Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeHmmm... Zacząłbym pewnie od stworzenia sobie warunków do uniknięcia takiej właśnie sytuacji ( w takiej okolicy pies wybiegający z otwartej bramy, małe dziecko na rowerku, dziki przebiegające między działkami, sarna - to norma ) : chłopak faktycznie nie jedzie szybko ( sądząc po wskazaniu obrotomierza - 60-70km/h), ale jak dobrze liczę zdążył zapiąć 6ty bieg, czyli zagwarantować sobie zerową reakcję na odkręcenie gazu i ucieczkę do przodu... Zostaje ostre hamowanie, prawdopodobnie z wymuszonym ominięciem. Ściskasz kolanami bak, zaciskasz klamkę i schodzisz do zera. Asfalt suchy - 2 sec stoi w miejscu. Gdyby choć jeden palec leżał leniwie na klamce... Zauważcie, że chłopak próbował sięgnąć po hamulec prawie w momencie uderzenia. Ostatnia sprawa - obserwacja. Znowu - nie krytykuję, ale umysł skupiony na ogarnięciu interkomów w grupie podczas jazdy ma dość utrudnione zadanie w odbieraniu i analizie dodatkowych sygnałów zewnętrznych. To wszystko nieszczęśliwa kumulacja wydawałoby się trywialnych szczegółów. Ważne, że wyszedł z tego cało, bez przebitego uda. Jestem pewien, że kierowca z filmu za około 20 lat ( bo pewnie jest między nami taka różnica wieku ) i po setkach tysięcy przejechanych ( szczęśliwie ) kilometrów też komuś podpowie jak bezpiecznie objechać świat. Serdecznie pozdrawiam !
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza