Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeA moim zdaniem, jak państwo chce żeby ludzie przestrzegali przepisów to nie mogą one być durne. Jeśli na dwupasmowce stoi stary znak po remoncie z ograniczeniem do 30 km/h i akurat tam stoi fotoradar to nie dziwne że mam prawo twierdzić, że jest to łatanie budżetu, a nie walka o bezpieczeństwo. Nigdy nie widziałem fotoradaru pod szkołą lub w miejscu niebezpiecznym gdzie 90 % kierowców jedzie powoli, a można by wyłapać tych niebezpiecznych. A zawsze zaraz za znakiem z ograniczeniem, gdzie znak stoi z dupy.
OdpowiedzJak wolno i bezpiecznie jeżdżą polscy kierowcy w okolicach szkół pokazało doświadczenie w Chotomowie.
OdpowiedzTo tym bardziej, dlaczego tam nie stoją fotoradary? Nikt by wtedy nie miał z nimi problemu. Nikt by nie protestował. stoją zazwyczaj w miejscach gdzie jest bezsensowne ograniczenie prędkości do którego kierowcy się nie stosują. Właśnie dostałem fotkę z Modlińskiej na której jest 60km/h. jechałem sobie spokojnie w sobotę rano, z dziećmi w samochodzie. Przez to że jechałem powoli nie rozglądałem się na policję i fotoradary. i pyk 20km/h za szybko. Okazało się że jechałem jednak "bardzo szybko" całe 80km/h na 3 pasmówce.
OdpowiedzParafrazując scenę filmową, a gdyby w ten sobotni poranek na przejście dla pieszych (których na Modlińskiej nie brakuje) wtargnęło dziecko, to o ile dłuższa byłaby Twoja droga hamowania, z powodu tych 20 km/h więcej? Te 20 km/h może zadecydować o czyimś życiu.
OdpowiedzDo Darek. Jesteś taki głupi sam z siebie, czy ktoś Ci za to płaci?
Odpowiedz