Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzeJako psycholog dodam, żzadziałała tutaj odpowiedzialność zbiorowa, a raczej jej brak... przecież już ktoś tam mu pomaga. Ktoś. Ktoś pomorze... wiec po co jeszcze ja tam bede biec. O tyle i ż tyle.
Odpowiedzhihi. sory za byka ;) "pomoże" oczywiście ;)
OdpowiedzRzeczywiście, słuszna uwaga Robert, nie pomyślałem o tym w ten sposób. Może nawet Twój komentarz trochę mnie uspokoił.. Dzięki.
Odpowiedzwarto pamiętać o pewnych mechanizmach społecznych... dlatego np. przy udzielaniu pierwszej pomocy zawsze trzeba wskazać na kogoś kto ma pomóc, podać, zadzwonić po pogotowie... nie krzyczeć "niech ktoś pomoże", bo wtedy nie pomoże nikt. Palcem pokazać ;) Niby każdy o tym wie, ale w sytuacji stresowej zapominamy o takich rzeczach.
Odpowiedz