Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeNo i tak też będzie. Podpisałem upoważnienie, ASO zrobi i sami się będą z ubezpieczalnią pałować kto, komu, ile, a mnie to powinno średnio interesować. Ale przywołuję to jako przykład, bo u mnie te "uszkodzenia" to naprawdę są drobnostki i rysy na lakierze. I o ile złamaną klamkę czy pogięty handbar TRZEBA wymienić, to np porysowany tłumik, stanowiący jedność z katalizatorem i sporymi kawałkami kolektorów, który naprawdę wystarczyłoby tylko pomalować, serwis wywala jako całość i wstawia fabryczną nówkę, kosztującą czterocyfrowo. A ja z jednej strony płacę wariant serwisowy i wuj mnie to obchodzi, chcę mieć porządnie i bezgotówkowo. Ale z drugiej strony jak się zastanowić to jest to trochę absurd, wyrzucać dobrą, sprawną część bo się lekko lakier obdarł - zamiast ją naprawić. I to właśnie generuje takie wysokie koszty napraw w autoryzowanych serwisach. Gdyby to był mój stary gruz, którego używam czasem do wygłupów to bym tego w ogóle nie robił bo nie trzeba, albo by mi to znajomy lakiernik pomalował za stówkę czy dwie. Ale ten egzemplarz jest nowy więc... A co do ubezpieczalni to też korzystam od lat głównie z tych dwóch i jak do tej pory nigdy zbytnio nie wydziwiali przy likwidacji szkód, więc są ok, chociaż nie najtańsi. Pozdro
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza