Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeJa nie wiem o czym mowie, a Ty chyba nawet nie przeczytales tego, co napisalem. Fakt, ze taki stary dwusuw byl w stanie zniesc naprawde wiele. I fakt, ze z chinczyka potrafi np. odpasc wydech na drodze z "salonu" do domu. Sam napisales o polskich zabytkach, "naprawi sie raz, i sie dba o niego" i wlasnie to, ze trzeba caly czas dogladac, tu podregulowac, tam przesmarowac, tu dokrecic itd itp. Nie jest to sprzet do jazdy na codzien (i nawet jak na swoje czasy, jakosciowo i technologicznie wszystko bylo mocno w tyle za zagraniczna konkurencja) Zreszta sorki, taka glupia WSK, niedajborze 175 gdzie biegi wyskakuja, w ogole wrzucac biegi trzeba delikatnie i odpuszczajac gaz z wyczuciem, bo kazda zmiana grozi awaria skrzyni. Podnozki ze stopu, ktory sie wyciera na uzebieniu laczacym i wkrotce kreca sie wokol wlasnej osi. I jak nie jest to sprzed do katowania po polach, jak jeszcze 20-30 lat temu prawie kazdy nastolatek palowal jakas WSK czy SHL po lasach i polach. Junaków raczej nie, bo te zazwyczaj rozsypywaly sie wkrotce po wyjezdzie z podworka. Sprzety PRLu to byl (i jest) zlom. Aczkolwiek zupelnie sie spodziewalem, ze znajdzie sie jakis ich "obronca" :) Wspolczesna china to tez zlom. Fajnie mi dogadales, ze nie mam pojecia, o czym mowie. No tak, jezdzilem do tej pory na ponad setce motocykli z roznych epok, kilkadziesiat motocykli wyciagnalem z grobu i jezdza teraz po drogach, kilkanascie zbudowalem od podstaw. Ale co ja tam sie znam. Pozdrawiam.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza