Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeA ja nie rozumiem podejścia Hondy. Kiedyś skrót CBR zobowiązywał do czegoś i coś za tym stało. Dzisiaj CBR ma 125 do 1000 ccm z czego tylko te 600 w zwyż coś sobą reprezentują. CBR500?? Ten sam motocykl co CB500F tylko że "sportowy". Miałem okazję się tym przejechać - owszem fajny motorek do kręcenia się ale sportu to w nim tyle co w hulajnodze. Kolega na XJ6 objeżdżał mnie jak chciał z każdej strony, chociaż to nie sportowy motocykl o niewiele większej pojemności. Albo taka teraz moda na "300" supersport typu R3 itp. Zaraz się odezwą zwolennicy tych sprzętów, że nie każdy ma ochotę zapier... ile się da po torze. Ok. To po co kupuje "sporta"??
OdpowiedzGdy zrobiłem prawko na A i mogłem już jeździć po drogach publicznych to kupiłem sobie cb500s miałem go przez 5 lat i zrobiłem na nim 60.000 km. Krotkie jak i długie trasy. Bylem na nim na torze w Poznaniu, Lublinie i czeskim Brnie. Jak go opanowalem to kolegow na wiekszych objezdzalem tylko na prostych był problem. Małe nie jest złe tylko jest początkiem czegos,a czego to zależy od każdego z nas. LwG
OdpowiedzXJ6 ma chyba ok. 30KM więcej, przy trochę większej masie większej, więc objedzie zawsze na prostej. Pytanie czy na torze będzie podobnie? Za granicą są puchary wyścigowe małych pojemności, w których można startować np. CBR250 i jest to pewnie tańsze i bardziej dostępne wejście do sportu, aniżeli 600-ka. Różnicowanie kategorii praw jazdy w Europie, CBR500 można jeździć już na A2, CBR600 tylko po kastracji. CBR500 jest znacznie bardziej łagodne w obejściu niż CBR600, a jak ładnie wspomniałeś nie każdy jest rajdowcem, ale chciałby mieć motocykl z magicznymi 3 literami na baku, który jednak wybaczy drobne błędy. I jeszcze jest o kwestia ceny nowego motocykla CBR500R 27500pln, CBR600RR 52500pln, czyli różnica x2.
OdpowiedzNo przepraszam.Jak ktoś, jak to piszesz nie jest rajdowcem, a kupuje pseudo sportowy motocykl tylko po to żeby było mu bardziej niewygodnie?? Chodzi tylko o te literki?? To trochę naiwne. Tym bardziej że żeby jeździć dzisiaj CBR nie trzeba mieć nawet prawa jazdy "A". Dla mnie bez sensu.
OdpowiedzCBR 125 z założenia miało być dla nastolatków, a możliwość jazdy nim na B, to skrzywienie przepisów unijnych, a nie zamysł producenta. Ludzie są różni i nie wszyscy myślą tak jak Ty, na czym znakomicie zarabia dział sprzedaży Hondy. Zresztą podobnie w samochodach, Celica 1.6 z lat 90-tych miała się nijak do Celici 2.0, ale ludzie ją kupowali bo mieli sportowe coupe, które może nie jedzie, ale już wygląda.
OdpowiedzLubie sporty za to jak wyglądają, fajnie się na nich siedzi na krótkim dystansie. Ale litrowej CBR nie kupię mimo, że jak dla mnie jest idealnym moto, po prostu nie chcę tyle mocy, a ta CBR500 byłaby moim targetem gdyby miała 4 cylindry. Małego sporta kupuje się za twardszą zawieche i przede wszystkim wygląd, innych względów nie ma.
OdpowiedzTo tak samo jak z serią M od BMW i AMG od Mercedesa. Kiedyś to był sprzęt naprawdę sportowy, ale prawdziwą kasę kosi się kiedy każdy może być wyjątkowy. Najlepiej tanio. Dlatego mamy "sportowe" maszyny o mocy 40 KM. I nie ma w tym oczywiście nic złego, nawet skuter daje radochę, tylko śmiech bierze jak ktoś serio mówi że ma takie sportowe moto :)
OdpowiedzZasada jest prosta: nawet kupujac tania 250 mozesz powiedziec "jezdze cebrą". Analogicznie do smartfonow Samsunga- masz Galaxy jak w reklamach, tyle ze nie S7 tylko Advance- a to nawet lepiej brzmi. A po co sie kupuje sporta? Najczesciej zwyczajne dlatego ze sie podoba. Ideologie na wlasny uzytek wiekszosc uzytkownikow dorabia sobie pozniej. I nie ma w tym nic zlego, niemniej warto zrozumiec ten mechanizm. Ci ktorzy na serio potrzebuja sportow nie placa OC i woza je na przyczepach.
Odpowiedz