Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarze53 tyś. zł. ??????????????? chcę zobaczyć tego idiotę który to kupi.
OdpowiedzWszystkie motocykle byłyby o wiele tańsze, gdyby... produkowali je na taką skalę jak samochody osobowe. Hondy i Yamahy są tańsze od Moto Guzzi, KTM, Ducati czy Triumpha, ale też warto wziąć pod uwagę skalę sprzedaży i koszty pracy w krajach, w których powstają.
OdpowiedzWarto też wziąć pod uwagę pozycjonowanie się na siłę w kategorii "marki premium" i zawyżanie tym samym ceny. Rozumiem, że superbike ze wszystkimi bajerami będzie kosztował więcej, niż codzienny osiołek, ale moje rozumienie kończy się w momencie, gdy za model podstawowy jednego producenta kasuje się tyle, co u nie-premium konkurencji za rasową maszynę. Albo gdy za porównywalny motocykl żąda się o kilka-kilkadziesiąt tys. zł więcej, ze względu na napis / logo na zbiorniku paliwa.
OdpowiedzTeż prawda. Choć zdarzały się przypadki cen zbliżonych, np. Moto Guzzi V7 Special w 2015 r. miało zbliżoną cenę do Kawasaki W800, oferując przy tym ABS i kontrolę trakcji. Ale to wyjątek był, a po ostatnich podwyżkach cen z Euro4 już tak dobrze nie jest. Generalnie jednak wysoki próg cenowy najczęściej występuje u producentów mających siedzibę w krajach europejskich, gdzie koszty pracy są wysokie, gdzie Sven nie może się zestresować a Helmut musi mieć porządne wakacje. To ma przełożenie na koszty. Czasem próbuje się obniżyć przenosząc produkcję gdzieś indziej np. do Tajlandii. Ale i tak cena często pozostaje na mało konkurencyjnym poziomie.
Odpowiedz