Ulster Grand Prix znowu zostało odwołane. Nowy rok, stare problemy organizatorów. Co z pozostałymi imprezami?
Organizatorzy Ulster Grand Prix poinformowali, że w tym roku impreza znów się nie odbędzie. To piąty sezon bez jednego z najbardziej znanych wydarzeń w świecie wyścigów ulicznych. Organizatorzy ponownie mają problem z kosztami ubezpieczenia imprezy. Co stanie się z pozostałymi wydarzeniami w Irlandii Północnej?
Organizatorzy Ulster Grand Prix poinformowali, że w tym roku impreza ponownie została anulowana. Chociaż udało się dojść do porozumienia w kwestiach jej finansowania, to jednak zabrakło pieniędzy na opłacenie ubezpieczenia imprezy i czasu na znalezienie odpowiednich rozwiązań. Ostatnia edycja Ulster Grand Prix została zorganizowana w 2019 r.
Szkolenie i jazdy testowe dla fanów offroadu! Zapisz się, to już w ten weekend
Już 18 maja 2024 na toruńskim torze motocrossowym odbędzie się event Yamaha Off-Road Day dedykowany miłośnikom jazdy terenowej. W trakcie imprezy obędzie się prezentacja najnowszej Yamahy WR250F, spotkanie i jazdy pokazowe zawodników AF Motors Yamaha Racing Team
ZAPISZ SIĘ TUTAJ ! >>Wyścigi uliczne w Irlandii Północnej co roku stanowią przygrywkę do Isle of Man Tourist Trophy i ściągają dziesiątki zawodników i tysiące kibiców. Jednak pandemia koronawirusa, mnogość poważnych wypadków oraz inflacja sprawiły, że koszty ubezpieczeń poszybowały do poziomu, który jest niemal nieosiągalny. Nie pomaga tu nawet wsparcie rządu i lokalnych władz.
W Irlandii Północnej odbywają się jeszcze wyścigi Tandragee 100, Cookstown 100, North West 200 oraz Armoy Race of Legends. Wiadomo, że Tandragee 100 musi w tym roku pauzować z powodu remontu nawierzchni. Pozostałe wydarzenia nadal widnieją w kalendarzu, więc jest szansa, że się odbędą. North West 200 zaplanowano na 8-11 maja.
Dlaczego sytuacja z wyścigami ulicznymi jest taka skomplikowana? Tu chyba nie potrzeba zbyt rozwlekłego tłumaczenia. Kiedy dochodzi do wypadku na torze, to zawodnik może być spowolniony przez tzw. piaskownicę, bandy są osłonięte poduszkami ochronnymi, a kibice siedzą bezpiecznie na trybunach i w 99,9 proc. przypadków nawet jeśli motocykl przeleci przez bandę, to zostanie zatrzymany przez płot. W przypadku wyścigów ulicznych zdarzało się, że motocykle wpadały do prywatnych ogródków, niszczyły domy i raniły lub nawet zabijały kibiców oglądających wyścig. Każdy wypadek generuje więc ogromne koszty, co podnosi składki ubezpieczeń.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze