Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzeGlos czytelnika jest jak najbardziej trafny. A ty Barry jako adwokat, domyslam sie przyszczatego chłopczyka masturbujacego sie po kątach, nie sprawdziles sie. Jeszcze jefen, dwa takie artykuly i wylatujecie z Upday
OdpowiedzWięcej dystansu i poczucia humoru życzę, stary pierdzielu. Niestety, często nam, Polakom, tego właśnie brakuje, a komentarze pod artem są tego przykładem. Tak tytułem ciekawostki jeszcze - w krajach anglosaskich nikogo nie dziwią książki z adnotacją "dla głupków" (for dummies) czy "kompletnych idiotów" (complete idiots guide). W naszym kraju obowiązuje złagodzone i politpoprawne wersje "dla żółtodziobów", bo inaczej czytelnik potencjalny by się obraził. A tymczasem w USA czy UK ludzie traktują to z dystansem i humorem, a książki kupują. Może w taki sam sposób warto podejść do tego rodzaju artykułów, zamiast ciskać niezadowoleniem i jadem jak jakieś stare pierdziochy (niekoniecznie w moherowych beretach).
Odpowiedz