Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze"I żeby było jasne. Osobiście nie jestem przeciwny elektrycznej ofensywie" A ja jestem. Bo bez systemu dopłat, ulg, czy siłowego sekowania pojazdów napędzanych tradycyjnymi paliwami ciekłymi, ta "ofensywa" zaplątałaby się we własne nogawki po pięciu metrach..
OdpowiedzMasz rację. TEraz na siłę dążą do zrównania cen pojazdów elektrycznych i spalinowych poprzez podniesienie ceny samochodów spalinowych i cen paliw. Powinni to zostawić i pozwolić technologii baterii się rozwijać. Ale nie, trzeba nakraść jak najwięcej kasy, bo obywatel nie ma prawa być wolnym, się rozwijać i robić coś pożytecznego.
Odpowiedz