Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 83
Pokaż wszystkie komentarzeA jak rozpoznajesz rowerzystę w ruchu?
OdpowiedzKiedy rower utrzymuje się w pionie, a rowerzysta nie podpiera się nogą i pedałuje np. ;)
OdpowiedzJesteś niekonsekwentny. Jeśli sam przyznajesz, że nieoświetlony obiekt wielkości samochodu zauważasz dużo później bo spodziewasz się, świateł to kiedy zauważysz obiekt wielokrotnie mniejszy?
OdpowiedzGdzie coś takiego wyczytałeś??... "Kiedy pojazd ma wyłączone światła z daleka daje mylne wrażenie jak by się nie poruszał i jak już tu ktoś wspomniał wkomponowuje się w otoczenie jako obiekt nie poruszający się lub poruszający się z małą prędkością. Powoduje to, że skupiamy naszą uwagę na tym obiekcie dopiero kiedy znajdziemy się w niedużej odległości." Nie napisałem, że zauważam później obiekt bez świateł, tylko że mam więcej czasu na podjęcie właściwej decyzji w sprawie tego obiektu. :P... W przypadku roweru wiem że nie zbliży się do mnie z prędkością 80 km/h.
OdpowiedzSam to kolego napisałeś że: "skupiamy naszą uwagę na tym obiekcie dopiero kiedy znajdziemy się w niedużej odległości". Skoro na innych obiektach skupiasz uwagę kiedy są w większej odległości to do bliższych, musi upłynąć pewien czas zanim się do niego zbliżysz. Czyli później, to zupełnie oczywiste. Zatem nie skupiasz na różnych obiektach na drodze jednakowej uwagi. Dokładnie takie same rzeczy potwierdzają badania austriackich profesorów Pflegera i Heiliga w tej materii. Przekłada się to na bardziej niebezpieczne zachowanie kierowców, Problem w tym że kierowcy mają źle rozdzieloną uwagę, szczególnie jeśli chodzi o najsłabszych użytkowników dróg, bo oni nie świecą.
OdpowiedzNie wiem jak Ty ale ja widzę różnice między skupiać uwagę a zauważyć...Wiedząc że najpierw będę wymijał samochód muszę zwrócić na niego większa uwagę niż na rower którego będę wyprzedzał czy mijał trochę później. Bo odwrotnie to chyba by było nie bardzo prawda??
OdpowiedzTak powinno być i masz zupełną rację. Sęk tylko w tym że ludzie działają różnie, nie ma świateł, więc jadę. Na dodatek przeciwko zachowaniu równowagi działa ludzka fizjologia. Udowodniono, dla chętnych dysponuję wynikami badań, że zbyt duża ilość refleksów świetlnych w polu widzenia osłabia ogólną zdolność postrzegania. Tak to działa i choćbyś nie chciał to własne oczy i mózg staną Ci na przekór. Wpływ ów jest tak silny, że nawet specjalne treningi nie są w stanie mu przeciwdziałać.
OdpowiedzNa pewno prawdą jest to co piszesz...Ja opieram się tylko na subiektywnych odczuciach moich i moich znajomych. Nie raz samochód jadący bez włączonych świateł zmylił mnie na tyle, że prowadziło to do niebezpiecznych sytuacji...Gdyby nigdy nie było takiego przepisu i wszyscy by jeździli bez świateł to bym pewnie takiego problemu nie miał :) Chociaż jeśli chodzi o ciemne samochody wieczorem kiedy jest jeszcze jasno ale nie tak jak w dzień to już trochę inna sprawa i na pewno lepiej je widać kiedy mają włączone światła.
OdpowiedzTo się nie opieraj, bo większość ludzi na świecie ma subiektywne odczucia, że Ziemia jest płaska. Jakbyś próbował to udowadniać, zostałbyś uznany za idiotę, a przynajmniej za nieuka. Dlaczego zatem wymagasz, że uznamy za mądre to co "ci się wydaje" na temat używania świateł w dzień? Poważni i szanowani w swoich czasach uczeni zrewidowali swoje poglądy na temat płaskości Ziemi, to i tobie nie zaszkodzi. Lepiej późno niż wcale.
Odpowiedz