Stoner kończy testy w Walencji z najszybszym czasem
Zaledwie trzy godziny mieli do dyspozycji zawodnicy klasy MotoGP podczas wczorajszego, pierwszego dnia testów w Walencji. Dzisiaj motocykliści królewskiej klasy na torze spędzili znacznie więcej czasu, a autorem najlepszego okrążenia znów był Casey Stoner.
Z liczącej siedemnaście nazwisk stawki, tegoroczny mistrz świata królewskiej klasy pokonał dziś najmniej, bo zaledwie pięćdziesiąt pięć okrążeń, jednak wystarczyły mu one, aby wykręcić bardzo dobry czas - 1:32.095. Gwiazda zespołu Ducati Marlboro może się więc ze spokojem udać na krótkie wakacje przed kolejnymi testami.
„Podczas tych testów udało nam się znaleźć coś ekstra." - wyjaśniał 22'letni Australijczyk po zejściu z pokładu swojego Ducati Desmosedici GP7. „Wczoraj już na swoim drugim okrążeniu byłem o wiele szybszy od swojego rekordu w niedzielnym wyścigu i od tego czasu kręciłem coraz lepsze kółka. Nie to było tak naprawdę naszym celem, ponieważ dzisiaj skoncentrowaliśmy się na testowaniu ogumienia, ale dobre czasy przychodziły mi bez problemu. To był wspaniały sezon i cieszę się, że zakończyliśmy go równie udanym testem, dzięki któremu inżynierzy zdobyli wiele nowych danych, które będą mogli wykorzystać przy pracach nad nową maszyną." - podsumował Stoner, który podobnie jak nowy team-partner - Marco Melandri i zawodnicy zespołu Alice Ducati, korzystał podczas testu z tegorocznego modelu Desmosedici GP7, podczas gdy włoscy inżynierzy przygotowują się do zakończenia prac na przeznaczoną na sezon 2008 wersją GP8.
Zaledwie o 1,7 sekundy wolniejszy od Australijczyka był debiutujący w tym tygodniu w barwach Ducati Marlboro Włoch Marco Melandri. 25'latek z Ravenny pokonał dzisiaj aż osiemdziesiąt siedem okrążeń, oswajając się z Ducati Desmosedici GP7 po trzech latach spędzonych na maszynach marki Honda. Mimo niewielkiej starty do Stonera, czas 1:33.835 - najlepszy wynik jaki udało mu się dziś wykręcić - dał Melandriemu dopiero trzynaste miejsce w tabeli z rezultatami wszystkich testujący w Walencji zawodników. Należy jednak pamiętać, że zarówno dla Włocha, jak i wielu z jego rywali, środowe jazdy były tak naprawdę pierwszym całym dniem na nowym motocyklu. „Pracowaliśmy dzisiaj bardzo intensywnie nad ustawieniami silnika i elektroniki, aby zrozumieć jak maszyna reaguje na zmiany." - relacjonował Włoch. „Było to bardzo wymagające zadanie, ponieważ sposób przekazywania mocy jest zupełnie inny niż ten, do którego przyzwyczaiłem się przez ostatnie lata. Popołudniu testowaliśmy bardzo ważne, jeśli nie radykalne, zmiany w ustawieniach podwozia. Podczas ostatnich trzydziestu minut zaczęliśmy zmierzać we właściwym kierunku jeśli chodzi o dopasowanie motocykla do mojego stylu jazdy. Było już za późno by walczyć o dobry czas ale świetnie czułem się na motocyklu. Zaczynam zdawać sobie sprawę z jego ogromnego potencjału i jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Teraz musimy bardzo ciężko pracować, aby dopasować go do mojego stylu."
Jak sam przyznaje, Melandriego czeka jeszcze długa droga, aby czuł się na swoim Ducati równie komfortowo jak Casey Stoner. Miejmy tylko nadzieję, że sztuka ta uda się młodemu Włochowi. Wszyscy bowiem pamiętają z pewnością doskonale jak wielkie problemy do dostosowaniem się do Desmosedici miał w minionym sezonie Loris Capirossi... i jak to się dla niego skończyło.
Niestety, potwierdziły się nasze wczorajsze obawy. Podczas swojego wtorkowego, pierwszego kontaktu z nową Hondą RC212V, ubiegłoroczny mistrz świata, Nicky Hayden pokonał zaledwie dziewiętnaście okrążeń z powodu dość poważnych problemów z wykorzystywanym przez motocykl systemem pneumatycznego sterowania zaworami.
Na szczęście mechanikom zespołu Repsol Honda i inżynierom HRC udało się poradzić sobie z usterką, co pozwoliło dziś Haydenowi na bliższe zapoznanie się z nową maszyną. Amerykanin pokonał dzisiaj aż dziewięćdziesiąt dwa okrążenia, pracując zarówno nad rozwojem modelu 2008, jak również nad testem ogumienia Michelin dosiadając tegorocznej maszyny. Ostatecznie „Kentucky Kid" opuścił Walencję z drugim najszybszym czasem dnia -1:32.434. „To był bardzo produktywny test." - wyjaśniał 26'latek z Owensoro. „Większość czasu spędziłem dzisiaj na nowej maszynie i udało mi się poczynić znaczne postępy. Skoncentrowaliśmy się na uczynieniu pracy silnika bardziej płynną na wysokich obrotach i nadal musimy nad tym popracować. Za nami dopiero jeden test ale mam nadzieję, że zebrane przed dwa ostatnie dni informacje pomogą inżynierom HRC na przygotowanie usprawenień przed testami w Malezji. Bardzo podoba mi się podwozie, które jest o wiele lepiej zbalansowane niż w poprzedniej maszynie: Mniej masy trafia na przednie koło podczas hamowania, a w trakcie przyspieszenia tendencja do unoszenia przodu ku górze także jest mniejsza. Jestem zadowolony, choć na tor wyjechałem dzisiaj także na modelu 2007 i byłem o pół sekund szybszy od przyszłorocznej maszyny, więc nadal czeka nas nad nią wiele pracy." - zakończył Amerykanin, który był o 0,3 sekund szybszy od zespołowego kolegi, Daniego Pedrosy.
„Przetestowaliśmy dzisiaj wiele rzeczy, a ja co chwilę przeskakiwałem ze starej na nową maszynę i z powrotem." - wyjaśniał Pedrosa, który przejechał dzisiaj osiemdziesiąt osiem okrążeń. „Półtorej dnia to zbyt mało aby dokładnie przetestować nowy motocykl, ale teraz musimy przeanalizować wszystkie dane i podjąć decyzje odnośnie dalszego rozwoju maszyny. Motocykl wygląda na większy, ale dobrze się na nim czuję choć charakterystyka silnika i pozycja za kierownicą są zupełnie inne w porównaniu do modelu 2007. Nie przyglądaliśmy się dzisiaj czasom okrążeń, ponieważ na tym etapie są dla nas ważniejsze rzeczy. Na starym motocyklu przetestowaliśmy dziś także nowe opony Michelin i z tego sprawdzianu też jestem bardzo zadowolony."
Duet zespołu Repsol Honda rozdzielił dzisiaj, z trzecim czasem, Francuz Randy de Puniet, który zaliczył w tym tygodniu swoje pierwsze jazdy na Hondzie RC212V w specyfikacji 2007 w barwach ekipy LCR Honda. Jako zawodnik fabryczny, de Puniet z tego właśnie modelu korzystał będzie w przyszłym sezonie. Co prawda swój najlepszy wynik - 1:32.625 Francuz uzyskał na miękkiej mieszance ogumienia Michelin, to na takich samych, twardych oponach, na których Dani Pedrosa wygrał niedzielną Grand Prix Walencji, de Puniet wykręcił dzisiaj całkiem niezłe 1:32.9. „Jestem jeszcze bardziej zadowolony niż wczoraj." - wyjaśniał zadowolony de Puniet. „Korzystając z takich samych opon jak Pedrosa w niedzielę, byłem o 0,3 sekundy szybszy od mojego najlepszego czasu w wyścigu na Kawasaki. Pracowaliśmy dzisiaj głównie nad przednim zawieszeniem oraz testami opon. Poprawiliśmy prowadzenie, zmniejszyliśmy poziom kontroli trakcji aby uwolnić trochę więcej mocy, ale nadal musimy testować ustawienia elektroniki, ponieważ możemy w tym zakresie jeszcze wiele poprawić. Już zbieram plony mojej decyzji o dołączeniu do zespołu LCR - czuję się tu jak w domu."
O 0,2 sekundy swój wczorajszy czas poprawił dzisiaj Australijczyk Chris Vermeulen, który cały dzień spędził na przyszłorocznym modelu Suzuki GSV-R. „Przetestowaliśmy dzisiaj mnóstwo rozwiązań dla Suzuki i Bridgestone, a ja cieszę się, że mogłem przez cały czas jeździć modelem 2008." - wyjaśniał zawodnik zespołu Rizla Suzuki. „Poczyniliśmy spore kroki do przodu, a ja mogłem jednocześnie utrzymywać bardzo dobre i równe tempo o wiele łatwiej niż podczas ostatniego weekendu - korzystając z tych samych opon. Suzuki poważnie podchodzi do przyszłego sezonu, dlatego nie mogę się już doczekać najbliższych testów w Sepang."
Swoje tempo wyraźnie poprawił także były kolega zespołowy Vermeulena z Suzuki, debiutujący w tym tygodniu w zespole Kawasaki, John Hopkins. Anglo-Amerykanin pokonał dzisiaj pięćdziesiąt dziewięć okrążeń na motocyklu ZX-RR i poprawił swój wczorajszy czas o 1,2 sekundy.
Nowy reprezentant ekipy Rizla Suzuki, Włoch Loris Capirossi był dzisiaj jednak tylko o ułamek sekundy wolniejszy niż „Hopper". „CapiTrex" pokonał sześćdziesiąt cztery okrążenia toru w Walencji, bliżej zapoznając się z tegorocznym modelem GSV-R. „To był bardzo interesujący dzień, ponieważ modyfikowaliśmy dzisiaj wiele ustawień, dzięki czemu zacząłem rozumieć jak zachowuje się motocykl." - wyjaśniał Capirossi. „Nie ryzykowałem dzisiaj, ponieważ wciąż muszę się wiele nauczyć, ale bardzo dobrze czuję się w nowym zespole i w Sepang, na nowym modelu GSV-R dam już z siebie wszystko. Podjąłem dobrą decyzję dołączając do Rizla Suzuki."
Na torze nie zabrakło także kierowcy testowego Suzuki, Nobuatsu Aokiego, który okazał się człowiekiem do zadań specjalnych. „Testowaliśmy dzisiaj głównie system kontrolowania mapowania silnika i udało nam się zgromadzić mnóstwo cennych danych, które z pewnością wpłyną na poprawę bez awaryjności." - podsumował Japończyk, który trasą w Walencji musiał dzielić się także testerem Ducati - Vito Guareschim. Obecny wczoraj na torze kierowca testowy Kawasaki - Francuz Olivier Jacque - przekazał motocykl etatowemu zawodnikowi, Anthony'emu Westowi.
Swoje wczorajsze czasy wyraźnie poprawił duet nowych reprezentantów zespołu Alice/Pramac d'Antin: Hiszpan Toni Elias i Francuz Sylvain Guintoli. „Jestem zadowolony, ponieważ poprawiłem swój wczorajszy czas i czułem o wiele bardziej komfortowo na motocyklu." - wyjaśniał Elias, który pokonał dzisiaj siedemdziesiąt pięć okrążeń. "Byłem o wiele szybszy niż podczas weekendu Grand Prix, a przy tym utrzymywałem równe tempo. Nadal czeka nas mnóstwo pracy ale nie mogę przestać myśleć o zimowych testach i pierwszym wyścigu w Katarze. Pierwsze testy przebiegły lepiej niż się spodziewałem."
„Dzisiaj na spokojnie wykorzystaliśmy cały dzień na poprawę czasów i dostosowanie się do motocykla." - dodał Guintoli, który przejechał tor w Walencji osiemdziesiąt trzy razy. „Udało się i jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Bardzo dobrze czuję się na nowym motocyklu i w nowym zespole." - zakończył Francuz."
Choć swój wczorajszy czas, Shina Nakano poprawił tylko nieznacznie, Japończyk był bardzo zadowolony z pierwszych dwóch dni testów w nowej ekipie. „Moim celem było ponowne przyzwyczajenie się do ogumienia Bridgestone oraz zespołu i udało mi się to." - wyjaśniał nowy reprezentant teamu Gresini Honda. „Dziś rano pracowaliśmy nad ustawieniami zawieszania oraz testowaniem opon i jestem zadowolony z wyników. Ekipa Fausto Gresiniego jest wspaniała, co daje mi mnóstwo motywacji. Dzięki nim bardzo chcę pokazać, że wróciłem i znów mogę walczyć o dobre pozycje. Z okrążenia na okrążenie czuję się coraz lepiej i nie mogę doczekać przyszłego sezonu."
Debiutanci
Poza pierwszą dziesiątką znalazł się najszybszy z trzech tegorocznych debiutantów w klasie MotoGP - Jorge Lorenzo. Reprezentujący zespół Fiat Yamaha, 22'letni Hiszpan pokonał dzisiaj sześćdziesiąt dziewięć okrążeń, kończąc test z wynikiem 1:33.588, co oznacza poprawę o 0,8 sekundy w porównaniu do wczorajszego rezultatu. Jeszcze lepszy wynik, mistrz świata klasy 250ccm osiągnął dzisiaj na oponie kwalifikacyjnej, na której wykręcił 1:32.6. „Dzisiaj czułem się już o wiele lepiej i byłem bardziej zrelaksowany niż wczoraj." - przyznał Hiszpan, który przez dwa dni testował przyszłoroczną wersję Yamahy YZR-M1. „Cieszę się, że mogłem spędzić na torze cały dzień i przyzwyczajać się do motocykla. Nie zmienialiśmy praktycznie nic jeśli chodzi o ustawienia maszyny, a skoncentrowaliśmy na testowaniu ogumienia, które także jest dla mnie zupełnie nowe."
0,4 sekundy zabrakło do Lorenzo jego głównemu rywalowi z klasy 250ccm, Włochowi Andrei Dovizioso, który debiutował w tym tygodniu w MotoGP jako zawodnik zespołu JiR Scot Honda i zaliczył dwa trudne dni na torze w Walencji. „Szukałem dzisiaj limitów motocykla i aspektów, które będziemy mogli poprawić podczas testów w Malezji w przyszłym tygodniu." - tłumaczył „Dovi", który pokonał dzisiaj osiemdziesiąt dwa okrążenia. „Nie czuję się pewnie podczas hamowania, a problemy sprawia mi także sprzęgło oraz hamowanie silnikiem, dlatego muszę się jeszcze wiele nauczyć, a zespół przeanalizować moje problemy. Sprawdziliśmy dzisiaj wiele różnych ustawień oraz opon i jak na pierwszy test, jesteśmy zadowoleni. Nie przepadam za torem w Walencji, więc nie mogę doczekać się kolejnych testów w Malezji."
„To był dopiero pierwszy test Andrei na nowym motocyklu i w nowej klasie." - uspokajał menedżer zespołu, Gianluca Montiron. „Naszym celem nie jest poprawa czasów okrążeń ale pomoc Andrei w zrozumieniu maszyny. Do stycznia korzystać będziemy z tegorocznego modelu Hondy RC212V, jednak aż do początku sezonu naszym celem jest tylko praca nad ustawieniami i zapewnienie zawodnikowi dobrej bazy."
Najwolniejszy czas z piętnastki etatowych kierowców obecnym dziś w Walencji był reprezentant San Marino, Alex de Angelis, który debiutuje w MotoGP jako zawodnik zespołu Gresini Honda. 23'latek zaliczył dzisiaj osiemdziesiąt cztery okrążenia. „Rano pracowaliśmy nad różnymi ustawieniami tylnego zawieszenia, a popołudniu staraliśmy się zredukować wibracje przodu, które przeszkadzały mi w jeździe." - komentował de Angelis. „Polubiłem ten motocykl. Jazda na nim do dobra zabawa, a elektronika zrobiła na mnie ogromne wrażenie."
Podsumowanie
Nikogo chyba nie dziwi fakt, iż oba dni testów w Walencji z najlepszymi czasami kończył Casey Stoner. Podczas gdy Ducati wciąż pracuje nad modelem GP8, rywale albo już testując wczesne wersje swoich przyszłorocznych prototypów, albo „docierają" się do nowych zawodników (jak ma to miejsce chociażby w przypadku zespołowego kolegi Australijczyka, Włocha Marco Melandriego).
