Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeraz udzielalismy pomocy osobówce na autostradzie, przebilismy sie motocyklem przez korek do miejsca zdarzenia. masa ludzi stala przy swoich autach i łapała się za głowy, może trzy osoby kręciły się przy wraku. Przyznam że bałem się naprawdę co zobaczę w środku, moja dzielna pasażerka nie miała wątpliwości ani przez chwilę, pobiegła pomagać zanim zgasiłem silnik. Chciałbym powiedzieć że czułem to samo. To miała być miła wycieczka. Wydaje mi się że trzeba wyłączyć wyobraźnię, i poprostu skupić się na jakiejś konkretnej czynności. Facet był przytomny, połamany i miał cukrzyce, jakaś baba krzycząc że jest lekarzem wpychała mu do ust cukierka!!! Trzeba mieć świadomość że podczas resuscytacji ratownik szybko się męczy i potrzebna mu zmiana, nie można patrzeć z daleka i odpuścić - bo ktoś już pomaga, nie bede robił tłoku. Każdy może się przydać. Najgorzej jak trafi się świr z cukierkami w pobliżu.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza