Spłonęło wszystko, w tym motocykl, ubiór, silniki. 11-letni żużlowiec potrzebuje pomocy. Wsparcie dla Michała Głębockiego
W ostatni piątek (26.01) doszło do pożaru garażu, w którym znajdował się cały sprzęt młodego żużlowca. Teraz 11-letni zawodnik potrzebuje pomocy i wsparcia, bez którego nie będzie mógł kontynuować treningów.
Płomienie i dym pojawiły się bardzo szybko. Ognia nie udało się już ugasić, spłonęło wszystko. Nie tylko bus, który służył jak transport na zawody, oraz dwa samochody osobowe, ale też cenny sprzęt sportowy 11-letniego Michała Głębockiego. Chodzi o motocykl startowy, silniki, dużo części, ubiór, ramy, koła, a także wyposażenia garażu, m.in. podnośnik, tokarkę, sprężarkę, wszystkie narzędzia należące do Adama - wujka Michała, a zarazem jego mechanika.
Straty są na tyle duże, że uniemożliwiają kontynuowanie motocyklowej pasji Michała, który niedawno przesiadł się z pit bike’ów na motocykl do rywalizacji sportowej w mini żużlu. W zeszłym sezonie — zarazem pierwszym sezonie Michała, w którym zdobył również licencję zawodniczą, młody sportowiec z Gorzowa Wielkopolskiego zajął piąte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Ekstraligi (80-140 cm3). Z sukcesami występował także w Drużynowym Pucharze Ekstraligi.
Adam Toporowski szacuje straty sprzętu na kwotę co najmniej 100 tys. złotych. Aby umożliwić Michałowi starty w obecnym sezonie, powstała zbiórka na portalu zrzutka.pl., którą wsparło dotychczas blisko 240 osób.
Wpłacać można dowolne kwoty, a zrzutka.pl nie pobiera prowizji od przelewów. Do końca akcji pozostało 87 dni (na dzień 29.01.2024 r.). Link: https://zrzutka.pl/na-pomoc-dla-mlodego-zuzlowca-i-jego-mechanika
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze