1 z³ za ka¿dy przejechany kilometr. Kiedy motocykle?
Od 1 maja władze Belgii rozszerzą ulgę rowerową na wszystkich pracowników. Informacja jest oficjalna, pochodzi z biuletynu Krajowej Rady Pracy Belgi, czyli organu zrzeszającego przedstawicieli pracodawców i pracowników.
To nie jest zupełna nowość, bo do tej pory aż 85 proc. belgijskich pracowników było uprawnionych do otrzymywania dodatku rowerowego. Dzięki decyzji NLC pozostałe 15 proc. z sektorów takich jak bankowość i turystyka zostało uwzględnione w przepisach.
Wraz z tym idą inne dobre wiadomości dla korporacyjnych rowerzystów. 1 stycznia 2023 roku dodatek rowerowy został podniesiony z 20 do 27 eurocentów za kilometr i od tej pory będzie indeksowany co roku. Dodatkowo pracownicy mogą teraz używać tzw. eko czeków do opłacania abonamentów rowerowych lub miejsc parkingowych.
Oczywiście powyższe działania mają na celu promowanie korzystania z roweru do i z pracy. To rzeczywiście działa, chociaż sceptycy wskazują, że w Belgii 55 proc. pracowników, którzy mieszkają nie dalej niż 5 km od swojej pracy, nadal wybiera dojazd samochodem.
Dodatek rowerowy rekompensuje jedynie najkrótszą trasę między domem a pracą i jest ograniczony do 40 km dziennie, co przy podwyższonej stawce daje 10,8 euro dziennie. Przyznacie, że to hojne wsparcie.
Ale nas interesuje coś jeszcze. Oczywiście wspieranie ekologicznych form transportu jest bardzo ważne, natomiast bez wątpienia podobny program mógłby dotyczyć motocykli. W końcu pojazd o masie tony lub więcej, do tego niemałych rozmiarów — który przewozi tylko jedną osobę, jest zdecydowanie gorszym rozwiązaniem transportowym niż znacznie mniejszy jednoślad o masie 200 kg. Dlaczego zatem nie wesprzeć właścicieli motocykli? A nawet jeśli nie motocykli, to chociaż posiadaczy motorowerów i skuterów?
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze