lidera wyścigu, linię mety na drugiej pozycji przekroczył Ricky Renner, natomiast na trzecim miejscu zameldował się kierowca Hondy Ryan Mills.
Bieg ostatniej szansy SUPERCROSS
W klasie Supercross najlepszy na starcie był Chris Gosselaar. Jednak już po chwili Heath Voss, Nathan Ramsey i Dusty Klatt deptali mu po piętach, nie dając chwili wytchnienia podczas pierwszego okrążenia. Na kolejnych kółkach Gesselaar został wyprzedzony przez Vossa, a następnie uległ Nathanowi Ramsayowi, zajmując ostatecznie, nie dającą możliwości występu w wielkim finale, trzecią pozycję. Kwalifikujący się do finału zwykle bezproblemowo Dusty Klat, tym razem nie dał rady pozostałym zawodnikom na torze w Atlancie, zajmując w biegu ostatniej szansy dopiero czwartą pozycję.
Finał LITES
Piętnaście okrążeń, dwudziestu dwóch zawodników i tylko jeden zwycięzca, którego nazwisko poznamy już za chwilę. Emocje ponownie dały się we znaki zarówno zawodnikom, jak i kibicom. Bramki opadły, a z nich w jednej chwili wystrzelili najlepsi zawodnicy na wschodzie USA. Najszybszy na starcie okazał się Trey Canard. Tuż za nim podążali Ryan Sipes, Chad Ward i Tyler Bowers. Podczas trzeciego okrążenia świetnie spisywał się Martin Davalos, który awansował na trzecią pozycję. Świetną jazdą wykazał się także Trey Canard, który w sposób szybki i zdecydowany, z każdym okrążeniem stawał się coraz mniej dostępny dla pozostałej stawki zawodników. Ryan Villopoto po niezbyt udanym starcie, z każdym kolejnym okrążeniem wyprzedzał jadących przed nim zawodników, przesuwając się przy tym o kilka miejsc w górę stawki. Niestety, na siódmym okrążeniu tuż przed metą doszło do kraksy, w której mocno poszkodowany został właśnie Ryan. Mimo, iż wydostał się z toru o własnych siłach, nie było mowy, aby mógł w jakikolwiek sposób powrócić do rywalizacji. Na półmetku wyścigu przewaga Canarda wzrosła do dziewięciu sekund nad drugim Snipsem, dzięki czemu Trey mógł skupić się wyłącznie na płynnej jeździe i utrzymaniu pozycji do końca finałowej rozgrywki. Ostra walka toczyła się o kolejne dwa miejsca na podium, między Ryanem Sipesem, Martinem Davalosem i Jakiem Mossem. Na dwunastym okrążeniu Ryan nie dał rady zatrzymać kolegi z teamu KTM i spadł na trzecią pozycję, na której dojechał już do końca wyścigu. Sztuka wyprzedzania nie udała się Jakeowi Mossowi, który mimo prób pozostał na czwartej pozycji.
1. Trey Canard (Hon)
2. Martin Davalos (KTM)
3. Ryan Sipes (KTM)
4. Jake Moss (Yam)
5. Tyler Bowers (Yam)
6. Branden Jesseman (Kaw)
7. Josh Grant (Hon)
8. Nico Izzi (Suz)
9. Kyle Chisolm (Kaw)
10. Benjamin Coisy (Hon)
11. Ryan Morais (Yam)
12. Kyle Partridge (Hon)
13. Ryan Mills (Hon)
14. Billy Payne (Hon)
15. Jimmy Albertson (Suz)
16. Phil Nicoletti (Kaw)
17. Ricky Renner (Kaw)
18. Matt Boni (Hon)
19. Nathan Skaggs (Hon)
20. Levi Kilbarger (Hon)
21. Chad Ward (Kaw)
22. Ryan Villopoto (Kaw)
Finał SUPERCROSS
Najważniejszy dla kibiców tego dnia wyścig miał się właśnie zacząć. To tutaj właśnie pojedzie główny bohater kibiców z Atlanty, Davi Millsaps. Do przejechania łącznie 20 okrążeń, do pokonania dziewiętnastu zawodników. Start zaczął się fascynująco. Na czele łokieć w łokieć walczyli ze sobą Chad Reed i Davi Millsaps, a tuż za nimi reszta zawodników. Na prowadzeniu przez pierwszych pięć okrążeń utrzymywał się Reed, jednak napierające ataki ze strony Millsapsa doprowadziły do wywrotki Chada i straty kilku pozycji. Na siódmym kółku Windham po bardzo dobrym okrążeniu wyprzedził Ramsaya i zbliżył się do prowadzącego Millsapsa, tracąc do niego jedynie pięć sekund. Tymczasem
na torze kolejny zawodnik gnał do przodu, wyprzedzając przy tym Shorta i Ramsaya, a był nim Tim Ferry. Mimo, iż Ferry tracił do drugiego aktualnie Windhama zaledwie trzy sekundy, nie wykorzystał do końca okazji i ponownie spadł na czwartą pozycję, dając się wyprzedzić przez Andrew Shorta. Nie obeszło się również bez wypadków. Dobrze jadący na początku wyścigu Josh Hill, na jedenastym okrążeniu zaliczył groźny upadek, po czym wycofał się z rywalizacji. Na pierwszej pozycji do mety dotarł główny faworyt tej rundy, Davi Millsaps, na drugie miejsce zasłużył sobie Kelvin Windham, a na najniższym stopniu podium stanął walczący do ostatniej chwili Andrew Short. Tym oto sposobem w klasie Supercross tego wieczoru wielki sukces odniosła Honda.
1. Davi Millsaps (Hon)
2. Kevin Windham (Hon)
3. Andrew Short (Hon)
4. Tim Ferry (Kaw)
5. Nathan Ramsey (Yam)
6. Chad Reed (Yam)
7. Josh Sumney (Yam)
8. Paul Carpenter (Hon)
9. David Vuillemin (Suz)
10. Jason Thomas (Hon)
11. Ryan Clark (Hon)
12. Heath Voss (Hon)
13. Keith Johnson (Hon)
14. Nick Wey (KTM)
15. Jake Marsack (Hon)
16. Cole Seibler (Hon)
17. Jeff Gibson (Kaw)
18. Josh Hansen (Yam)
19. Josh Hill (Yam)
20. Troy Adams (Hon)
Klasyfikacja generalna:
EASTERN LITES
1. Trey Canard (25)
2. Martin Davalos (22)
3. Ryan Sipes (20)
4. Jake Moss (18)
5. Tyler Bowers (16)
6. Branden Jesseman (15)
7. Josh Grant (14)
8. Nico Izzi (13)
9. Kyle Chisolm (12)
10. Benjamin Coisy (11)
11. Ryan Morais (10)
12. Kyle Partridge (9)
13. Ryan Mills (8)
14. Billy Payne (7)
15. Jimmy Albertson (6)
16. Phil Nicoletti (5)
17. Ricky Renner (4)
18. Matt Boni (3)
19. Nathan Skaggs (2)
20. Levi Kilbarger (1)
SUPERCROSS
1. Chad Reed (184)
2. Kevin Windham (159)
3. Tim Ferry (137)
4. Davi Millsaps (123)
5. Andrew Short (121)
6. Nathan Ramsey (101)
7. Joshua Hill (84)
8. Nick Wey (84)
9. David Vuillemin (72)
10. Mike Alessi (69)
Kolejna supercrossowa runda już za nami. Była to jednak runda nieco inna niż te, które mogliśmy podziwiać do tej pory. Zmiany zaszły w klasie Lites, gdzie zamiast zobaczyć naszych dotychczasowych bohaterów, mamy zupełnie nowych zawodników. W klasie królewskiej także robi się coraz ciekawej - początkowa przewaga Reeda maleje na korzyść Windhama i Ferriego. Czyżby zapowiadała się walka o Mistrzostwo do ostatniej rundy? Zobaczymy...
Relacja z Indianapolis już wkrótce na Ścigacz.pl. Serdecznie zapraszamy!
Foto: supercrossonline.com
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze