Te kamery patrz± w dó³. Maj± jedno, bardzo wa¿ne zadanie. Do czego s³u¿y system Moncam?
Jako kierowcy doskonale zdajemy sobie sprawę, że czytanie wiadomości na telefonie lub sprawdzanie właściwej trasy podczas jazdy jest niebezpieczne. Jednocześnie jest to obecnie jedno z najczęściej popełnianych wykroczeń. Nasi zachodni sąsiedzi postanowili walczyć z tą plagą.
W połowie zeszłego roku rozpoczęły się testy nowego systemu monitorowania, które przeprowadziła policja w Nadrenii-Palatynacie. System Monocam został opracowany przez policję holenderską we współpracy z Uniwersytetem w Utrechcie.
Policja umieściła Monocam na przejeździe nad autostradą A60 w pobliżu Mainz-Finthen. System składa się z kamery, laptopa z oprogramowaniem oraz wozu patrolowego. Czułe oko kamery podgląda kierowców z góry, a inteligentna technologia skanuje ułożenie dłoni niezależnie do tego, czy wykryje telefon.
Kamera obserwuje ruch drogowy z góry. Inteligentne oprogramowanie skanuje i bada, czy kierowcy trzymają urządzenie i przyjmują określone ułożenie dłoni. Jeśli istnieje podejrzenie, że używają smartfona, kamera robi zdjęcie. Przeszkoleni policjanci analizują zdjęcie w wozie patrolowym i decydują, czy uzyskali jednoznaczny dowód na naruszenie zakazu korzystania z telefonu.
Policjanci sprawdzają, gdzie kierowca patrzy, jak łatwo można rozpoznać urządzenie w jego ręce jako smartfon lub tablet, czy można zobaczyć logo producenta telefonu. Próbują również ustalić, czy kierowca właśnie pisze na urządzeniu lub rozmawia przez smartfon.
Z drogi, którą poruszają się obserwowane pojazdy, kamera jest praktycznie niewidoczna. Co ciekawe, kierowcy mogą spodziewać się kontroli, ponieważ policja umieszcza przy punkcie obserwacji specjalny znak informacyjny. Tablica z napisem "überwachung handyverbot" informuje kierowców o nowym systemie monitorowania telefonów komórkowych. Mimo tego ostrzeżenia tylko podczas jednego półgodzinnego testu Monocam wykryto aż dziesięć naruszeń zakazu korzystania z telefonu podczas jazdy.
Osoby, które zostają przyłapane na pisaniu wiadomości lub rozmowie przez telefon komórkowy podczas prowadzenia pojazdu, muszą zapłacić mandat w wysokości 100 euro i otrzymują jeden punkt karny w rejestrze kierowców. Jednak, jak tłumaczy policja i ministerstwo spraw wewnętrznych, celem nie jest nałożenie mandatów, a zapobieżenie skutkom nieodpowiedzialnego zachowania niektórych zmotoryzowanych.
Zeszłoroczne testy wykazały, że Monocam bardzo skutecznie wykrywa przypadki łamania zakazu korzystania z telefonów komórkowych podczas jazdy. Kamera monitorująca wraz z systemem będzie sukcesywnie wprowadzana do jednostek policji w całych Niemczech. Koszt jednego zestawu wraz z kamerą, oprogramowaniem i specjalnym laptopem wynosi około 20 tysięcy euro.
Czy system podobny do Monocam zawita także do Polski? Kierowcy w naszym kraju są karani surowiej niż w Niemczech. Za używanie telefonu komórkowego podczas jazdy można otrzymać mandat w wysokości 500 złotych i aż 12 punktów karnych. Bez wątpienia nowa metoda kontroli zmotoryzowanych W Niemczech bardzo szybko zostanie zauważona przez naszych stróżów prawa. Podejrzewam, że Monocam skieruje na nas swoje oko szybciej, niż nam się wydaje.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze