Ścigacz.pl

Niedawno wiadomościami wstrząsnęła informacja o śmierci 25-latka który bez prawa jazdy i bez kasku wybrał się na jazdę testową motocyklem. Postanowiliśmy sprawdzić, jakie są konsekwencje dla właściciela pojazdu, który udostępnia go bez uprzedniego sprawdzenia potencjalnego kupującego i jakie mogą być konsekwencje w razie zdarzenia drogowego.

Transakcja sprzedaży i zakupu motocykla to emocjonująca chwila zarówno dla sprzedającego, jak i dla kupującego. Ten pierwszy liczy, że już wkrótce uwolni środki, za które będzie mógł np. kupić lepszą maszynę, a ten drugi ma nadzieję, że zakończy poszukiwania swojego wymarzonego jednośladu i będzie mógł cieszyć się jazdą.

W idealnych warunkach udostępnienie pojazdu do jazdy próbnej powinno być potwierdzone podpisaniem odpowiedniej umowy pomiędzy sprzedającym i potencjalnym kupującym oraz wpłacenie przez zainteresowanego zakupem kaucji we wcześniej ustalonej kwocie. To jednocześnie moment, w którym sprzedający może przekonać się, czy druga strona w ogóle ma odpowiednie uprawnienia do prowadzenia pojazdu. Jest to również zabezpieczenie na wypadek, gdyby testujący został np. uwieczniony przez fotoradar.

Kara za udostępnienie pojazdu
Jakie są konsekwencje udostępnienia motocykla osobie, która nie ma prawa jazdy lub ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów? Tu z pomocą przychodzi kodeks wykroczeń i art. 96. W myśl art. 96 par. 1 karze grzywny podlega właściciel, posiadacz, użytkownik lub prowadzący pojazd, który na drodze publicznej, w strefie zamieszkania dopuszcza do prowadzenia pojazdu osobę niemającą wymaganych uprawnień, a także osobę znajdującą się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka oraz osobę niemającą sprawności fizycznej lub psychicznej w stopniu umożliwiającym należyte prowadzenie pojazdu. W myśl nowego taryfikatora właściciel pojazdu może być ukarany mandatem w kwocie zaledwie 300 zł.

Sam kierujący również naraża się na poważne konsekwencje. Jeżeli po prostu nie ma uprawnień do kierowania pojazdem danej kategorii, to grozi mu mandat od 1,5 do 30 tys. zł. Wysokość kary jest ustalana przez sąd. W przypadku jazdy po zatrzymaniu uprawnień za pierwszym razem okres ich zatrzymania zostanie przedłużony o kolejne 3 miesiące, a w przypadku recydywy kierowca naraża się na permanentną utratę prawa jazdy. Jeżeli kierujący ma zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, to może trafić od więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat, a do tego sąd może orzec nawet 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów.

Co z ubezpieczeniem?
Jak widać na niedawnym przykładzie, jazda testowa może zakończyć się udaną transakcją, ale może również skończyć się tragicznie. Powstaje więc pytanie, jakie są konsekwencje w kontekście ubezpieczenia OC, jeżeli osoba prowadząca bez uprawnień użyczony pojazd doprowadzi do zdarzenia drogowego. Tu z pytaniem zwróciliśmy się do Polskiej Izby Ubezpieczeń, a odpowiedzi udzieliła nam jej rzeczniczka prasowa - Agnieszka Durska:

- Jazda bez uprawnień jest jednym z powodów, dla których ubezpieczyciel może zwrócić się do kierowcy pojazdu z regresem, czyli - zakład wypłaci odszkodowanie poszkodowanym, jednak kierowcę poprosi o zwrot wszystkich kosztów, jakie ubezpieczyciel poniósł w związku z wypadkiem. W przypadku AC - jazda bez uprawnień może być powodem odmowy wypłaty ubezpieczenia. Tutaj szczegóły regulują ogólne warunki zawartego ubezpieczenia.

Jak sprawdzić, czy ktoś ma prawo jazdy?
Okazuje się, że rząd umożliwia wszystkim sprawdzenie informacji o tym, czy ktoś ma uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Na specjalnej stronie wystarczy wpisać serię i numer prawa jazdy oraz imię i nazwisko osoby, której chcemy udostępnić pojazd do jazdy próbnej. Dane są aktualizowane na bieżąco. Możecie też zapytać, czy dana osoba ma aplikację mObywatel i poprosić o pokazanie informacji dotyczących uprawnień.

Bez kasku nie ma jazdy
Co z jazdą na motocyklu bez kasku? Tu niestety taryfikator mandatów też jest łagodny, nawet po ubiegłorocznej podwyżce. Zarówno jazda motocyklem, czterokołowcem lub motorowerem bez kasku, jak i przewożenie pasażera, który nie używa kasku, są karane mandatem w kwocie zaledwie 100 zł. Mamy jednak nadzieję, że większości z was nie trzeba przekonywać o korzyściach płynących z korzystania z certyfikowanego kasku kupionego u sprawdzonego sprzedawcy.