Sejm uchwalił właśnie tzw. "podatek Religi"
OC zawsze było w Polsce drogie. Teraz będzie jeszcze droższe.
Jeżeli wśród naszych czytelników znajdują się finansowi sadomasochiści to mamy dla nich wspaniałą wiadomość. Sejm uchwalił właśnie tzw. "podatek Religi", który zakłada, że leczenie ofiar wypadków drogowych finansowane będzie z ubezpieczenia komunikacyjnego, czyli obowiązkowego OC. Co to oznacza dla kierowców? Jak zwykle, nic dobrego...
Najnowszy pomysł profesora Religi na uzdrowienie polskiej służby zdrowia trafi teraz do senatu i wszystko wskazuje na to, że już 1 lipca wejdzie w życie. Minister chce, by koszty leczenia kierowców pokrywały firmy ubezpieczeniowe płacąc Narodowemu Funduszowi Zdrowia coroczny ryczałt. Początkowo wynosić ma on 12 %...
Nie ma wątpliwości co do tego, że dodatkowymi kosztami obciążeni zostaną kierowcy. Mylą się jednak ci, którzy twierdzą, że składki wzrosną o owe 12 %. Zdaniem firm ubezpieczeniowych ryczałt taki mnoży koszty operacyjne, więc polisy OC rzecz jasna wzrosną, ale nie o 12 % lecz o 18 %.
Ministerstwo zdrowia twierdzi jednak, że ustawa nie wprowadzi "żadnych dodatkowych obciążeń", a ma jedynie pomóc egzekwować prawo nakazujące pokrycie przez sprawcę wypadku kosztów leczenia. Nie mamy pojęcia, na jakiej podstawie w Ministerstwie Zdrowia wydedukowano, że dodatkowe koszty dla ubezpieczycieli nie odbiją się na ubezpieczonych. Śmiemy jednak powątpiewać w zasadność tej dziecinnie naiwnej tezy.
Ciekawostką jest, że według szacunków ministerstwa po zmianie przepisów do NFZ wpływać będzie rocznie ok. 480-500 mln zł tytułem ryczałtu od firm ubezpieczeniowych. Zastanawiające jest jednak to, że z wyliczeń Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że koszty leczenia ofiar wypadków wynoszą rocznie 218 mln zł (po uwzględnieniu pomocy przedszpitalnej i ewentualnych zmian cen nie powinny przekraczać 300 mln zł). Szacunki te oparte zostały na danych z opolskiego NFZ, na których bazowało również Ministerstwo Zdrowia. Pytamy więc, po co obciążać ubezpieczycieli (a co za tym idzie wszystkich kierowców) ryczałtem w wysokości 12 %, skoro wystarczyłoby nałożyć mniej niż 8%? Chcielibyśmy też wiedzieć co stanie się z dodatkowymi 150 mln zł wyciągniętymi z kieszeni nas wszystkich? Czyżby szanse na lekarskie podwyżki rosły?
Korzystając z okazji pragniemy przypomnieć, że stosowany w Polsce system naliczenia składek OC, łagodnie mówiąc, nie jest zbyt mądry. Składki naliczane są jedynie ze względu na pojemność silnika, nie bierze się jednak po uwagę ani mocy, ani rocznika pojazdu. Tak więc, właściciel 2,3-litrowego diesla rozwijającego astronomiczną moc 70 KM płaci za OC więcej, niż właściciel luksusowej lancii czy saaba o pojemności 2 litrów, które to auta, dzięki turbosprężarkom rozwijają przeważnie grubo ponad 200 KM (ta sama sytuacja dotyczy motocykli, gdzie pojazd o mocy 15 KM „traktowany" jest taką samą stawką jak sportowy 1000 o mocy 185 KM - przyp. red. Ścigacz.pl). Na tej samej zasadzie, koszt ubezpieczenia zupełnie nowego auta o poj. 1,6 l. jest równy ubezpieczeniu, dwudziestoletniego, powypadkowego wraku (również o poj. 1,6 l.), w którym każde z kół podąża sobie tylko znanym torem. Jak myślicie, który z tych samochodów jest potencjalnie bardziej niebezpieczny?
Kończąc, w imieniu rozradowanych kierowców chcielibyśmy serdecznie podziękować wszystkim 202 koalicyjno-przystawkowym posłom (przeciw było 190), dzięki którym ustawa przebiła się przez podstępnie zastawione opozycyjne zasieki. Ministerstwu Zdrowia gratulujemy optymizmu, kierowcom współczujemy kolejnej mądrej decyzji władzy.
Źródło: www.poboczem.pl
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeNiestety, kierowcy powodujący wypadki powinni pokryć koszty swojej działalności. Od tego jest ubezpieczenie OC. Jak dotąd nie było kwestii, że OC zwraca koszty uszkodzonego samochodu. Leczenie ...
OdpowiedzJeżeli uważasz, że dzięki tej podwyżce (podatkowi - nie bójmy się tego powiedieć) ofiary wypadków będą lepiej traktowane (leczone) w szpitalach, to obawiam się, że jesteś w błędzie. Myślę, że ta kasa załata jakąś dziurę w budżecie naszego rozrzutnego państwa, podobnie jak akcyza z paliwa, podatek drogowy i wszelkie tego typu wymysły. Najlepszytm dowodem na to, że państwo nie ma pojęcia o skali problemu jest to, że nie potrafi oszacować wysokości tych rzekomych kosztów, a szcunki różnią się bagatela o dziesiątki, bądź setki milionów złotych. Jak już pisałem uważam, że każdy z nas płaci już składki na ubezpieczenie i powinien być w ramach tego leczony w każdym przypadku, w przeciwnym wypadku dojdzie do tego, że będziemy bulić za wejście do autobusu, no bo przecież tam może zdarzyć się wypadek (bez względu na fakt, że przecież autobus jest już ubezpieczony). Jestem przeciwnikiem takich pomysłów, a szczególnie w Polsce, gdzie kasa z takich "podatków" trafia wszędzie, ale nie tam, gdzie pierwotnie był plan, żeby trafiała.
Odpowiedzwszystko jest coraz droższe ale wypłaty w robocie to nie chcą podnieść !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedzfajnie..tylko czy to w ogóle jest zgodne z prawem? Tak na przykład-już troche latek jeżdżę, płacę OC jak wszyscy ale jakoś dotychczas nie miałem nawet stłuczki a jedyna niemiła przygoda na drodze ...
OdpowiedzPytania jak najbardziej na miejscu i niestety retoryczne. Jedno musisz wziąść pod uwagę, że i Tobie (odpukać) też może wreszcie się coś przydarzyć i naprawdę nie trzeba być imbecylem, żeby spowodować wypadek. Czasem sytuacja jest obiektywnie nie do opanowania. Ja również jeżdżę wiele lat i nie spowodowałem wypadku, ale nie byłbym taki jak Ty rygorystyczny dla tych, którzy mieli tą wątpliwą przyjemność. Nie rozumiem tylko jednego. Wszyscy płacimy już ubezpieczenie zdrowotne, w związku z czym uważam, że zasranym obowiązkiem Państwa jest nieść pomoc ofiarom wypadków w ramach płaconej już składki. Prawda natomiast jest taka, że w Polszy wszelkie koszty przekłada się na społeczeństwo, i tak jest w tym wypadku. Dodatkowo nowa ustawa jest krzywdząca dla kierowców, którzy jeżdżą bezwypadkowo. Pytanie tylko ile jeszcze społeczeństwo zniesie tych obciążeń.
Odpowiedztylko w rzadzie TUSKA USTAWY POWSTAJA BEZ KONSULTACJI I OCENY SKUTKOW .
Odpowiedz