Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeTak Darek, Ty też się skończyłeś jakieś 10, 15 lat temu pewnie. Bredzisz jak typowy, klasyczny malkontent, który dla zasady musi pomarudzić żeby mu było lepiej. Wszystko co nowe jest złe - takich jak Ty jest wielu. Wszyscy powinniście wciąż jeździć na wozach drabiniastych z drewnianymi kołami mówiąc, że to ostatnie PRAWDZIWE pojazdy. A co do faktu że chłopaki podają na koniec link do strony z danymi technicznymi to akurat nie widzę w tym zupełnie nic dziwnego - dla mnie to nawet wygodne. A że siano pewnie dostają od producentów czy importerów to wydaje mi się oczywiste, no bo z czego w innym przypadku żył by portal????
OdpowiedzMoże i się Twoim zdaniem skończyłem i bredzę, jak to miło ująłeś, jednak uważam, że pomijając nowinki technologiczne, które są i owszem pomocne, to podtrzymuję swoją opinię, że dobre w motoryzacji już było. Kiedyś samochody i motocykle budowali designerzy i inżynierowie. Prawie nie było ograniczeń. Powstawały dzieła sztuki inżynierskiej, którymi zachwycamy się do dzisiaj. Wątpię, aby ktoś za 50 lat zachwycał się dzisiejszymi, w większości bezpłciowymi produktami fabryk motoryzacyjnych. Dzisiaj samochody budują księgowi i informatycy-yuppie. Ponadto to, że testowanie pojazdów w warunkach rzeczywistych ogranicza się do minimum i to, że co 3 lata jest lifting, a co 5 lat nowy model wpływa na to, że pomijając postęp technologiczny pojazdy są coraz mniej trwałe. Jeżeli metal da się zastąpić plastikiem, to się to robi i jeszcze wmawia się klientowi, że to dla jego dobra, bo pojazd jest lżejszy, a co dzisiaj naj, naj, najważniejsze ekologiczny. Hmm, czy plastik jest bardziej ekologiczny od metalu? Ale to już drobnostka. Co do faktu, że redakcja musi się z czegoś utrzymać, to jest to dla mnie jasne, natomiast oczekuję w takim przypadku, że pojawi się zapis, że artykuł zawiera lokowanie produktu lub jest artykułem promocyjnym.. W konkretnym przypadku od kilku miesięcy trwa na portalu Ścigacz.pl pompowanie balonu pod tytułem BMW R18. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że BMW wali ogromną kasę na promocję i na sponsorowanie takich testów. Dla mnie, jako czytelnika nie jest to nic dobrego, bo z takich testów nie dowiem się niczego, poza achami i ochami. Trudno w ogóle taki artykuł nazwać testem. Na koniec dodam, że daleko mi do typu człowieka, jakim uważasz, że jestem (klasyczny malkontent), natomiast ze smutkiem konstatuję to, co uczyniono z motoryzacji i uważam, że mam do tego prawo. Mam nowoczesny samochód i dość nowoczesny motocykl i doceniam ich wygodę i niezawodność. Natomiast z modelu na model obserwuję coraz niższą jakość i tymczasowość tych produktów. Dotyczy to niestety wszystkich produktów. Obawiam się, że podobnie sprawa ma się z opisywanym BMW R18, który parafrazując tytuł jest dla mnie taką bezzębną bestią. Dodam, że chciałbym się mylić. Pozdrawiam!
OdpowiedzPrzyznam Ci rację, że dużo zmieniło się na minus. Ale dla mnie to zupełnie zrozumiałe, bo samochody i motocykle buduje się po to, żeby zarobić pieniądze, a nie po to, żeby realizować swoją pasję do tworzenia piękna... Buduje się to, co ludzie chcą kupować. Jak ktoś chce cudów na kiju, to może znaleźć marki motocykli, za które zapłaci nie 100 tys. zł, tylko pół miliona lub jeszcze znacznie więcej. Wszystko inne jest po to żeby zarobić po prostu kasę więc naturalne że stoją za tym księgowi. Ludzie chcą Golfów i Passatów więc je dostają, choć wiadomo, że to cholernie nudne pojazdy. Zbuduj wymuskanego Passata z pięknym finezyjnym wnętrzem i wysokiej jakości materiałami, a gwarantuję, że nikt Ci za niego nie zapłaci 500 tys. zł i Twoja firma zbankrutuję. Oczywiście używam skrótowych porównań ale mam nadzieję że zrozumiesz co miałem na myśli.
OdpowiedzRozumiem i się z Tobą zgadzam. Pozdrawiam!
Odpowiedz