11 ciekawostek o wyścigach TT na Wyspie Man
Słysząc o wyścigach TT na Wyspie Man w pierwszej chwili mamy przed oczami motocykle przejeżdżające z prędkością ponad 300 km/h po wąskich drogach, tuż obok tłumnie zgromadzonej publiczności. Tymczasem TT to coś znacznie więcej niż tylko prędkość…
Tourist Trophy na Wyspie Man to również wspaniała, wieloletnia tradycja, niezwykle bogata historia i rozpoznawalność na całym świecie, spełnione marzenia zawodników i kibiców, ogromne przedsięwzięcie organizacyjne, niespotykane nigdzie indziej widowisko i… całe mnóstwo związanych z tym ciekawostek! Oto kilka z nich:
- Pierwsze wyścigi drogowe na Wyspie Man zorganizowano w roku 1904, ale wtedy wystartowały w nich tylko samochody. Motocykle dołączyły rok później, a od roku 1907 są to wyścigi już wyłącznie motocyklowe.
- Niektórzy myślą, że wyścigi TT są rozgrywane bez przerwy od ponad stu lat, tymczasem to nieprawda. TT nie odbywało się w latach II wojny światowej oraz w 2001 roku ze względu na szalejącą… epidemię choroby szalonych krów.
- Najbardziej utytułowanym zespołem w historii TT na Wyspie Man jest Honda Racing. W tym roku jednym z dwóch zawodników reprezentujących Honda Racing był Ian Hutchinson, który ze względu na poważną kontuzję lewej nogi, miał do dyspozycji specjalnie przygotowany motocykl. Dźwignia zmiany biegów w jego CBR 1000RR Fireblade SP2 została przeniesiona na prawą stronę motocykla...
- Trasa wyścigu jest zamykana o poranku i otwierana dla ruchu lokalnego późnym popołudniem, po zakończeniu wyścigów, czy kwalifikacji. Po otwarciu trasy wyjeżdżają na nią tłumy motocyklistów. Aby swobodnie przejechać po trasie motocyklem, czy samochodem, unikając tłoku, należy to zrobić wczesnym porankiem (przed 6.00) lub późnym wieczorem.
- Odcinek górski trasy, przez cały czas trwania zawodów, nawet gdy otwarty dla ruchu publicznego, ze względów organizacyjnych pozostaje jednokierunkowy.
- Podczas trwania zawodów obowiązuje kategoryczny zakaz używania dronów w pasie około jednego kilometra od trasy TT. Kary za złamanie powyższego zakazu zaczynają się od 10 tys. zł, nie wspominając o odpowiedzialności karnej w przypadku stworzenia zagrożenia…
- Na Wyspie Man można spotkać wielu, mieszkających tam na stałe Polaków. Twierdzą, że poza gorącym okresem TT, wyspa ta jest cichym, spokojnym, momentami wręcz nudnym do życia miejscem…
- Na jednej pętli liczącej około 61 km na zawodników czeka ponad 200 zakrętów, z których przytłaczająca większość jest szalenie szybka… Każda sekcja ma swoją nazwę i swoją indywidualną, bogatą historię.
- Wyścigi Tourist Trophy są organizowane przy ścisłej współpracy z wąskim gronem partnerów. Przykładowo spośród marek oponiarskich takim partnerem jest Dunlop, wśród firm motocyklowych Honda, a olejowych Motul. Ten ostatni jest szczególnie widoczny podczas na TT, nie tylko ze względu na partnerstwo przy organizacji zawodów, ale też współpracę z najlepszymi (wspomniany wcześniej zespół Honda Racing).
- Na Wyspę Man można się dostać nie tylko promem, ale też drogą lotniczą. Niestety, nie ma szans na lot bezpośredni z innego kraju, jak tylko z Wielkiej Brytanii i Irlandii, zatem z Polski trzeba lecieć z przynajmniej jedną przesiadką.
- Na koniec prawdziwa perełka. To chyba ostatnia rzecz, o jakiej moglibyście pomyśleć słysząc o Wyspie Man, ale ma ona do zaoferowania absolutnie fenomenalne tereny dla miłośników… off-roadu! Tak - znajdziecie tam piękne widoki, górzysty teren i naprawdę sporo ciekawych, terenowych szlaków.
Jeśli nie widzieliście jeszcze relacji video z tegorocznego wyjazdu reprezentanta redakcji Ścigacz.pl na Wyspę Man, to zapraszamy do oglądania: