Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 17
Pokaż wszystkie komentarzeA Ty co lecisz na to żebym się tłumaczył czy próbował udowodnić, że jestem lepszy od Daniela, tylko i wyłącznie po to, żeby mnie z nim skłucić? Niestety nie uda Ci się to, bo ludzi nie ma lepszych i gorszych. Daniel jest zawodnikiem takim samym jak ja i to wszystko. A z tymi punktami, to chyba coś Ci się pomyliło ale to i tak nie ma najmniejszego znaczenia. Jedno jest pewne. Podczas ostatniego wyścigu odnalazłem fun z samego jeżdżenia. To chyba jest to o czym mówił Michalczewski, tylko ja nie rozumiałem tego. Musiałem ciągle wygrywać a kiedy nie byłem pierwszy, nie byłem zadowaolony. Teraz kiedy miałem równych rywali było naprawdę pięknie jechać dla samej jazdy. Na łokcie, na owiewki - czad. Jeżdże dla siebie, więc nie bardzo mnie interesują Wasze osądy i tak będę dalej jeździł. Wam tylko proponuję, żebyście nie osądzali tak łatwo, to sami nie będziecie sądzeni. Zastanawiając się nad Waszymi motywacjami znalazłem coś takiego: "Mogę wykorzystać wady kogoś innego, żeby poczuć się pewnym własnych zalet. Powody, dla których sądzę mego bliźniego, schlebiają mojej miłości własnej (zob. Łk 18, 9-14). Czy jednak nie dlatego śledzę najmniejszą winę mego bliźniego, żeby nie musieć zmierzyć się z własnymi problemami? Czyż tysiące wad, jakie w nim znajduję, nie przekonują mnie jeszcze bardziej, że jestem więcej wart od niego. Surowość moich sądów pozwala mi, być może, ukryć moją własną niepewność i lęk przed cudzym osądem." Pozdrawiam i idę grzebać przy moto od HAGI :)
OdpowiedzAmen bracie Pawle,blizni czekają na rozliczenie modlina;)
OdpowiedzTak, tak Panie Pawle # 19, bliźni czekają, pewnie chcą coś dołożyć do poniesionych strat..............
OdpowiedzPier.... wszystko hamuj piętą i miej mordę uśmiechniętą :D
Odpowiedzskłócić a nie " skłucić " :):) ale masz rację , można Tobie to wybaczyć bo jesteś od ścigania a nie od pisania :) moja rada jest taka : zrób to co udający dziennikarza Świderek :) napisz pierw w programie word i wklej :):) bedzie z tego jeszcze jedna korzyść - czas na przemyślenie tekstu a nie wpisy podyktowane emocjami :)
OdpowiedzA tak naprawdę to Paweł jest moim idolem, i tylko tak się bawię jak piszę o NIM !!!
Odpowiedz