Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeWitam. Czyli nadal po "polsku". Najlepiej wprowadzić ograniczenie prędkości i wg statystyki ilość wypadków będzie mniejsza. Ale żaden "geniusz" (niezależnie od zabarwienia politycznego) nie pomyśli, że znakomita większość polskich kierowców -moto i "puszek"- nie ma pojęcia o czymś takim jak mechanika czy fizyka ruchu. Jak zapytać ile m/s przejeżdża pojazd jadąc 100km/h, jaki czas mija od zauważania przeszkody na drodze lub czerwonych świateł "stop" pojazdu jadącego przed Tobą i jaki ma to wpływ na długość drogi hamowania to 99% z nich zrobi "wielkie oczy". Nie mają o tym pojęcia. Ale mają za to ABS-y, kontrole trakcji i inne "dupochrony" oraz pełne przekonanie o swoim "GENIUSZU ASA KIEROWNICY". Jazda w odległości kilku metrów za zderzakiem przy 140km/h to polski standard autostradowy. Żaden z tych "poganiających geniuszy" nie ma pojęcia, jak jeździć używając do tego rozumu. Mają za to wielkie ego i WIELKIEGO BURAKA w sobie. My Polacy jesteśmy w naszym przekonaniu genialni. We wszystkim. Dlatego po co się szkolić? W końcu zdałem egzamin i dostałem dokument prawa jazdy. A to, że szkoła jazdy przygotowała mnie tylko do egzaminu to szczegół - mało ważny. Ale ważna była jak najniższa cena za szkolenie. I to niestety się nie zmieni. Ale oczywiście zmiana dopuszczalnej prędkości "zmieni wszystko" - w statystykach. I super. Będzie sukces i sowite premie za "skuteczność urzędniczą" i występy w telewizji. Pozdrawiam i życzę szerokich dróg, wolnych od wszelkiej maści idiotów z wielkim ego i małym ... rozumkiem (pozdrawiam Kubusia Puchatka).
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza