Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarze227 to nie liczbe osów które stać na nowe motocykle. Polacy po prostu uwielbiają kupować używki. Zwykle wybierają używany motocykl wyższej klasy, zamiast kupić nówkę o mniejszej pojemności. Taka metnalność jest u nas. Z samochodami podobnie, duzo bardziej cenione są u nas prawie nówki Passaty pięcioletnie jeżdzone przez emeryta do kościoła, co niemiec płakał jak sprzedawał niz nowa Kia z salonu. Po prostu Polak musi mieć pojazd najwyższej klasy, takiej samej jak na zachodzie, to nic ze kilka lat starszy. Zeby nie byc goloslownym, tacy Czesi na przyklad. Pensja minimalna na poziomie naszej (nawet nieco nizsza), kraj ma 10 mln mieszkancow a nie 40, a w 2012 roku kupili nowych motocykli prawie tyle co Polacy (7700 vs 6700) (http://www.svmc.se/smc_filer/SMC%20centralt/Statistik%202013/MC%20och%20mopedstatistik%20EU.pdf)
OdpowiedzCzłowieku nie uogólniaj!!!! Marzyłem o 300cc Kawasaki i w życiu mnie nie byłoby na niego stać. Wybrałem staruszka 600cc co i tak znacznie nadszarpnęło moje finanse, inżyniera pracującego w zawodzie! W USA kupią go za 5200$ co po obecnym kursie daje 16000PLN. A u nas?! 21000PLN!!!!!!! To jest chore bo ile zarabia Jan Kowalski w Polsce a ile Average Joe w USA?!! Dysproporcja jest ogromna! To nie wina naszej mentalności a po prostu chora rzeczywistość w której przyszło nam żyć!
OdpowiedzNie uogólniam. Oczywiście jesteśmy dużo biedniejsi od Zachodu Europy i nie ma co wogóle porównywać do USA i nie osiągniemy ich poziomów sprzedaży, ale mimo wszystko powinno się sprzedawać więcej nowych motocykli, jakieś 4x tyle patrząc np na Czechów. W naszym 40 mln kraju jest grupa osób które zarabiają dobrze, i stać ich na motocykl z salonu, ale mimo to kupują używaną sztukę bo taka jest mentalność. To wszystko. A jeśli uwazasz ze rzeczywistość jest chora i to cóż, może warto pomyśleć o emigracji, nikt nie zmusza Cie do zycia w tym chorym kraju.
OdpowiedzWidzisz szanowny Panie Hans (bardzo polsko brzmiący nick) nie zamierzam wyjeżdżać za granicę, nie zamierzam dalej przyczyniać się do osłabiania kraju i finansowego zniewolenia polaków. Zostaję i zamierzam przyczynić się do zabrania władzy lewakom Tobie podobnym! Tak długo jak nasze spółki będą doprowadzane do ruiny i sprzedawane za grosze zachodnim firmom (np. ZACHEM) tak długo będziemy tylko składaczami (fabryki Opla i Fiata) i pakowaczami (Amazon). Pracując w tych firmach de facto dajemy pracę i budujemy bogactwo w krajach zachodnich. Sami dostajemy głodowe wynagrodzenie. Moi drodzy pamiętajcie że istnieją inne ugrupowania jak obecnie rządzące. A im bardziej negatywnie pokazywane w mediach tym bardziej mogące zagrozić obecnej władzy. Za chwilę nie będzie nic polskiego a Ty Hans i Twoje dzieci zostaniecie parobkami ludzi z zachodu europy.. Jeśli nic dobrego nie potrafisz wnieść w kraju to emigruj i nie wracaj, ja zostaję!
Odpowiedz