Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeWłóż sentymenty do kieszeni i dorośnij, to były inne czasy, mniej uczestników ruchu, więcej przyrody, inny świat. Teraz gównarzeria nie ma hamulców - no, ale może sam taki jesteś, anarchista lat 90tych, wiec nie mamy o czym rozmawiać.
OdpowiedzTeraz "gówniażeria" ma tylko dwa wyjścia: albo rozpuścić się w necie, i wyniesioną stamtąd frustrację przenieść na nauczycieli, rodziców i rówieśników, albo próbować żyć w prawdziwym świecie ryzykując, że za każdy niewielki błąd zostaną publicznie zlinczowani przynajmniej w skali województwa i odsądzeni od czci i wiary między innymi przez takich świętojebliwców jak Ty. Przyjazność i "no-nonsense" lat 80-90 nie polegały ani na mniejszym ruchu, ani na jakiejś mitycznej przyrodzie. Polegały one na braku mediów społecznościowych, dzięki którym dziś socjo-dewocja wywiera oddolny nacisk na służby państwowe, a te z ochotą zajmują się pierdołami i chwaleniem się tym na profilach internetowych, przykrywając tym samym swoją niekompetencję w sprawach poważnych. Kiedyś mentalne zgredy mogły się co najwyżej pozżymać na "gówniażerię" w czasie imprezy rodzinnej. Dziś piszą komentarze, filmują, donoszą, organizują inicjatywy obywatelskie i wypełniają "mapy zagrożeń". ORMO do potęgi n-tej, oczywiście w imię powszechnej szczęśliwości i dobrostanu obywateli.
Odpowiedz