Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeMiałem podobnie. Złapałem niewielką dziurę w tylnej oponie chyb pod Rijeką, bo wtedy poczułem, że coś kiepsko mi się składa w zakręty. Spałem w Trieście. Rano tylna opona była płaska. Na szczęście wulkanizator był 300m dalej. Zasznurował oponę za 10 euro i wróciłem przez Triglav i autostrady do Polski. Ponad 1000km. Po drodze na każdym tankowaniu sprawdzałem ciśnienie. Trzymało bez zarzutu.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza