Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeA przepraszam energię elektryczną to z czego czerpiemy? Z nieba? Węgiel, atom i inne proekologiczne rozwiązania stanowią podstawę produkcji prądu, więc twój ekomoto nie będzie kopcił ale każde jego ładowanie przyczyni się do wzrostu zanieczyszczeń. To jest wielka hipokryzja dzisiejszego świata niestety - eko żarówki z rtęcią, ekopojazdy z bardzo nieeko prądem, ekożywność z GMO itd. Zmniejszamy emisje spalin w Europie, ponosząc przy tym gigantyczne koszty, a i tak efekt jest żaden. W dodatku państwa takie jak Chiny nic sobie nie robią z norm emisji spalin. W sumie, to tak jakby wejść do zadymionego pomieszczenia, w który wszyscy kopcą i mówić że dla poprawy czystości atmosfery MY Palić nie będziemy! Po prostu rewelacja.
OdpowiedzGościu akurat Chiny robią sobie bardzo dużo z norm emisji spalin! W Chinach produkuje się więcej prądu z samej fotowoltaiki niż Polska produkuje w sumie, a całość OZE w Chinach to pewnie więcej prądu niż cała Europa środkowa. Chiny są obecnie liderem światowym w inwestycjach w OZE z tego względu że oni już nie mają wyjścia, doszli do punktu że w dużych miastach jest takie zanieczyszczenie powietrza że już prawie nie da się żyć. Też chcesz czekać z inwestycjami w czyste technologie do czasu aż twoje dzieci zaczną chorować na raka??? A co do tego że u nas większość prądu jest z węgla to też nie do końca prawda bo w tej chwili kilkanaście procent też pozyskujemy z OZE i zapewne udział ten rósł by dalej szybko gdyby wPISdu nie doszło do władzy. Na szczęście w innych cywilizowanych krajach udział OZE szybko rośnie, więc to kwestia kilkunastu-kilkudziescięciu lat do czasu kiedy samochody elektryczne nie będą zasilane węglem!
OdpowiedzNie do końca tak jest. Czym innym jest sprawność bloku energetycznego w elektrowni produkującej setki MW energii a czym innym mały silniczek w motocyklu produkujący zwykle zaledwie kilkadziesiąt kW. Silnik w pojeździe jest kompromisem między osiągami, spalaniem, zanieczyszczeniem środowiska, trwałością i wagą. Projektant silnika spalinowego musi wszystkie te wartości brać pod uwagę - są one ze sobą powiązane. W porównaniu z takim silnikiem - w elektrowni, nawet węglowej, dużo prościej zapewnić ograniczenie zanieczyszczenia przez montaż filtrów dużo skuteczniejszych, niż te w wydechu - bo np nie ogranicza nas ciężar i jest to dużo bardziej ekonomiczne (jeden duży filtr na kominie zamiast tysięcy na poszczególnych wydechach). Poza tym elektrownia może pracować sobie na w miarę stałych obrotach, bo nie musi przyspieszać, hamować, nie staje na czerwonym itp. - przez co pracuje dużo bardziej ekonomicznie. No i dodatkowo - pojazdy wypuszczają spaliny w miastach - tam, gdzie ludzie je wdychają - a elektrownie przynajmniej w teorii są zawsze chociaż kilkaset metrów od miejsc, gdzie przebywają postronni ludzie.
Odpowiedz