Ścigacz.pl

Na Węgrzech oddano do użytku tor Balaton Park Circuit, którego budowa kosztowała ponad 900 mln złotych i została rozpoczęta jeszcze w 2008 roku, ale po drodze pojawiło się sporo komplikacji. Obiekt spełnia najwyższe standardy FIM i FIA, więc jego władze liczą na przyciągnięcie międzynarodowych serii.

Historia toru Balaton Park Circuit, który jest zlokalizowany w sąsiedztwie największego jeziora w południowej i środkowej części Europy, sięga listopada 2008 roku. To wtedy ruszyły pierwsze prace. Konstruktorem miała być hiszpańska grupa inwestycyjna Sedesa. Plan był na tyle ambitny, że we wrześniu 2009 r. miała się tam odbyć pierwsza runda MotoGP, ale z powodu kryzysu finansowego pojawiły się komplikacje. Później przekładano otwarcie na rok 2010, ale również nic z tego nie wyszło. W końcu jednak się doczekaliśmy i tor jest gotowy do użytku.

Prace budowlane trwały 4 lata. Nitka toru ma długość 4115 m i w jej skład wchodzi 6 prawych oraz 10 lewych zakrętów. Jej szerokość wynosi od 12 do 15 m. Tor jest zlokalizowany 87 km od Budapesztu. Przewidziano 10 tys. miejsc siedzących, ale łącznie może się tu pomieścić 120 tys. kibiców. Władze obiektu chcą by pierwsze międzynarodowe zawody odbyły się tu w 2024 r.

- Główna faza prac budowlanych rozpoczęła się 4 lata temu i została przeprowadzona ze szczególnym uwzględnieniem kwestii bezpieczeństwa, innowacji oraz dbania o środowisko. Jesteśmy gotowi do goszczenia zawodów rangi międzynarodowej, ponieważ Balaton Park Circuit został zbudowany zgodnie z najwyższymi standardami FIA i FIM - mówił Gianpaolo Matteuci, który jest członkiem rady nadzorczej Balaton Park Circuit.

- Byłem pod wrażeniem charakteru tego obiektu. Ten tor ma wszystko - to ekscytująca mieszanka szybkich zakrętów, wymagających serpentyn i świetnych szykan. Tor jest bardzo płynny i zapewnia fantastyczne odczucia. Zakręt numer 1 i tylna prosta to najlepsze miejsca do wyprzedzania - mówił cytowany przez portal Racefans.net kierowca Formuły 1, Giancarlo Fischella.

Jak wyglądają szanse na organizację wyścigów światowej rangi? Na razie Formuła 1 ma podpisaną umowę z torem Hungaroring i wygasa ona dopiero w 2027 r., ale oczywiście w grze pozostają inne serie wyścigowe. Organizatorzy MotoGP obecnie rozciągnęli kalendarz do granic możliwości, a nowe umowy z władzami torów wyścigowych coraz częściej podpisywane na organizację rund w systemie rotacyjnym.

W przyszłym roku do toru ma dołączyć czterogwiazdkowy hotel, a w planach jest również stworzenie muzeum motoryzacji i inne atrakcje. Na razie obiekt ma licencję FIA drugiego stopnia, ale właściciele zapewniają, że spełnia także wymagania licencji pierwszego stopnia. Pierwszą imprezą na nowym obiekcie ma być dwutygodniowe wydarzenie "Porsche on Track" zorganizowane z okazji 75. urodzin marki.