Przede wszystkim należy pamiętać, iż głównym zadaniem zawodników podczas testów nie jest bicie rekordów toru, a praca nad ustawieniami i nowymi rozwiązaniami. Na tym chociażby koncentrowali się zawodnicy zespołu Repsol Honda czy Chris Vermeulen z Rizla Suzuki, którzy do swojej dyspozycji otrzymali w tym tygodniu zupełnie nowe motocykle.
W błąd wprowadzać mogą także same czasy okrążeń, gdyż niektórzy zawodnicy celowo korzystają podczas testów z ogumienia kwalifikacyjnego lub „miękkich mieszanek wyścigowych", aby poprawić swoje pozycje w tabelach z wynikami, albo po prostu rozwijać mieszanki kwalifikacyjne wspólnie z producentami ogumienia. Nie inaczej było dzisiaj, a na gumach kwalifikacyjnych zobaczyć można było m.in. Randy'ego de Puniet czy Jorge Lorenzo.
Zapominając na chwilę o zawodnikach, którzy zmienili w tym tygodniu zespoły, warto bacznie obserwować postępy i czytać komentarze trzech debiutujących w MotoGP asów klasy 250ccm. Wszyscy trzej uczą się nowych motocykl i ogumienia, jednak hondyści Andrea Dovizioso już powtarzali narzekania zawodników korzystających z RC212V w sezonie 2007, krytykując zbyt agresywne hamowanie silnikiem, przegrzewające się sprzęgło i wibracje przedniego zawieszenia. Ciekawe, jakimi metodami z opresji ratować będą ich zespoły, które do końca roku korzystać będą z motocykli, pozostawionych po tegorocznych reprezentantach. Zawodnicy prywatni nowy model RC212V otrzymają dopiero w styczniu, jednak będzie to jedynie wersja z końca sezonu 2007 (modele z których korzystali Pedrosa i Hayden), a tylko fabryczny duet będzie mógł korzystać z prawdziwej wersji 2008. Czyżby więc de Angelisa i Dovizioso czekał bardzo ciężki sezon? Czas pokaże.
Wyniki drugiego dnia testów w Walencji:
1. Casey Stoner Ducati Marlboro Team 1:32.095 55
2. Nicky Hayden Repsol Honda Team 1:32.434 92
3. Randy de Puniet Honda LCR 1:32.625 83
4. Dani Pedrosa Repsol Honda Team 1:32.718 88
5. Chris Vermeulen Rizla Suzuki MotoGP 1:32.979 88
6. John Hopkins Kawasaki Racing Team 1:33.058 59
7. Loris Capirossi Rizla Suzuki MotoGP 1:33.163 64
8. Toni Elias Pramac d'Antin Ducati 1:33.294 74
9. Shinya Nakano Honda Gresini 1:33.465 92
10. Sylvain Guintoli Pramac d'Antin 1:33.571 80
11. Jorge Lorenzo Fiat Yamaha Team 1:33.588 69
12. Anthony West Kawasaki Racing Team 1:33.695 99
13. Marco Melandri Ducati Marlboro Team 1:33.835 87
14. Andrea Dovizioso JiR Scot Honda 1:33.991 82
15. Alex de Angelis Honda Gresini 1:34.060 84
16. Nobuatsu Aoki Rizla Suzuki MotoGP 1:35.043 61
17. Vito Guareschi Ducati Marlboro Team 1:35.840 59
Większość zespołów i zawodników w akcji zobaczymy ponownie już za tydzień, podczas trzydniowych testów na torze Sepang w Malezji (15-17 listopada). To właśnie tam na ogumieniu Bridgestone zadebiutuje Valentino Rossi, a na maszynach Yamaha Tech 3 James Toseland i Colin Edwards. Niektórych, tak jak zespołu Gresini Honda, zabraknie w Malezji, jednak karuzela MotoGP po raz ostatni w tym sezonie spotka się w na hiszpańskim torze Jerez de la Frontera, gdzie w dniach 27-29 listopada odbędą się kończące tegoroczne zmagania testy. Obszerne relacje z każdego dnia znaleźć będzie można na stronach portalu Ścigacz.pl.
Przypominamy także, iż od pierwszego grudnia 2007 do dwudziestego pierwszego stycznia 2008 obowiązuje zakaz testowania. Po raz pierwszy w „nowym roku" zawodnicy MotoGP na torze pojawią się w dniach 22-24 stycznia - ponownie w Malezji.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze