Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 62
Pokaż wszystkie komentarzeA wpisy na fejsie sugerujące zapierdalanie? Stawiam że to lekko lansowy półżart między znajomymi. I pech chciał że teraz się zwraca w przeciwną stronę. Zawsze tak jest.
OdpowiedzBył w Warszawie podobny wypadek. Gość wpadł na wyjeżdżający z posesji czy z podporządkowanej samochód. Pewnie nic by się nie stało gdyby jechał 50tką (albo niewiele więcej) która tam obowiązuje. Ale jechał szybko - ludzie podobno słyszeli jak kilkakrotnie zmieniał bieg - i spotkanie z autem skończyło się w trumnie. I też ktoś znalazł jakiś wpis czy przypomniał sobie tekst jaki ten młody chłopak rzucał, "że najbardziej w życiu chciałby umrzeć". Jak widać plan wykonał. I to przed terminem, niestety dla jego znajomych i rodziców.
OdpowiedzLudzie zawsze słyszą dużo rzeczy,po moim wypadku mimo że był przy 40 km\h w zakręcie też słyszałem świadków(przeważnie emerytów) gadających z policją żę "140 to minimum miał ten wariat",więc te opowieści to często można między bajki włożyć.
OdpowiedzDokładnie. Kto miał jakiś wypadek i doświadczył tego ten wie, a kto nie, ten dalej żyje w urojeniach.
Odpowiedz